reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ja zaczęłam współżycie jak miałam 17 lat, no i od razu mama mi powtarzała, że jeśli zajde w ciążę, to będę musiała to udźwignąć, bo takie są konsekwencje i dokładnie tak jak piszesz, od pierwszego dnia uprawiania seksu, wiedziałam, że jeśli coś się wydarzy, to będę ponosić tego konsekwencje razem z partnerem... Więc ja, tak jak Ty, mam bardzo restrykcyjne podejście do tematu aborcji jeśli się po prostu "wpadło", a nie był to wymarzony czas..
mnie przeraza ze niektore dziewczyny (sama mam kolezanke ktora usunela ciaze bo wpadla na imprezie) podejmuja decyzje z taka latwoscia jakby chodzilo o wyrzucenie starej zabawki do kosza... nie maja moralnosci, poczucia odpowiedzialnosci, nie maja wyrzutow sumienia, traktuja to jakby nic sie nie stalo... a przeciez moze to nie jest morderstwo jakby wziac noz i kogos podziabac ale jest pozbawieniem tego malenstwa szansy zycia, prawdopodobnie bardzo szczesliwego...
 
reklama
Hahaha [emoji23][emoji23][emoji23] Padłam. Ja WGL mega się suerowalam dzisiaj ta beta. Jak widziałam że jest wynik to coś mi się na ekranie przesunąło i norma tam była dla kobiet nie będących w ciazy więc zobaczyłam QUOTE]
 
Ja bym wytrzymała normalnie w pracy Ale boję się trochę o te jutrzejsze 10 h tym bardziej że dziś rano miałam mdłości i strasznie w głowie mi się kręci
Ja Cię doskonale rozumiem, moja mama pracuje na poczcie. Najgorszemu wrogowi nie życzę pracy tam. Ciągły nacisk, wyniki, sprzedaż no katorga. I to dźwignie paczek. Będzie dzień że będą same leciutkie A będzie taki że co 2 klient przyjdzie z paka na granicy dozwolonej wagi.
Na Twoim miejscu pierniczylabym koleżanki i szła na l4 chodźby na przysłowiową sraczke.
Bo w pracy nikt nie patrzy na to ile poswiecasz, to już nie te czasy że jedna na drugą patrzyly i to działało. Teraz trzeba patrzeć na siebie, Ty i Kropek jesteście najważniejsi
 
Verona bez karty ciąży i tak L4 będzie na 80%. Kartę założy ginekolog najpewniej w 6-7 tyg.
Jeśli masz bardzo obciążająca prace to idź po normalne zwolnienie, powiesz lekarzowi co i jak - teraz w momencie zwolnień online pracodawca nie widzi kodu choroby a mając zwolnienie na 80% nie zobaczy ciąży...
pracodawca widzi kod choroby i numer statystyczny choroby. kod B czyli zwolnienie jest zwiazane z ciaza moze byc wpisany bez karty ciazy przez lekarza rodzinnego. pracodawca musi zobaczyc kod choroby bo na jego podstawie wie czy choroba jest platna w 80%, 100% w przypadku ciazy czy 70% jesli byl to pobyt w szpitalu.
 
Ostatnia edycja:
Witaj :) oby szybko się udało zajść w ciążę ;) masz już dzieci?
Dziękuję [emoji3059] jeszcze nie mam, to będzie pierwsze. Jesteśmy prawie pół roku po ślubie i uznaliśmy że czas najwyższy [emoji847]
Dziękuję dziewczynki za wszystkie gratulacje!!! [emoji173][emoji173] Mąż skacze z radości, byliśmy w galerii jak wyniki przyszly i chyba wszyscy słyszeli jak się wydaarlam "Jestem w ciazy"! [emoji23][emoji23][emoji23] Przypal na maxa [emoji23][emoji23][emoji23] Ogólnie jeszcze w to nie wierzę. Oby tylko przyrost był prawidłowy i serduszko biło o to się modlę! [emoji7]
Ależ Ci zazdroszczę [emoji85][emoji85][emoji85] chciałabym już móc tak krzyczeć z radości [emoji23]
 
A daj spokój! Śmieszne to jest. Ale tego mi ciąża była bardzo bardzo na reke
Ja bym poczekała do przyrostu, czyli tylko te dwa dni, a później jeśli będzie prawidłowy, to szlabym na L4. Przynajmniej dzień Ci przeleci raz dwa, no i nie będzie czasu myśleć, a jeśli będą mega ciężary, to zawsze możesz coś nasciemniac, że nie możesz dźwigać. Fizjologicznej ciąży to nie zaszkodzi, a szalonym emocjom może nawet pomoże 😁
 
U mnie jakoś euforia minęła. WGL mam wstręt do jedzenia. Nie mogłam dzisiaj nic jeść. Teraz próbuje się zmusić bo aż mam zawroty głowy chyba z głodu. [emoji58] czuje się do dupy...
Dziękuję [emoji3059] jeszcze nie mam, to będzie pierwsze. Jesteśmy prawie pół roku po ślubie i uznaliśmy że czas najwyższy [emoji847]Ależ Ci zazdroszczę [emoji85][emoji85][emoji85] chciałabym już móc tak krzyczeć z radości [emoji23]
 
reklama
Do góry