Rudaa94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2019
- Postów
- 9 086
No właśnie z tą robotą to nigdy nie wiadomo co robić Ale czy warto narażać zdrowie? pracując w takim miejscu?...
Nie warto.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No właśnie z tą robotą to nigdy nie wiadomo co robić Ale czy warto narażać zdrowie? pracując w takim miejscu?...
Na razie mąż załamany ze córka z poprzedniego związku może nie być jego :/ związek się ich skończył bo go zdradzała... wiec rozumiem trochę jego czarne myśli.Nie mozesz tracic nadziei. Umowiliscie juz wizyte u androloga? Jeszcze nic nie jest stracone glowa do gory:*
Niestety różnie może być... aczkolwiek to nie jest tak że zawsze musiało być takie nasienie, jak w tym ostatnim wyniku.Na razie mąż załamany ze córka z poprzedniego związku może nie być jego :/ związek się ich skończył bo go zdradzała... wiec rozumiem trochę jego czarne myśli.
mam nadzieje ze uda nam się umówić jak najszybciej
No wlasnie... i czego to dowodzi ? Pracujemy ciezko, niejednokrotnie w ogromnym stresie, pozniej dalej stres bo wyplaty smieszne i za co przeżyć, to siada nam na zdrowie, problemy kardiologiczne, gastrologiczne, udary i zwaly w mlodym wieku, kregoslupy i inne konczyny dotyka to coraz mlodsze osoby.... to jest straszne.A ja wam powiem dziewczyny że życie jest krótkie i trzeba je doceniać. Walić pracę, zdrowie i życie jest najważniejsze.
Wczoraj moja koleżanka pochowała męża, rocznik 89, zdrowy chłopak padł na ulicy na serce...masakra
Dokładnie, jeśli umowa się kończy powyżej 3 Msc ciąży to musza ja przedłużyć, a jeśli np w 2 Msc ciąży to się rozwiąże w terminie, ale wtedy można wziąć l4 z zusu z tym że z tego co wiem wtedy nie ma macierzyńskiego...Mi się wydaje ze jest taka że jesteś na L4 kończy się umowa i wszystko Ale jest coś takiego że możesz dalej chorować i wtedy zwolnienia dostarcza się do ZUSu.
A jak się już zajdzie w ciążę to od razu te spojrzenia innych "nooo taaaak teraz od razu na L4 pójdzie księżniczka, 500+ się zachciało" . Ta pogarda od innych współpracowników jest straszna. Choć nie mają oni pojęcia jak ciężko jest zajsc, ile ktoś się starał itd. Oczywiście nie wszyscy tacy są ale no zdarzają się . Jak jedna z koleżanek zaszła w ciaze to od razu plotki poszły. Ja tego słuchałam i już wtedy się staraliśmy więc od razu miałam myśl w głowie, że jeśli mi się uda to o mnie też będą tak mówićNo wlasnie... i czego to dowodzi ? Pracujemy ciezko, niejednokrotnie w ogromnym stresie, pozniej dalej stres bo wyplaty smieszne i za co przeżyć, to siada nam na zdrowie, problemy kardiologiczne, gastrologiczne, udary i zwaly w mlodym wieku, kregoslupy i inne konczyny dotyka to coraz mlodsze osoby.... to jest straszne.
A i tak nawet nie zaslugujemy na przyslowiowy "uscisk dloni prezesa/dyrektora"
U nas współpracownicy nie są aż tak strasznie jak pracodawca, jest taka cicha dyskryminacja... Od 2 lat staram się o podwyżkę i ciągle wymyślają jakieś głupoty byle jej nie dać, za to każdy facet, który stara się o podwyżkę to ją dostaje nawet facet który ma o wiele mniejsze doświadczenie zarabia tyle co ja... I bez problemu dostał więcej kasy. Nie ma się co dziwić że dziewczyny nie chcą się poświęcać w ciąży dla pracy skoro nie są docenioneA jak się już zajdzie w ciążę to od razu te spojrzenia innych "nooo taaaak teraz od razu na L4 pójdzie księżniczka, 500+ się zachciało" . Ta pogarda od innych współpracowników jest straszna. Choć nie mają oni pojęcia jak ciężko jest zajsc, ile ktoś się starał itd. Oczywiście nie wszyscy tacy są ale no zdarzają się ☹. Jak jedna z koleżanek zaszła w ciaze to od razu plotki poszły. Ja tego słuchałam i już wtedy się staraliśmy więc od razu miałam myśl w głowie, że jeśli mi się uda to o mnie też będą tak mówić ☹
U nas ani podwyzek ani awansow ani nic... tragedia... wspolpracownicy sa ok ale z niektórymi wyjatkami ktore tak psuja atmosfere ze szok. Az sie nie chce do pracy wstawacU nas współpracownicy nie są aż tak strasznie jak pracodawca, jest taka cicha dyskryminacja... Od 2 lat staram się o podwyżkę i ciągle wymyślają jakieś głupoty byle jej nie dać, za to każdy facet, który stara się o podwyżkę to ją dostaje nawet facet który ma o wiele mniejsze doświadczenie zarabia tyle co ja... I bez problemu dostał więcej kasy. Nie ma się co dziwić że dziewczyny nie chcą się poświęcać w ciąży dla pracy skoro nie są docenione
Ja nie raz przed pracą się trzęse bo taki stres czujeU nas ani podwyzek ani awansow ani nic... tragedia... wspolpracownicy sa ok ale z niektórymi wyjatkami ktore tak psuja atmosfere ze szok. Az sie nie chce do pracy wstawac
nie przejmuj sie tym co beda myslec,czy mowic inni,to powinno byc naturalne,pragniesz byc mama i nikomu nic do tego,to decyzja ktora podejmuje kazdy z nas,inni robia kariere,a inni zakladaja rodzine i spelniaja swoje marzenia,ja wiem ze jak uda mi sie zajsc,to bede żenadą roku,bo już za stara jestem,takie maja o mnie zdanie,a mnie to zwisa,przez cale moje małżeństwo,moj mąż zbywał mnie,dawał fałszywe nadzieje,teraz kiedy jestem w nowym zwiazku i moj partner , chce miec ze mna dziecko,chce wykorzystać ta szanse,uda nam sie to sie uda,a jak nie trudno,widocznie życie ma co do mnie inne plany,wiec kochana głowa do góry,pamietaj ze najwazniejsze jest to,czrgo Ty pragniesz,nikt nie przezyje za Ciebie życiaA jak się już zajdzie w ciążę to od razu te spojrzenia innych "nooo taaaak teraz od razu na L4 pójdzie księżniczka, 500+ się zachciało" . Ta pogarda od innych współpracowników jest straszna. Choć nie mają oni pojęcia jak ciężko jest zajsc, ile ktoś się starał itd. Oczywiście nie wszyscy tacy są ale no zdarzają się ☹. Jak jedna z koleżanek zaszła w ciaze to od razu plotki poszły. Ja tego słuchałam i już wtedy się staraliśmy więc od razu miałam myśl w głowie, że jeśli mi się uda to o mnie też będą tak mówić ☹