Cześć dziewczyny, u mnie lepiej, melduję się w nie wiem którym dniu cyklu
odpuściliśmy sobie z mężem. Nie biorę wiesiołka,nie robię testów owulacyjnych i myślę sobie, że nie chce póki co zajść w ciążę, bo muszę najpierw zrzucić 6 kilo
kochamy się, kiedy nam pasuje. Ostatnio nawet powiedziałam mężowi, że może byśmy się zabezpieczyli, bo przecież najpierw muszę schudnąć
ale potem stwierdziłam, że skoro tyle się nie udawało, to czemu teraz miałoby
planujemy wracać do starań jak trochę schudnę, może na jesieni. Teraz i tak nie ma szans, bo prawie nie śpię że względu na pracę. Nie wchodzę tu zbyt często, ale zdarza mi się raz na jakiś czas zaglądać. Trzymam za Was, jak zawsze, kciuki. Przykro mi z powodu Waszych niepowodzeń, szczególnie tych dziewczyn, które są na forum dłużej niż ja albo tak samo długo. Dziewczyny, nie chcę, zebyscie sobie przypominały przez mnie, ale taką miałam nadzieję, że Wam się już teraz udało i strasznie mi przykro. Niezmiennie trzymam za Was kciuki
Trzymajcie się, czasem będę wpadać. Buziaki.