reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ja zawsze miałam sluz z 3 dni przed owu
Potwierdzam że nie ma reguły. Ja nie miałam żadnych objawów ani po owu ani teraz. Chyba kilka razy zaklul mnie jajnik i to tyle :)
Ja w tym cyklu (13 staraniowym i w ogóle w życiu) dziwnie się czułam. W środę miałam skurcze podbrzusza i kłucie jajników, ale inne niż na owu czy @, to samo w czwartek tylko że do tego piersi bolały mnie jakby były poparzone. Poczułam wieczorem w czwartek ukłucie w okolicach jajnika prawego, poszłam do łazienki a tam delikatne brązowe brudzenie a na papierze zostały dwie kropelki krwi. Od tamtej pory wszystkie objawy ucichły, a teraz nawet piersi już nie bolą. Termin @ mam w środę 15.01. Nie wiem z czego mogły wynikać te moje cuda, zwłaszcza to ukłucie a potem plamienie i ustanie skurczów jakby już się zagnieździło. No nic. Trzeba czekać. Jak przyjdzie @, to opowiem o tym mojemu gine, może coś poradzi...
 
reklama
Zadziała na mamę ale nie na resztę.... niestety znam Twój ból. Z wesela wróciłam zapłakana😔 ilość ”sugestii” i dobrych rad przybiła mnie na tydzień. Nie ogarniam ludzi czasami, wiem że życzą dobrze ect ale..
współczuje kochana! Głowa do góry
dziewczyny najlepiej uzbroic sie w anielska cierpliwosc kochane! ignorowac pytania a jak juz trzeba to odpowiedziec ze wszystko w swoim czasie . wiem ze to nie latwe. ja ze wzgledu na wiek, mam 35lat, nieudane malzenstwo za soba, najpierw przechodzilam przez etap pytan gdy bylam w malzenstwie, a kiedy? a na co czekacie?, pozniej po rozwodzie masa pytan co teraz ze mna bedzie, jakbym byla jakas nienormalna. spotkalam 7 lat temu milosc mojego zycia :) znow zaczelo sie a kiedy... w tamtym roku zaszlam w ciaze, powiedzielismy rodzicom i tesciom, niestety zadzialal gluchy telefon na zasadzie radia bbc, heh, rozpowiedzieli wszystkim. gratulacje, wow, w koncu... a potem poronilam i kazdy patrzyl na mnie z takim politowaniem, ze to poronienie bylo lzejszym ciosem, ktory chcielismy przezywac tylko razem z narzeczonym a nie cala rodzina. na szczescie znow zaszlam w ciaze i tym razem, wstrzymalismy sie do konca pierwszego trymestru. rodzicom powiedzielismy stanowczo, ze nie maja prawa nikogo informowac, ze to nasze dziecko i jesli bedziemy chcieli pochwalic sie cioci krysi to zrobimy to sami. dziewczyny badzcie silne, dzielne i olewajcie zbedne teksty! pamietajcie ze nikt za Was zycia nie przezyje, nikt nie wejdzie w Wasze buty wiec nie ma sie co przejmowac glupimi docinkami.
 
I jedna z moich sióstr, która zaszła dwa razy za drugim razem i robiła w życiu dwa testy ciążowe (serio są takie osoby? [emoji23]) chyba nie rozumie, że można mieć z tym problem.
Ja miałam rezonans w grudniu i przez grudzień zawiesiliśmy starania, nie mówiłam, że wróciliśmy. Mąż był na badaniu nasienia, też się nikomu nie chwaliłam. Wiem, że to nie jest sposób, żeby kłamać, ale właśnie byłam na takim etapie, a może powinniście codziennie? A wiesz, kiedy masz owulację? Musicie gdzieś wyjechać! Itp.
 
Zwykle wiem. W tym cyklu nie bylam pewna bo nie było takiego ostrzejszego kłucia, więc może faktycznie bezowulacyjny i dlatego troszkę dłuższy cykl wyszedł.

Serio wszystkiego próbowaliśmy już - monitoring, inseminacje, on vitro, wyjazdy... Po prostu nie jest nam chyba pisane rodzicielstwo biologiczne.

Ech widocznie tak ma być i los szykuje nam kolejnego adoptusia... ;-)
Podziwiam Was! Co los ześle to Wasze😘
 
I jedna z moich sióstr, która zaszła dwa razy za drugim razem i robiła w życiu dwa testy ciążowe (serio są takie osoby? [emoji23]) chyba nie rozumie, że można mieć z tym problem.
No niestety, syty nie zrozumie głodnego. Jeśli ktoś nie przeżył tych zawodów i rozczarowań to nie ma opcji by zrozumiał. Komuś się udało za pierwszym razem więc uważa zrobienie dziecka za najprostsza sprawę na świecie.
Ja tez tak myślałam. Pierwsze dziecko było wpadka. Więc to takie easy! No i się bardzo zdziwiłam 🥴
I najgorsze są te szpilki wbijane przez najbliższych właśnie takimi głupim stwierdzeniami "musisz mniej chcieć" albo "zmiencie klimat" - tak, bo każdy może sobie z dnia na dzień lecieć na Karaiby. Plus te smieszki "he he he ale wiesz jak sie to robi?" 🙄 czasami mam wrażenie, że Ci ludzie kompletnie nie wiedzą jak się zachować więc próbują obrócić to w żart licząc, że zmieni to powagę sytuacji. A niektórzy robią to po prostu złośliwie ukazując swoją wyższość "bo oni to za pierwszym razem mieli złoty strzał" ☹️
 
Zadziała na mamę ale nie na resztę.... niestety znam Twój ból. Z wesela wróciłam zapłakana[emoji17] ilość ”sugestii” i dobrych rad przybiła mnie na tydzień. Nie ogarniam ludzi czasami, wiem że życzą dobrze ect ale..
współczuje kochana! Głowa do góry
Moja mama na początku też kiedy wnuki i kiedy wnuki ale wyjaśniłam sprawę jak wygląda to odpuściła, pracuje razem z moją mamą to nawet w pracy jej się pytają kiedy będzie babcia, to jest chore.
Teraz chce podbudowac swój organizm, a przede wszystkim odzyskać spokój i radość z boboseksow bo teraz co było zbliżenie to tylko myślałam ciekawe czy się udało...
I wiecie co zastanawiam się co ze mną jest nie tak... Nigdy nic mi się nie udało od razu, na prawie wszystko musialam czekać, starać się, "wywalczyć". Przepraszam za te smety...

Wszystkim testujacym dziś ogromne gratulacje [emoji3531] łapiecie się jeszcze na wrzesniowki? :)
A u mnie dziś 20 dc, poprzedni cykl na inofemie ten na ovarinie, 4 cykl na dupku, ostatnie boboseksy 16dc
 
reklama
Bądź w dobrej myśli ❤ wszystkie staraczki tu trzymają za Ciebie kciuki. Czy w obliczu takiego wsparcia coś może pójśc nie tak? 😂
To tym bardziej będę myślała, że coś ze mną jest nie tak, skoro takie wsparcie, a tu klapa będzie haha 😂 No nic, nie ten cykl to będą kolejne, ważne, że nie jestem w tym sama, tylko mam wsparcie tutaj ❤️
 
Do góry