reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ja często myślę że nie będzie mi dane być mamą 😊 5 lat kawał czasu ale dalej mam nadzieję teraz włączamy zastrzyki plus kwas foliowy witaminę e i dekristol i zobaczymy może się wkoncu uda 😍
Kochana, to w takim razie jak Ty jesteś pozytywnie nastawiona po tak długich próbach, to powinnam brać z Ciebie przykład! Trzymam kciuki! W końcu musi nam się udać :)
 
reklama
Długo myślałam czy dołączyć do wątku, czy dalej jedynie podczytywać. Jednak ile można zamęczać tematem najbliższą przyjaciółkę czy męża [emoji87]
To nasz 4 cykl starań, @ wg apki powinna być we wtorek - jednak mam wrażenie, że ten cykl jest INNY (wiadomo, jak każdy w trakcie starań [emoji23]). Tydzień od owu kucie i ciągnięcie w prawym jajniku + dziwny ból w macicy, który promieniował do uda.. Ciężko wstawało mi się z łóżka czy sięgało po coś leżąc. Zielone żyłki na napompowanym biuście [emoji87]
Oczywiście nienauczona poprzednimi razami, wczoraj test - oczywiście negatywny. (27 dc przy 30/31).

Sama nie wiem co o tym myśleć, ale podczytując wątek trochę się uspokoiłam, że złote strzały wśród koleżanek to jedynie szczęście, a nie norma.. [emoji92]
Ja również jakos mam jakies inne symptomy. Po owulacji wiem napewno ze byla bo zaobserwowalam sluz , ciagniecie pobolewanie jajnikow. Ale zastanawiam sie czy sobie nie wmawiam. Owu mialam 3 dni temu. Jest roznica i to spora. Czy jest az taka mozliwosc ze sobie vos wmawiam. Czy poprostu moze doszlo u mnie do zaplodnienia. Czytalam na for.ach ze moga byc jakies objawy zaplodnienia . Ale czy napewno.... niewiem
 
Długo myślałam czy dołączyć do wątku, czy dalej jedynie podczytywać. Jednak ile można zamęczać tematem najbliższą przyjaciółkę czy męża [emoji87]
To nasz 4 cykl starań, @ wg apki powinna być we wtorek - jednak mam wrażenie, że ten cykl jest INNY (wiadomo, jak każdy w trakcie starań [emoji23]). Tydzień od owu kucie i ciągnięcie w prawym jajniku + dziwny ból w macicy, który promieniował do uda.. Ciężko wstawało mi się z łóżka czy sięgało po coś leżąc. Zielone żyłki na napompowanym biuście [emoji87]
Oczywiście nienauczona poprzednimi razami, wczoraj test - oczywiście negatywny. (27 dc przy 30/31).

Sama nie wiem co o tym myśleć, ale podczytując wątek trochę się uspokoiłam, że złote strzały wśród koleżanek to jedynie szczęście, a nie norma.. [emoji92]
Ja również ten cykl mam „inny”, ale w inny sposób niż te poprzednie haha :D Oby coś nam z tego wyszło! Fajnie, że już blisko masz termin. Ja jeszcze muszę czekać przynajmniej tydzień! Objawy ewentualnej implantacji miałam dopiero w czwartek :(
 
Ja również jakos mam jakies inne symptomy. Po owulacji wiem napewno ze byla bo zaobserwowalam sluz , ciagniecie pobolewanie jajnikow. Ale zastanawiam sie czy sobie nie wmawiam. Owu mialam 3 dni temu. Jest roznica i to spora. Czy jest az taka mozliwosc ze sobie vos wmawiam. Czy poprostu moze doszlo u mnie do zaplodnienia. Czytalam na for.ach ze moga byc jakies objawy zaplodnienia . Ale czy napewno.... niewiem
Ja w objawy samego zapłodnienia nie wierzę i tak jak mówią lekarze, to raczej nierealne z medycznego punktu widzenia. Zagnieżdżenie można czuć, to jednak wżeranie się w ścianę macicy. Można czuć pobolewanie obydwu jajników, pobolewanie/pieczenie w macicy. Ale moment połączenia się komórki jajowej z plemnikiem? Nie ma możliwości. Ewentualnie czytałam, że jest możliwość odczuwania wzmożonych ruchów kosmków w jajowodach, które chcą przetransportować komórkę jajową już zapłodnioną do macicy. Może wtedy odczuwa się delikatny ból? Ale to raczej rzadkość. Tak czy siak nie wierzyłabym za bardzo jak ktoś mówi, że już w chwili seksu wiedział, że to to. Albo dwa dni później wiedział, że to to. Z prostego powodu - każda z nas starająca się CO MIESIĄC wierzy, że to to i że ten miesiąc jest wyjątkowy. Te co im się udało po prostu przypisują swoje emocje temu, że się udało, a prawda jest taka, że czujemy tak co miesiąc, bo walczymy i mamy nadzieję. No, chyba że ktoś jest medium, to może wtedy wie w trakcie seksu, że zajdzie w ciążę! :)

To oczywiście nie po to żeby Cię zniechęcić, ale pytasz się czy to możliwe, że 3 dni po owu czujesz zapłodnienie, a w mojej ocenie po tych kilogramach publikacji medycznych o staraniach, które przeczytałam w ciągu ostatniego roku, wydaje mi się, że nie jest to możliwe.

