reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Dziękuję dziewczynki za wszystkie gratulacje!!! [emoji173][emoji173] Mąż skacze z radości, byliśmy w galerii jak wyniki przyszly i chyba wszyscy słyszeli jak się wydaarlam "Jestem w ciazy"! [emoji23][emoji23][emoji23] Przypal na maxa [emoji23][emoji23][emoji23] Ogólnie jeszcze w to nie wierzę. Oby tylko przyrost był prawidłowy i serduszko biło o to się modlę! [emoji7]
kochana!!! gratulacje dla Ciebie i meza!!! teraz jak najwiecej pozytywnych mysli, zeby nie stresowac dzidziusia!!! wszystko bedzie dobrze! duzo zdrowka dla Ciebie i dzidzi mamusiu ❤
 
reklama
To dla mnie oczywiste. I też jestem przeciwna aborcji z wyboru.
Ale ludzie są różni i nikogo nie złapię za rękę jak będzie się zabierał za zabieg.
ja niestety tez nie. moge co najwyzej przestac darzyc szacunkiem taka osobe, reszta to juz kwestia jej sumienia, chociaz watpie szczerze czy te kobiety, ktore decyduja sie na usuniecie bo akurat przeszkodzi im to dziecko w realizacji planow, takie sumienie posiadaja
 
wiesz ile jest osob chcacych adoptowac dziecko, ktore pokochaja jak swoje? zreszta nie ta matko co urodzila a ta co przez cale zycie kochala i karmila!!! ja nie pogodze sie z tym, ze tak latwo przychodzi podjac niektorym decyzje o aborcji. jesli ktos czuje, ze nie spelni sie jako mama chocby w danej chwili, to ma mnostwo opcji... adopcja ze wskazaniem, okno zycia, zostawic w szpitalu... najwazniejsze to dac temu dziecku szanse zyc!!!
No spoko spoko tylko w niektórych przypadkach kobieta nie chce przechodzić przez ciążę, poród i totalnie nie chce tego dziecka. Ciaza to nie katar, że można sobie z nią żyć normalnie. Trzeba dbać bardzo o siebie, dziecko. Często taka ciąża niszczy kobiecie karierę, traci pracę która może być jej jedynym źródłem utrzymania. Bardzo różne są sytuację naprawde i tu nic nie jest czarno białe. Ty mówisz, że nigdy byś tego nie zrobiła - i super. Ja nigdy nie mówię "nigdy" bo nie wiem co stanie się za x czasu 🤷‍♀️ pierwsza ciąża trafiła mi się w naprawdę fatalnym czasie naprawdę. Nie chce wchodzić w szczegóły ale naprawdę było mega słabo. Przez chwilę pomyślałam o tej opcji. O magicznej tabletce która może sprawić, że wszystko wróci do normalności, ze "pozbede się tego problemu". Na całe szczęście, ja miałam wsparcie rodziny która bardzo mi pomogła wtedy i której jestem i będę wdzięczna do końca życia... Wiem jednak też, że nie każda z nas ma tyle szczęścia co ja wtedy i nie każda da radę to udźwignąć. Dlatego nie oceniam.
 
Dziękuję Kochana! [emoji173] Boję się właśnie bo to bardzo młodą ciąża. Nie wiem właśnie kiedy się umówić, nie wiem nawet który to tydzień. Niby na wyniku jest że 3-4 w tym przedziale. No i jutro na 10h do pracy i dźwignia pewnie znów mnie czeka... nie wiem jak to rozwiązać bo nikomu na razie nic Chce nic mówić dopóki nie zobaczę serduszka... Ale czy wytzyamam w pracy do 6 tyg, nie wiem.
W takim wypadku poszlabym szybciej po zwolnienie :) nie ma co sie narazac ❤ a kiedy mialas owu? To zaraz wyliczymy:)
 
