reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ja zaczęłam współżycie jak miałam 17 lat, no i od razu mama mi powtarzała, że jeśli zajde w ciążę, to będę musiała to udźwignąć, bo takie są konsekwencje i dokładnie tak jak piszesz, od pierwszego dnia uprawiania seksu, wiedziałam, że jeśli coś się wydarzy, to będę ponosić tego konsekwencje razem z partnerem... Więc ja, tak jak Ty, mam bardzo restrykcyjne podejście do tematu aborcji jeśli się po prostu "wpadło", a nie był to wymarzony czas..
mnie przeraza ze niektore dziewczyny (sama mam kolezanke ktora usunela ciaze bo wpadla na imprezie) podejmuja decyzje z taka latwoscia jakby chodzilo o wyrzucenie starej zabawki do kosza... nie maja moralnosci, poczucia odpowiedzialnosci, nie maja wyrzutow sumienia, traktuja to jakby nic sie nie stalo... a przeciez moze to nie jest morderstwo jakby wziac noz i kogos podziabac ale jest pozbawieniem tego malenstwa szansy zycia, prawdopodobnie bardzo szczesliwego...
 
reklama
Hahaha [emoji23][emoji23][emoji23] Padłam. Ja WGL mega się suerowalam dzisiaj ta beta. Jak widziałam że jest wynik to coś mi się na ekranie przesunąło i norma tam była dla kobiet nie będących w ciazy więc zobaczyłam QUOTE]
 
Ja bym wytrzymała normalnie w pracy Ale boję się trochę o te jutrzejsze 10 h tym bardziej że dziś rano miałam mdłości i strasznie w głowie mi się kręci
Ja Cię doskonale rozumiem, moja mama pracuje na poczcie. Najgorszemu wrogowi nie życzę pracy tam. Ciągły nacisk, wyniki, sprzedaż no katorga. I to dźwignie paczek. Będzie dzień że będą same leciutkie A będzie taki że co 2 klient przyjdzie z paka na granicy dozwolonej wagi.
Na Twoim miejscu pierniczylabym koleżanki i szła na l4 chodźby na przysłowiową sraczke.
Bo w pracy nikt nie patrzy na to ile poswiecasz, to już nie te czasy że jedna na drugą patrzyly i to działało. Teraz trzeba patrzeć na siebie, Ty i Kropek jesteście najważniejsi
 
Verona bez karty ciąży i tak L4 będzie na 80%. Kartę założy ginekolog najpewniej w 6-7 tyg.
Jeśli masz bardzo obciążająca prace to idź po normalne zwolnienie, powiesz lekarzowi co i jak - teraz w momencie zwolnień online pracodawca nie widzi kodu choroby a mając zwolnienie na 80% nie zobaczy ciąży...
pracodawca widzi kod choroby i numer statystyczny choroby. kod B czyli zwolnienie jest zwiazane z ciaza moze byc wpisany bez karty ciazy przez lekarza rodzinnego. pracodawca musi zobaczyc kod choroby bo na jego podstawie wie czy choroba jest platna w 80%, 100% w przypadku ciazy czy 70% jesli byl to pobyt w szpitalu.
 
Ostatnia edycja:
Witaj :) oby szybko się udało zajść w ciążę ;) masz już dzieci?
Dziękuję [emoji3059] jeszcze nie mam, to będzie pierwsze. Jesteśmy prawie pół roku po ślubie i uznaliśmy że czas najwyższy [emoji847]
Dziękuję dziewczynki za wszystkie gratulacje!!! [emoji173][emoji173] Mąż skacze z radości, byliśmy w galerii jak wyniki przyszly i chyba wszyscy słyszeli jak się wydaarlam "Jestem w ciazy"! [emoji23][emoji23][emoji23] Przypal na maxa [emoji23][emoji23][emoji23] Ogólnie jeszcze w to nie wierzę. Oby tylko przyrost był prawidłowy i serduszko biło o to się modlę! [emoji7]
Ależ Ci zazdroszczę [emoji85][emoji85][emoji85] chciałabym już móc tak krzyczeć z radości [emoji23]
 
A daj spokój! Śmieszne to jest. Ale tego mi ciąża była bardzo bardzo na reke
Ja bym poczekała do przyrostu, czyli tylko te dwa dni, a później jeśli będzie prawidłowy, to szlabym na L4. Przynajmniej dzień Ci przeleci raz dwa, no i nie będzie czasu myśleć, a jeśli będą mega ciężary, to zawsze możesz coś nasciemniac, że nie możesz dźwigać. Fizjologicznej ciąży to nie zaszkodzi, a szalonym emocjom może nawet pomoże 😁
 
U mnie jakoś euforia minęła. WGL mam wstręt do jedzenia. Nie mogłam dzisiaj nic jeść. Teraz próbuje się zmusić bo aż mam zawroty głowy chyba z głodu. [emoji58] czuje się do dupy...
Dziękuję [emoji3059] jeszcze nie mam, to będzie pierwsze. Jesteśmy prawie pół roku po ślubie i uznaliśmy że czas najwyższy [emoji847]Ależ Ci zazdroszczę [emoji85][emoji85][emoji85] chciałabym już móc tak krzyczeć z radości [emoji23]
 
reklama
Do góry