Sama wędrówka zapłodnionej komórki jajowej do macicy trwa 4-5 dni. Między 6 a 12 dniem po owu jest zagnieżdżenie. Wydaje mi się, że to za wcześnie na odczuwanie zmian. Nie wytwarza się jeszcze betaHCG, ani organizm nie dostał sygnału do wzmożonej produkcji progesteronu :(
 
Ostatnia edycja:
Zapłodnienia nie sposób wyczuć . Ba ja nawet nie jestem w stanie w niektórych cyklach określić czy była owu bo jej nie czułam . W tym miesiącu wydaje mi się że nie wstrzelilam się testem owulacyjnym i ten co wystawiałam na forum to już było po owulacji ( testy robiłam co dwa dni a nie codziennie),ale też pewności nie mam . Męczy mnie to pobolewanie brzucha być może to zagnieżdżenie a być może nie pękł mi pęcherzyk i robi się torbiel ( tego się boje). Poczekam jeszcze kilka dni i powinno się wyjaśnić co i jak :)
 
Zapłodnienia nie sposób wyczuć . Ba ja nawet nie jestem w stanie w niektórych cyklach określić czy była owu bo jej nie czułam . W tym miesiącu wydaje mi się że nie wstrzelilam się testem owulacyjnym i ten co wystawiałam na forum to już było po owulacji ( testy robiłam co dwa dni a nie codziennie),ale też pewności nie mam . Męczy mnie to pobolewanie brzucha być może to zagnieżdżenie a być może nie pękł mi pęcherzyk i robi się torbiel ( tego się boje). Poczekam jeszcze kilka dni i powinno się wyjaśnić co i jak :)
To prawda, owulację nie każda kobieta czuje. Lekarze z kolei mówią, że te kobiety, które czują co miesiąc te same objawy w połowie cyklu, to jest to objaw na dzień-dwa przed owulacją. Nawet były na to jakieś badania z monitoringiem cyklu.

Ja mam w kalendarzyku zapisane, że 27.12 miałam charakterystyczne kłucia lewego jajnika, 28.12 miałam silną biegunkę, objawy przeziębienia i lekkie skurcze w dole brzucha. Testy zaczęłam robić 30.12, bo kalendarzyk wyznaczał mi owulację na 01.01, choć wiem, że powinnam robić je wcześniej. 30.12. była najciemniejsza kreska ze wszystkich, następnie jaśniały z każdym dniem. Owulacji nie mogło więc być tak jak wyznaczał kalendarzyk i była kilka dni wcześniej, a była na pewno, bo od 31.12. miałam już podwyższoną temperaturę i niżej szyjkę.

Co miesiąc mam najpierw kłucia jajnika, a później biegunkę, więc wydaje mi się, że owulacja była 28.12., czyli dzień po objawach. 5-6 dni po tym miałam dosyć silne bóle naprzemienne obydwu jajników i skurcze w macicy.

Oby tym razem się udało, czego życzę i Tobie!

Będziesz pewnie testowała podobnie jak ja?
 
Długo myślałam czy dołączyć do wątku, czy dalej jedynie podczytywać. Jednak ile można zamęczać tematem najbliższą przyjaciółkę czy męża [emoji87]
To nasz 4 cykl starań, @ wg apki powinna być we wtorek - jednak mam wrażenie, że ten cykl jest INNY (wiadomo, jak każdy w trakcie starań [emoji23]). Tydzień od owu kucie i ciągnięcie w prawym jajniku + dziwny ból w macicy, który promieniował do uda.. Ciężko wstawało mi się z łóżka czy sięgało po coś leżąc. Zielone żyłki na napompowanym biuście [emoji87]
Oczywiście nienauczona poprzednimi razami, wczoraj test - oczywiście negatywny. (27 dc przy 30/31).

