To prawda, owulację nie każda kobieta czuje. Lekarze z kolei mówią, że te kobiety, które czują co miesiąc te same objawy w połowie cyklu, to jest to objaw na dzień-dwa przed owulacją. Nawet były na to jakieś badania z monitoringiem cyklu.
Ja mam w kalendarzyku zapisane, że 27.12 miałam charakterystyczne kłucia lewego jajnika, 28.12 miałam silną biegunkę, objawy przeziębienia i lekkie skurcze w dole brzucha. Testy zaczęłam robić 30.12, bo kalendarzyk wyznaczał mi owulację na 01.01, choć wiem, że powinnam robić je wcześniej. 30.12. była najciemniejsza kreska ze wszystkich, następnie jaśniały z każdym dniem. Owulacji nie mogło więc być tak jak wyznaczał kalendarzyk i była kilka dni wcześniej, a była na pewno, bo od 31.12. miałam już podwyższoną temperaturę i niżej szyjkę.
Co miesiąc mam najpierw kłucia jajnika, a później biegunkę, więc wydaje mi się, że owulacja była 28.12., czyli dzień po objawach. 5-6 dni po tym miałam dosyć silne bóle naprzemienne obydwu jajników i skurcze w macicy.
Oby tym razem się udało, czego życzę i Tobie!
Będziesz pewnie testowała podobnie jak ja?