Dziękuję dziewczynki za wszystkie gratulacje!!! [emoji173][emoji173] Mąż skacze z radości, byliśmy w galerii jak wyniki przyszly i chyba wszyscy słyszeli jak się wydaarlam "Jestem w ciazy"! [emoji23][emoji23][emoji23] Przypal na maxa [emoji23][emoji23][emoji23] Ogólnie jeszcze w to nie wierzę. Oby tylko przyrost był prawidłowy i serduszko biło o to się modlę! [emoji7]
Hahaha wariatka 😂😂😂 powtórz bete za jakieś 2 dni i dawaj nam koniecznie znać co i jak tam u Ciebie! ❤️
 
Dziękuję Kochana! [emoji173] Boję się właśnie bo to bardzo młodą ciąża. Nie wiem właśnie kiedy się umówić, nie wiem nawet który to tydzień. Niby na wyniku jest że 3-4 w tym przedziale. No i jutro na 10h do pracy i dźwignia pewnie znów mnie czeka... nie wiem jak to rozwiązać bo nikomu na razie nic Chce nic mówić dopóki nie zobaczę serduszka... Ale czy wytzyamam w pracy do 6 tyg, nie wiem.
A może idź jutro do internisty rano, że masz biegunkę, sraczkę itd, 3dni L4 jak nic będziesz miała 🤔 musisz być tylko przekonywująca😁
I gratulki 🤗🤗❣️
 
Heh jeżeli chodzi o zwolnienie to nie ma problemu, bo biorę bete idę do rodzinnego i od razu mam zwolnie do czasu wizyty u giną. Ale chodzi o to że kumpela na urlopie i trochę mi żal ich teraz samych zostawić A też nie chce iść na zwolnienie dopóki nie wiem czy wszystko będzie ok [emoji4]
A może idź jutro do internisty rano, że masz biegunkę, sraczkę itd, 3dni L4 jak nic będziesz miała [emoji848] musisz być tylko przekonywująca[emoji16]
I gratulki [emoji847][emoji847][emoji3589]
 
No spoko spoko tylko w niektórych przypadkach kobieta nie chce przechodzić przez ciążę, poród i totalnie nie chce tego dziecka. Ciaza to nie katar, że można sobie z nią żyć normalnie. Trzeba dbać bardzo o siebie, dziecko. Często taka ciąża niszczy kobiecie karierę, traci pracę która może być jej jedynym źródłem utrzymania. Bardzo różne są sytuację naprawde i tu nic nie jest czarno białe. Ty mówisz, że nigdy byś tego nie zrobiła - i super. Ja nigdy nie mówię "nigdy" bo nie wiem co stanie się za x czasu 🤷‍♀️ pierwsza ciąża trafiła mi się w naprawdę fatalnym czasie naprawdę. Nie chce wchodzić w szczegóły ale naprawdę było mega słabo. Przez chwilę pomyślałam o tej opcji. O magicznej tabletce która może sprawić, że wszystko wróci do normalności, ze "pozbede się tego problemu". Na całe szczęście, ja miałam wsparcie rodziny która bardzo mi pomogła wtedy i której jestem i będę wdzięczna do końca życia... Wiem jednak też, że nie każda z nas ma tyle szczęścia co ja wtedy i nie każda da radę to udźwignąć. Dlatego nie oceniam.
oceniac moge. nie moge za to wejsc w cudze buty i podjac decyzje za kogos. nie musisz zgadzac sie z moja opinia, ja nie musze z Twoja. kazda z nas jest inna. ja podejmujac decyzje o rozpoczeciu wspolzycia, wiedzialam jakie niesie za soba ryzyko. wiedzialam, ze jesli sie odpowiednio nie zabezpiecze wraz z partnerem, to bede musiala udzwignac efekty tej decyzji... przez kilka lat nie chcialam miec dzieci bo bylam na to zbyt niedojrzala i robilam wszystko aby uniknac zajscia w ciaze. przy obecnej medycynie, jesli kobieta i mezczyzna zadbaja o srdoki antykoncepcyjne, szanse na zajscie w ciaze sa minimalne... trzeba najpierw myslec... rozumiem tez, ze nie kazdy ma wsparcie rodziny ale gadanie, ze babka nie zrobi kariery bo urodzi dziecko wiec lepiej zeby je usunela jest slabe wedlug mnie. Ty nie musisz sie z tym zgadzac...
 
reklama
Do góry