Staraczki - I połowa 2020 roku

[Blaankaa]

Witamy witamy [emoji8] normalnie jakbym siebie czytała [emoji2356][emoji1787]

Cześć dziewczyny!
Mogę dołączyć? Czytam forum od jakiegoś czasu i postanowiłam, nadszedł czas i na mnie aby nie tylko podczytywac, ale i aktywnie spędzać czas w grupie [emoji4]
moja historia:
- starania od marca 2019, z 3mc przerwą (zmiana pracy, wyjazd męża), teraz będzie 8mc starań, cykle 25-26 dni.
Marzyłam, że ten rok, kiedy skończę 30 będzie dla mnie łaskawy, ale cóż [emoji28]

Moje podejść do ciąży trochę się zmieniło z czasem ale było różnie:
- była naiwna myśl że uda się za pierwszym razem jak okres spóźniał się 3dni (a pewnie chodziło o to że byłam na urlopie, podróż, zmęczenie itd);
- była myśl że jak odstawie kompletnie alkohol i chipsy to się uda bo zdrowiej ([emoji28])
- była myśl, że skoro test owulacyjny jest pozytywny to jeśli w owulację będziemy się kochać to na pewno się uda (jacha, na pewno!)
- było nie planowanie wakacji w Egipcie bo przecież jakbym zaszła to tam jest za gorąco [emoji16]
- było nie picie alko od owulacji bo przecież mogę zaszkodzić jakby co [emoji23]
- bylo odkładanie zmiany pracy, bo przecież zaraz zajdę to po co!
- były sexy 3 razy w dzień owulacji bo przecież jak tyle raazy to nie ma szans że nie zaskoczy (jestem w grupie więc same rozumiecie...)
- było kupowanie szerszych bluzek jak raz okres spóźnił się 3dni (w sumie takie fajne, luźniejsze, będą jakby co) [emoji23]
- było myślenie kiedy byłby ewentualny poród i tworzenie wizji jak powiem mężowi i powiemy rodzinie [emoji2358]
- jest wielka radość ale zazdrość i żal kiedy najbliższa mi osoba zachodzi w ciążę za pierwszym razem, a przed tym zamartwia się że będzie na pewno trudno bo dużo osób ma problemy etc...

Ogólnie zachodzenie to ciężki temat dla mnie. Ostatnio stwierdziłam, że może czas zacząć zrobić dodatkowe badania, żeby wykluczyć różne rzeczy o których mogę nie wiedzieć że szwankują, i tak ginekolog na początek kazała zrobić badanie czystości pochwy (wynik dobry) i nasienia (czekamy na wyniki męża).

Witam Was raz jeszcze i przepraszam że aż tak się rozpisalam [emoji28][emoji28][emoji28][emoji28]

 

[Smerfetka94]

Dla mnie też test negatywny no i jakiś zalany albo wadliwy - powtórzyłabym tak żeby tarcza była czysta i wtedy ewentualnie sprawdzać cień cienia

Nie jest zalany tylko wysechl. Na poczatku wszystko bylo z nim ok

 

[Matka. Wariatka]

No i chyba przyszła miesiączka....

Przykro mi

 

[taisiya]

A mnie znowu mdli

 

[sundee23]

Nie jest zalany tylko wysechl. Na poczatku wszystko bylo z nim ok

Mi się wydaje, że tam jest 2 kreska

 

[sundee23]

A mnie znowu mdli

Oj mnie też i bardzo boli mnie żołądek, cały dzień chce mi się płakać

 

[Smerfetka94]

Mi się wydaje, że tam jest 2 kreska

Rano powtorze. A jak nic nie wyjdzie to czekam

 

[Qwertyy77]

A ja miałam dostać @ w niedzielę a dostałam dzisiaj. Czego się nie spodziewałam tak wcześnie, 27.12 robiłam test owulacyjny, był pozytywny, więc zakładam że owulacja była 28..a to by oznaczało ze @ nie wcześniej jak 12. 01. Z tego co się orientuję druga część cyklu nie może się wydłużyć lub skrócić.. A tu jednak.. Albo test owulacyjny coś namieszal.. Eh, do tego mąż miał mi kupić rafaello bo chodzi za mną już od paru dni, a kupił ferrero rocher..i co.. Aż się popłakałam,caly dzień w pracy myślałam tylko o tym że je opierdziele jak wrócę,a tu dupa..

Obawiam się że wcześniej popadne w chorobę psychiczną niż znajdę w ciaze
Do tego wyjątkowo w tym cyklu bolały i nadal bolą mnie piersi i podbrzusza,plus osłabienie.. Kolejny miesiąc, który pokazał mi że nie ma co się sugerować jakimikolwiek objawami przed.. Przynajmniej w moim przypadku

 

[Qwertyy77]

No i chyba przyszła miesiączka....

I u mnie.. Najtrudniejszy moment w cyklu

 

[eMeczk@]

A ja miałam dostać @ w niedzielę a dostałam dzisiaj. Czego się nie spodziewałam tak wcześnie, 27.12 robiłam test owulacyjny, był pozytywny, więc zakładam że owulacja była 28..a to by oznaczało ze @ nie wcześniej jak 12. 01. Z tego co się orientuję druga część cyklu nie może się wydłużyć lub skrócić.. A tu jednak.. Albo test owulacyjny coś namieszal.. Eh, do tego mąż miał mi kupić rafaello bo chodzi za mną już od paru dni, a kupił ferrero rocher..i co.. Aż się popłakałam,caly dzień w pracy myślałam tylko o tym że je opierdziele jak wrócę,a tu dupa..

Obawiam się że wcześniej popadne w chorobę psychiczną niż znajdę w ciaze
Do tego wyjątkowo w tym cyklu bolały i nadal bolą mnie piersi i podbrzusza,plus osłabienie.. Kolejny miesiąc, który pokazał mi że nie ma co się sugerować jakimikolwiek objawami przed.. Przynajmniej w moim przypadku

Ale że tak ferrero Rocher zamiast Rafaello? Skandal!