reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Zazdroszczę tego podejścia tak "na luzie"... Ja totalna wariatka wczoraj w nocy (a właściwie dziś nad ranem) o 3:30 sikalam do kubka. Teraz jak o tym myślę to mówię sobie "Ty dzbanie i po co Ci to było" 🤦🏻‍♀️ 9/10 dpo i jednak miałam nadzieję, że może jednak... No ale nie. Muszę poprosić męża żeby mi schował te testy bo szaleje. Choć jutro już testować chyba nie będę, poczekam chociaż do dnia przed @
A objawy... Nie wiem sama nie wiem już co mam myśleć. Są dość "specyficzne". Znam swój organizm doskonale i nigdy nie bolały mnie jajniki przed okresem jak teraz bolą od samej owulacji. To samo z piersiami. Z jednej strony boję się kolejnej jednej kreski a z drugiej ten moment ekscytacji gdy robi się ten test ahhh
A jak długo się starasz? Mi się zdarzało czekać aż mąż wyjdzie rano do pracy wstawalam z pełnym pexherzem, w samochód i do sklepu po test 🤣
 
A jak długo się starasz? Mi się zdarzało czekać aż mąż wyjdzie rano do pracy wstawalam z pełnym pexherzem, w samochód i do sklepu po test 🤣
6 cykl właśnie. Okres ma się pojawić 11.12 niby. Jak nie oszalec? Mam już jedno dziecko, kochana 5 letnia córkę która była totalna wpadka, wszyscy z rodziny pytają i lekko sugerują że już czas na kolejne. A nie chce mówić, że się staramy żeby nie było pytań dodatkowych co miesiąc. A tak bym już chciała... Cały czas o tym myślę czy jestem czy nie jestem jak szaleniec. A właśnie przeczytałam, że może jajnik boli bo robi się jakaś torbiel albo coś takiego. Nie wiem już sama a mężowi też nie powiedziałam że 3 testy za mną 😂 gram opanowana! 😂
 
To Ty masz tych kilka dni do przodu, to koniecznie daj znać co z tym testem :) Ja jeszcze nie jestem do końca pewna, bo mimo pozytywnego nastawienia boję się bardzo kolejnego, trzynastego rozczarowania. Jak się odważę, to zrobię w weekend tak jak Ty :)
Ja też powoli myślę o testowaniu w przyszły weekend :)
A może jest jakiś powód że jesteś nakrecona..moze podświadomość :) nigdy nie wiesz :) czasami takie podejście też jest dobre, przynajmniej czas przed ewentualną @ mija w dobrym humorze i z pozytywnym nastawieniem :)
Ja tylko dodam że cały zeszly rok nie planowalam zadnych wakacji, lotów samolotem w razie gdyby.. Błąd! Rok minął, wakacji nie było i ciąży też 🤣 w obawie przed ewentualnymi powikłania i, złym samopoczuciem..Nawet ubran za wiele nie kupowałam bo co jak zajdę, przecież przytyje 🤣 na szczęście już tak nie mam, a ten rok już zaplanowany, nie pod względem ciąży a wakacji :) nie ma co życia układać pod coś, co nie wiemy czy nastąpi :)
O tak, też w pewnym momencie tak miałam z ciuchami ;) co do wakacji zaś odwrotnie, bo urlop zaplanowany niedługo po nowym roku na czerwiec, a w maju pozytywny test, więc z urlopu nic nie wyszło. Ciąża niestety utrzymana tylko do lipca. Tak jak piszesz nie ma co planować pod coś co jest jednym wielkim znakiem zapytania :)
 
Ło myślałam, że tylko ja świruje...

Testów nie mam w zapasie, bo im nie wierze. (Ehe tak sobie wmawiaj a 15 będziesz idiotko bo Cie ciekawość zeżre).

No na mnie nakręcanie się dobrze nie służy, bo wpadam w jakieś deprechy :frown::frown::frown:
 
Ból jajników, czuję jakby ucisk w macicy, nie mige spać pomimo ogromnego zmęczenia, kicham cały czas (w pierwszej ciąży też ciągle kichalam i położna powiedziała, że ponoć to się zdarza), zmienił mi się zapach potu jakby? Dziś mam wrażenie, że zciemnialy mi sutki 🙈 piersi bolą ale inaczej niż na okres, jakby mnie ktoś pobił po nich. No i te sikanie co chwilę... Choć to zapewne mało możliwe by tak wcześnie to wszystko się działo. I wiem to doskonałe ale jakoś tak teraz bardziej zwracam na to wszystko uwagę
 
Hej!:) dołączam do Was! Jestem świeżo po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych. Totalny bałagan: nie wiem kiedy będzie owulacja, czy w ogole będzie, wiec próbujemy co dwa dni ☺ Jestem w 9dc i czuje kłucia w macicy, wczoraj pobolewa jajnik.... nie umiem tego nazwać, tak dawno nie miałam owulacji, ze nie pamietam jakie to uczucie:) wiecie jak z zajściem w ciąże po tabletkach? Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Zaszlam w pierwszym cyklu po odstawieniu anty które brałam 12 lat.
 
6 cykl właśnie. Okres ma się pojawić 11.12 niby. Jak nie oszalec? Mam już jedno dziecko, kochana 5 letnia córkę która była totalna wpadka, wszyscy z rodziny pytają i lekko sugerują że już czas na kolejne. A nie chce mówić, że się staramy żeby nie było pytań dodatkowych co miesiąc. A tak bym już chciała... Cały czas o tym myślę czy jestem czy nie jestem jak szaleniec. A właśnie przeczytałam, że może jajnik boli bo robi się jakaś torbiel albo coś takiego. Nie wiem już sama a mężowi też nie powiedziałam że 3 testy za mną 😂 gram opanowana! 😂
Ja już 4 testy za sobą😂 i dwa pozytywne po pregnylu a ostatni negatywny ale robiłam go 10 dni po zastrzyku i było jeszcze za wcześnie i dzisiaj kupiłam dwa kolejne i kusi mnie bo jestem już 14 dni po pregnylu ale boję się jednej kreski . Ale chyba zrobię jutro rano
 
reklama
6 cykl właśnie. Okres ma się pojawić 11.12 niby. Jak nie oszalec? Mam już jedno dziecko, kochana 5 letnia córkę która była totalna wpadka, wszyscy z rodziny pytają i lekko sugerują że już czas na kolejne. A nie chce mówić, że się staramy żeby nie było pytań dodatkowych co miesiąc. A tak bym już chciała... Cały czas o tym myślę czy jestem czy nie jestem jak szaleniec. A właśnie przeczytałam, że może jajnik boli bo robi się jakaś torbiel albo coś takiego. Nie wiem już sama a mężowi też nie powiedziałam że 3 testy za mną 😂 gram opanowana! 😂
Haha, ja też zawsze w tajemnicy przed mężem, z nadzieją że go zaskocze, ale poki co to zaskakuje mnie co miesiąc ale miesiączka :D u nas niestety wszyscy wiedzieli że się staramy, mówię niestety, bo wydaje mi się że "presja" otoczenia nam totalnie nie pomaga..A presją nazywam zwyczajne dla innych pytania czy gadki, ale niezreczne dla nas.
 
Do góry