reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Laski 14 dc mialam owulacje tak wychodziło z testow dzis jest 21 dc i boli mnie strasznie podbrzusze jest to mega ciągnąć bol jak by od jajnikow az po pachwine ciezko mi określic gdzie tak naprawdę boli bo pierwszy raz sie spotylam z takim bolem. Gdy chodzę boli jeszcze bardziej. Nie ma opcji ze coś ma ciągnęłam albo coś w tym stylu. Wiecie może o co chdzi i jak zaradzić temu?
 
reklama
No ja się nie mogę z tym zgodzic.
Mieszkam w Niemczech i w obu ciążach miałam książeczkę od 4 tygodnia.
Beta HCG sama lekarka zaproponowała, oczywiście dostalam rachunek do domu bo to badanie nie jest refundowane. Ale to może być różnie w różnych landach.
Badania wszystkie są w książeczce ciąży.
Jesli chodzi o inna dokumentację to zgodnie z niemieckim prawem (jednakowym na wszystkie landy) masz prawo do zobaczenia, wydania kopii, zniszczenia i zakwestionowania twojej kartoteki. Nie dają tych badań nikomu ze względu na Datenschutz (niemieckie RODO), bardzo się boją, żeby nie dostały się w niepowołane ręce. Nawet jak dostaje rachunki z labo za dodatkowe badania to jest tylko cena podana, a nie ma wyników. Jest na kartce napisane, że wyniki są do wgladu u lekarza, bo zawsze ktoś może moja pocztę otworzyć i mogę labo pozwać i nieprzestrzeganie RODO i wygram. RODO w Niemczech jest bardzo przestrzegane.
Sama pracuje w kadrach i to samo. Nikt nie wie ile kolega obok zarabia, o chorobach się nie mówi, itd...
Jesli chodzi o opiekę to ja jestem zadowolona. Jak rozmawiałam w klinice to lekarka aż mnie zaskoczyła! Chciała mnie na wszystko zbadać, niektóre badania nawet ja sama uważałam za niepotrzebne. Dostalam skierowania dosłownie na wszystko...
Moim zdaniem to wszystko zależy na jakiego lekarza trafisz. Ja mam ogromne szczęście i wspaniałą panią ginekolog. W szpitalu zdarzyły się nieprzyjemności, ale myślę że to wszędzie norma. Oni to mają na codzień i po prostu dla nich jest chlebem powszednim, a dla mnie moja osobista tragedia... Dlatego nie biorę ich znieczulicy na powaznie.
Progesteronu też nie dają. Bardzo się tym marwilam bo w Polsce przepisuje się go jak cukierki.
Ale czytałam badania naukowe dot. progesteronu... I NIE wykazały na to że pomaga donosić ciążę... Taki sam odsetek kobiet z progesteronem jak i bez progesteronu poroniły... Myślę że to kwestia psychiki, masz progesteron, czujesz się bezpieczniejsza i tak się nie denerwujesz [emoji4]
To prawda ale mam sporo koleżanek tutaj i nie dostały książeczki wcześniej niż 12tc możliwe że zależy też to od lekarza. Ale te co są w ciąży lub były to książeczki dostały dopiero w 12tc.

Co do wyników to RODO się zgadzam. Ale spotkałam się też z lekarzami że mimo że po prosiłam sama o wyniki badań które robiły to ich nie dostałam. A nie którzy wysyłają sami poczta.

W zeszłym roku byłam w klinice leczenia niepłodności zrobili badania z krwi mi i mężowi i więcej się tam nie pojawiłam. Zadzwoniłam żeby wysłali mi wyniki badań poczta do domu to pow że nie wysyłają. Napisałam później listownie wysłałam poleconym ani odzewu nie było. Wyników tych badań z kliniki nie mam do dzisiaj a jak pow że mam spory niedobór wit d3 to popatrzyła na mnie jak na debila. Dodatkowo kazała przyjść w 12dc na monitoring (ten jeden raz) gdzie mówiłam jej ze moje cykle są po 40 parę dni to w 12dc nie będzie widać czy owu u mnie występuje ale uparcie się spierała ze mną że będzie widać. Bez żadnych badań tak naprawdę pow mi że nie mogę mieć dzieci na tej samej wizycie co poszliśmy. Mąż miał badania robione u urologa dzwoniąc rejestrując się do kliniki pow mi w rejestracji babka że będą kolejne badania nasienia robione bo urolog robi pod innym kątem a oni pod innym kątem. Pow że nie może brać badań od urologa pod uwagę. Super ucieszyłam się mimo że bym musiała dopłacić za badanie nasienia szczegółowe 100 euro a pojechaliśmy i pow że nie trzeba robić badań nasienia. Później nie dostałam miesiączki przez 3 tygodnie pojechałam do Pl na urlop z mężem na tydzień coś mnie tknęło poszłam prywatnie do ginekologa i okazało się że ciąża bezzarodkowa pęcherzyk ciążowy w wielkości 25mm 9tc wtedy owu była w 24dc (testy owu clearblue różowe) pierwszy raz je używałam i zaszlam dzięki nim w ciążę no ale skończyło się jak się skończyło.
 
Co do progesteronu się nie zgodzę. Koleżanka z którą chodzę na kurs jest w 3 ciąży jedna poroniła w tej obecnej dostała progesteron na podtrzymanie ciąży. W między czasie przeszła ptasia grypę razem z synem 4 letnim. Termin ma na końcówkę września.
 
A ja w tym w tym cyklu znowu rewolucje. Czemu nie mogę mieć takich samych cyklów. Tylko co cykl to wszystko inaczej. Aż człowiek głupieje i ma nadzieję że to Ciąża. Dziś 29 dzień cyklu okresu nie widać, piersi zaczęły wczoraj boleć ale trochę jak by inaczej takie są ostre gorące (ciężkie do opisania) i tak jak by się rozkręcały, śluzu jak by więcej ale już też miałam tak przed okresem i w tym cyklu bardzo bolą mnie plecy i podbrzusze. I czuję się taka ciężka. Sama nie wiem co mam myśleć co robić.
 
Dziewczyny, nie myślałam, że kiedyś wrzucę tu takie zdjęcie, a jednak. 2,5 roku starań, o drugie dziecko.
 

Załączniki

  • IMG_20200524_064805_431.jpg
    IMG_20200524_064805_431.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 142
reklama
Do góry