reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
U mnie 40 dzień cyklu, @ spóźnia się 10 dzień a testy wciąż negatywne... Chciałam iść na betę, ale jakoś boję się rozczarowania (tak wiem, głupie) Poczekać jeszcze czy umawiać się do ginekologa?

A wiesz kiedy miałam owulacje? Ja zawsze miałam cykle regularne jak w zegarku 31-32 dni, a teraz coś mi się pochrzaniło i owulacje miałam w 43 dc, faza lutealna 11 dni - zawsze 14-15 i dzis rozpoczęłam nowy cykl.
Z jednej strony jest mi cholernie smutno bo miałam nadzieje, ze się udało, z drugiej natomiast cieszę się, ze ten beznadziejny cykl się skończył
 
Przez cały rok się staraliśmy, a w międzyczasie miałam skoki TSH i usuniętego polipa macicy😶 było mega ciężko... płacz pomagał ale na chwilę🙁
Ostatni cykl był cudaczny-opóźniony 5dni, krótsza@ i bezbolesna co u mnie nie jest normą...
Obserwowałam wszystko jak porąbana: śluz, cerę, brzuch, piersi. Możecie mi nie wierzyć ale pierwszą zmianą było zachowanie mojej kotki. Zazwyczaj zasypia na klacie mojego męża i mu mruczy kołysanki. Potem przenosi się na swoje legowisko. Od dwóch tygodni zasypia na mnie a do niego nie podchodzi😸😸😸
Drugim objawem to piersi: niebieskie żyłki pojawiły się bardzo szybko i jedna pierś urosła znacznie bardziej niż zwykle🤷‍♀️
Trzeci to problem przy myciu zębów szczególnie tyłu. Kupiłam płyn bo nie dam rady ich domyć😬😂
Szukajcie i doszukujcie się ich!🙏🙏🙏
Btw. Niestety zaliczyłam spożycie wina w ciąży -dwa razy😬😱bo nie wierzyłam że to udany cykl....🤷‍♀️
nie mogę doczekać się USG -termin 5luty 😇
A jak długo się starałaś? :)
 
Ale chcesz już iść na L4, czy po prostu powiedzieć??
Tylko powiedzieć, planuje do początku lipca pracować bo chciałabym wyjechać na urlop a boje się kontroli z zusu.

Pokazac mysle mozesz ale do kadr wydaje mi sie ze musi byc zaswiadczenie bo dołączają do akt pracownika
Tak do kadr to pamiętam że musi być zaświadczenie.

U mnie 44 dc a 10 dpo
To jeszcze jest szansa że mogło się udać :) A wybierasz się na bete?

@olaaa7 dodała post ale chyba został już przez nią usunięty
Ja nie usuwałam :)
 
94FD317D-4785-4290-9FC6-78F72579CB0A.png

Myslalam o testowaniu ,ale dziś już czuje piersi jak na @, szkoda zachodu :(
 
A wiesz kiedy miałam owulacje? Ja zawsze miałam cykle regularne jak w zegarku 31-32 dni, a teraz coś mi się pochrzaniło i owulacje miałam w 43 dc, faza lutealna 11 dni - zawsze 14-15 i dzis rozpoczęłam nowy cykl.
Z jednej strony jest mi cholernie smutno bo miałam nadzieje, ze się udało, z drugiej natomiast cieszę się, ze ten beznadziejny cykl się skończył
Nie wiem, nigdy tego nie sprawdzałam jedyne co to mogę liczyć na kalendarzyk, który pokazuje owu 3 stycznia. w sumie mogłoby być to możliwe bo czułam w ten dzień kilku godzinne kłucie w lewym jajniku. Teraz mam spokój zero objawów. Nie wiem czemu, ale podejrzewam u siebie torbiel, która blokuje @.
Nie przejmuj się kochana, Doskonale znam to rozczarowanie i twoją niecierpliwość. Szkoda, że nie możemy wiedzieć od razu czarno na białym co się tam u nas "w środku" dzieje.
 
reklama
Do góry