Sama nie wiem co o tym myśleć, ale podczytując wątek trochę się uspokoiłam, że złote strzały wśród koleżanek to jedynie szczęście, a nie norma.. [emoji92]
Witamy witamy, razem tutaj raźniej ;) jak to się mówi, dopóki nie ma @ to jest nadzieja. Z perspektywy czasu uważam, że jakby człowiek wiedział, że bez zabezpieczenia jeszcze tyle czasu będzie musiał czekać na pozytywny test to dużo wcześniej by z niego zrezygnował ;) myślało się że raz dwa i będzie ciąża (tym bardziej patrząc na ciąże niespodzianki wśród bliskich) a tu jednak czasami trzeba sobie poczekać
 
Witamy witamy, razem tutaj raźniej ;) jak to się mówi, dopóki nie ma @ to jest nadzieja. Z perspektywy czasu uważam, że jakby człowiek wiedział, że bez zabezpieczenia jeszcze tyle czasu będzie musiał czekać na pozytywny test to dużo wcześniej by z niego zrezygnował ;) myślało się że raz dwa i będzie ciąża (tym bardziej patrząc na ciąże niespodzianki wśród bliskich) a tu jednak czasami trzeba sobie poczekać
Kurcze, święte słowa! :D
 
W tym problem, że każdy jest inny i każdy jest TYM. Wiem, że dużo leży w psychice, ale kurcze.. Tego wszystkiego byłoby za dużo!
Dodatkowo to mój pierwszy cykl z wiesiołkiem i średnimi staraniami w dni płodne, bo wypadały święta i czasu było mało - z tego co widzę to wiele dziewczyn zachodzi, gdy odpuszcza..
Tak jak piszesz, oby nam coś z tego wyszło! Muszę wiedzieć czy umawiać wizytę u pulmonologa by ustawić leki pod ciążę [emoji23]
Ja również ten cykl mam „inny”, ale w inny sposób niż te poprzednie haha :D Oby coś nam z tego wyszło! Fajnie, że już blisko masz termin. Ja jeszcze muszę czekać przynajmniej tydzień! Objawy ewentualnej implantacji miałam dopiero w czwartek :(

No więc właśnie.. My czekaliśmy do ślubu, bo suknia.. Bo jak to nie pić na swoim weselu, bo mogę się różnie czuć. No i od września cisza. Po 1 cyklu byliśmy pewni swego, ale to chyba naiwność początkujących :)
Witamy witamy, razem tutaj raźniej ;) jak to się mówi, dopóki nie ma @ to jest nadzieja. Z perspektywy czasu uważam, że jakby człowiek wiedział, że bez zabezpieczenia jeszcze tyle czasu będzie musiał czekać na pozytywny test to dużo wcześniej by z niego zrezygnował ;) myślało się że raz dwa i będzie ciąża (tym bardziej patrząc na ciąże niespodzianki wśród bliskich) a tu jednak czasami trzeba sobie poczekać
 
reklama
To prawda, owulację nie każda kobieta czuje. Lekarze z kolei mówią, że te kobiety, które czują co miesiąc te same objawy w połowie cyklu, to jest to objaw na dzień-dwa przed owulacją. Nawet były na to jakieś badania z monitoringiem cyklu.

Ja mam w kalendarzyku zapisane, że 27.12 miałam charakterystyczne kłucia lewego jajnika, 28.12 miałam silną biegunkę, objawy przeziębienia i lekkie skurcze w dole brzucha. Testy zaczęłam robić 30.12, bo kalendarzyk wyznaczał mi owulację na 01.01, choć wiem, że powinnam robić je wcześniej. 30.12. była najciemniejsza kreska ze wszystkich, następnie jaśniały z każdym dniem. Owulacji nie mogło więc być tak jak wyznaczał kalendarzyk i była kilka dni wcześniej, a była na pewno, bo od 31.12. miałam już podwyższoną temperaturę i niżej szyjkę.

Co miesiąc mam najpierw kłucia jajnika, a później biegunkę, więc wydaje mi się, że owulacja była 28.12., czyli dzień po objawach. 5-6 dni po tym miałam dosyć silne bóle naprzemienne obydwu jajników i skurcze w macicy.

Oby tym razem się udało, czego życzę i Tobie!

Będziesz pewnie testowała podobnie jak ja?
W sumie to co opisalas ( te bóle to jakbym o sobie czytała . Ja najbardziej odczuwam tak jakby po środku plus uczucie pełności ? Rozpychania tam w środku?). Mąż mówi że sobie wkręcam ale pierwszy raz coś takiego mam. W 1 ciąży nie spodziewałam się że mogę w nią zajść więc jedynym objawem jaki skojarzyłam to było jedzenie śledzika na raz od dwóch tygodni codziennie haha. Zamierzam zrobić test w sobotę o ile @ nie przyjdzie. A Ty ?
 
Do góry