reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Ja nir znam swoich wyników jescze dopiero za dwa tygodnie poznam. Twój przypadek jednak pokazuje ze jest takie oczywoste ze będzie dobrze. Wiesz co ja myśle ze musisz zadbać o zdrowie swoje na pierwszym miejscu. To jednak wysokie ryzyko raka. Wylecz się porzadnie. Pół roku minie szybko i bedzies wiedziała na czym stoisz. A kwestia dziecka wróci jak będziesz zdrowa. Twoje zdrowie jest najważniejsze. Do invitro są dofinansowania i tez jest to jakieś wyjście z sytuacji. Nie łam się zobaczysz ze wszystko się ułoży i kiedyś to będziesz wspominała jak zły sen który na szcEcie minął razem z przyjściem poranka. Mocno trzymam kciuki. Trzymaj się i zdrowiej nam!
Dzięki, kochana 😘 u Ciebie na pewno będzie dobrze. Nie ma takiego pecha, żeby było u tyłu osób źle. Mój doktor był mega zdziwiony. To się prawie nie zdarza. Niech ten czas mija szybko i pozytywnie. Bo dziś też miałam straszny dzień w pracy, oby nigdy więcej takich.
 
Dzięki, kochana 😘 u Ciebie na pewno będzie dobrze. Nie ma takiego pecha, żeby było u tyłu osób źle. Mój doktor był mega zdziwiony. To się prawie nie zdarza. Niech ten czas mija szybko i pozytywnie. Bo dziś też miałam straszny dzień w pracy, oby nigdy więcej takich.Fiacie konsultowala z dwoma lekarzami na wszelki wypadek .
Nasza dzielna. Dobrze ze nie zwialas 😘 Ale ja bymkonsultowala się jeszcze z jednym Lekarzem na wszelki wypadek
 
Nasza dzielna. Dobrze ze nie zwialas 😘 Ale ja bymkonsultowala się jeszcze z jednym Lekarzem na wszelki wypadek
W sumie to już był konsultowany, ale to jedyne dostępne leczenie. Mogłam też zaryzykować i nie leczyć wcale, ale gdyby się nadal nie udało zajść w ciążę, a z tego rozwinął rak to wtedy ryzyko utraty macicy jest ogromne, więc muszę się leczyć. Mogłam ewentualnie zrezygnować z wkładki i pozostać na samych doustnych. Ale skuteczność mniejsza. Także to optymalne rozwiązanie, lepszego nie ma, chociaż teraz jak mnie brzuch boli i mam poczucie ciała obcego 🙉 to nie jest to fajne. Ale w sumie konieczne, trzeba wytrzymać 🙂
 
W sumie to już był konsultowany, ale to jedyne dostępne leczenie. Mogłam też zaryzykować i nie leczyć wcale, ale gdyby się nadal nie udało zajść w ciążę, a z tego rozwinął rak to wtedy ryzyko utraty macicy jest ogromne, więc muszę się leczyć. Mogłam ewentualnie zrezygnować z wkładki i pozostać na samych doustnych. Ale skuteczność mniejsza. Także to optymalne rozwiązanie, lepszego nie ma, chociaż teraz jak mnie brzuch boli i mam poczucie ciała obcego 🙉 to nie jest to fajne. Ale w sumie konieczne, trzeba wytrzymać 🙂
Podjelas dobra decyzje. Zdrowiej!
 
W sumie to już był konsultowany, ale to jedyne dostępne leczenie. Mogłam też zaryzykować i nie leczyć wcale, ale gdyby się nadal nie udało zajść w ciążę, a z tego rozwinął rak to wtedy ryzyko utraty macicy jest ogromne, więc muszę się leczyć. Mogłam ewentualnie zrezygnować z wkładki i pozostać na samych doustnych. Ale skuteczność mniejsza. Także to optymalne rozwiązanie, lepszego nie ma, chociaż teraz jak mnie brzuch boli i mam poczucie ciała obcego [emoji86] to nie jest to fajne. Ale w sumie konieczne, trzeba wytrzymać [emoji846]
Podjelas dobra decyzje. Zdrowiej!
Też uważam, że dobra decyzja. To tylko kilka miesięcy.

Moja siostra straciła macice w wieku 18 lat. Po porodzie. Nie miała wyboru, ty masz, będzie wszystko dobrze, zobaczysz. [emoji3590]
 
Też uważam, że dobra decyzja. To tylko kilka miesięcy.

Moja siostra straciła macice w wieku 18 lat. Po porodzie. Nie miała wyboru, ty masz, będzie wszystko dobrze, zobaczysz. [emoji3590]
Najlepsza. Trzeba się wyleczyć. Wyzdrowieć nabrać siły a dzieciątko się wtedy pojawi. Dziecko potzrebuje zdrowej silnej mamy wiec nabieraj zdrowia pol roku minie ci szybko a potem napewno się uda. Może natura blokowała ciaze wlasnie przez ta „anomalie”.
 
Też uważam, że dobra decyzja. To tylko kilka miesięcy.

Moja siostra straciła macice w wieku 18 lat. Po porodzie. Nie miała wyboru, ty masz, będzie wszystko dobrze, zobaczysz. [emoji3590]
Współczuje siostrze. Dobrze ze ma jedno dziecko. Co pewnie krwotok? Ja jestem po atoni macicy wiec byłam o krok od wycięcia macicy po porodzie. Na szczęście ja uratowali ale mam podwiazane dwie tetnice wiec nie qiadomo czy moja macica będzie zdolna do „wykarmienia” płodu. Niestety póki nie spróbuje to się nie dowiem :(
 
Współczuje siostrze. Dobrze ze ma jedno dziecko. Co pewnie krwotok? Ja jestem po atoni macicy wiec byłam o krok od wycięcia macicy po porodzie. Na szczęście ja uratowali ale mam podwiazane dwie tetnice wiec nie qiadomo czy moja macica będzie zdolna do „wykarmienia” płodu. Niestety póki nie spróbuje to się nie dowiem :(
W szpitalu zaraziła się gronkowcem i infekcja postępowała bardzo szybko, w ciagu 48 h po porodzie doszło do sepsy i usunęli źródło zagrożenia, czyli całą macice... Gdyby tego nie zrobili, niestety umarłaby... Syn zdrowy, ma 15 lat, a ona czuję się dobrze [emoji4]

EDIT: próbowaliśmy udowodnić błąd w sztuce lekarskiej, żaden prawnik nie chcial sie podjąc, mimo że wszyscy zgodnie twierdzili, że to był błąd w sztuce.
W międzyczasie mały zachorował, więc skupiliśmy się na rehabilitacji, zadośćuczynienia nie ma, ale mały wyzdrowiał, co lekarze uznali za cud [emoji4]
 
reklama
Do góry