reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
A ja nigdy w życiu jeszcze nie robiłam testów owulacyjnych. Muszę spróbować, bo tak „ na oko” to jeszcze sobie mogę długo zgadywać [emoji6]
W cyklu , w którym zaszłam w ciąże z synkiem , lekarz założył, ze owu bedzie około 14 dc. Na szczęście miałam monitoring cyklu i okazało sie, ze owu była 11 dc. Teraz nie mam możliwości robić monitoringu wiec jesli mi sie teraz nie udało , to spróbuje te testy.


Właśnie! Ja uważam, ze to bardzo niegrzecznie , przyjechać do czyjegoś kraju i rzucać jadem na prawo i lewo, narzekać jacy to oni beee a jacy my cacy. Pewnie, ze jak jest sie pewnym swojej racji to trzeba o nią walczyć , a nie kulić ogon ale do ogólnie panujących zasad należy jednak sie spróbować dostosować. ( mimo, ze czasem az nóż sie w kieszeni otwiera [emoji12])
Mi się otwoera nóż tylko wtedy kiedy wiem że potrzebuję jakieś badania a nie mam dokumentacji od niemieckich specjalistów to oni twierdzą że badań nie trzeba bo jestem zdrowa, ale jedna znajoma mi podpowiedziała że jak odmówią np kontrolnej morfologia moczu czy np jakiś badań z moimi chorobami to mam pow lekarzowi że proszę na kartce zaświadczenie że odmawia mi Pan/pani zrobienie badań krwi lub moczu lub tego i tego i tyle. 99% lekarzy niby ulegnie i dla świętego spokoju zrobią badania w razie wu jak by faktycznie się coś działo żeby lekarz nie brał za mnie odpowiedzialności w razie wu gdyby coś mi było a odmówił mi badań. Będę tak próbować zobaczymy czy to tutaj podziała.
 
No niestety co kraj to obyczaj mi sie nie podoba ze w Uk nie podtrzymuja ciazy zadnymi lekami do 12tego tygodnia. I trzeba latac po polskich ginekologach ktorzy za wizyte z usg kasuja na polskie 1000 zl... A skladki czlowiek tu placi I to nie male
 
No niestety co kraj to obyczaj mi sie nie podoba ze w Uk nie podtrzymuja ciazy zadnymi lekami do 12tego tygodnia. I trzeba latac po polskich ginekologach ktorzy za wizyte z usg kasuja na polskie 1000 zl... A skladki czlowiek tu placi I to nie male
Nie no to u nas z tym jest akurat ok bo ciąża jest traktowana tu poważnie od początku jedynie u mnie książeczka ciąży jest zakładana w 12tc nie wcześniej a jak się rodzi więcej niż jedno dziecko to ta sama książeczka ciąży jest. Badań nie dostajesz wszystko jest u lekarza a wyniki są wpisywane do książeczki ciąży. Większość gin w moim landzie badania pierwsze też dawaja dopiero po zobaczeniu na usg zarodka i serduszka nie wcześniej.
 
Nie no to u nas z tym jest akurat ok bo ciąża jest traktowana tu poważnie od początku jedynie u mnie książeczka ciąży jest zakładana w 12tc nie wcześniej a jak się rodzi więcej niż jedno dziecko to ta sama książeczka ciąży jest. Badań nie dostajesz wszystko jest u lekarza a wyniki są wpisywane do książeczki ciąży. Większość gin w moim landzie badania pierwsze też dawaja dopiero po zobaczeniu na usg zarodka i serduszka nie wcześniej.
U nas nie masz nawet ksiazeczki wszytsko u lekarza w komputerze wlacznie z badaniami ktorych tez nie daja
 
Raaany dziewczyny niby w piątek owu, od wczoraj mam taki ból jajników, że ciężko nogę podnieac, dziś bolą mnie sutki, piersi wcale, ale ten jajnik aż cała pachwina i plecy tragedia. Po prostu leżę i nie mam chęci wstać, bo co nogą ruszę to już wiem, że to był błąd 🤣 mam nadzieję, że u Was lepiej w weekend ❤️
 
Nie no to u nas z tym jest akurat ok bo ciąża jest traktowana tu poważnie od początku jedynie u mnie książeczka ciąży jest zakładana w 12tc nie wcześniej a jak się rodzi więcej niż jedno dziecko to ta sama książeczka ciąży jest. Badań nie dostajesz wszystko jest u lekarza a wyniki są wpisywane do książeczki ciąży. Większość gin w moim landzie badania pierwsze też dawaja dopiero po zobaczeniu na usg zarodka i serduszka nie wcześniej.

No ja się nie mogę z tym zgodzic.
Mieszkam w Niemczech i w obu ciążach miałam książeczkę od 4 tygodnia.
Beta HCG sama lekarka zaproponowała, oczywiście dostalam rachunek do domu bo to badanie nie jest refundowane. Ale to może być różnie w różnych landach.
Badania wszystkie są w książeczce ciąży.
Jesli chodzi o inna dokumentację to zgodnie z niemieckim prawem (jednakowym na wszystkie landy) masz prawo do zobaczenia, wydania kopii, zniszczenia i zakwestionowania twojej kartoteki. Nie dają tych badań nikomu ze względu na Datenschutz (niemieckie RODO), bardzo się boją, żeby nie dostały się w niepowołane ręce. Nawet jak dostaje rachunki z labo za dodatkowe badania to jest tylko cena podana, a nie ma wyników. Jest na kartce napisane, że wyniki są do wgladu u lekarza, bo zawsze ktoś może moja pocztę otworzyć i mogę labo pozwać i nieprzestrzeganie RODO i wygram. RODO w Niemczech jest bardzo przestrzegane.
Sama pracuje w kadrach i to samo. Nikt nie wie ile kolega obok zarabia, o chorobach się nie mówi, itd...
Jesli chodzi o opiekę to ja jestem zadowolona. Jak rozmawiałam w klinice to lekarka aż mnie zaskoczyła! Chciała mnie na wszystko zbadać, niektóre badania nawet ja sama uważałam za niepotrzebne. Dostalam skierowania dosłownie na wszystko...
Moim zdaniem to wszystko zależy na jakiego lekarza trafisz. Ja mam ogromne szczęście i wspaniałą panią ginekolog. W szpitalu zdarzyły się nieprzyjemności, ale myślę że to wszędzie norma. Oni to mają na codzień i po prostu dla nich jest chlebem powszednim, a dla mnie moja osobista tragedia... Dlatego nie biorę ich znieczulicy na powaznie.
Progesteronu też nie dają. Bardzo się tym marwilam bo w Polsce przepisuje się go jak cukierki.
Ale czytałam badania naukowe dot. progesteronu... I NIE wykazały na to że pomaga donosić ciążę... Taki sam odsetek kobiet z progesteronem jak i bez progesteronu poroniły... Myślę że to kwestia psychiki, masz progesteron, czujesz się bezpieczniejsza i tak się nie denerwujesz [emoji4]
 
reklama
No niestety co kraj to obyczaj mi sie nie podoba ze w Uk nie podtrzymuja ciazy zadnymi lekami do 12tego tygodnia. I trzeba latac po polskich ginekologach ktorzy za wizyte z usg kasuja na polskie 1000 zl... A skladki czlowiek tu placi I to nie male
A jakie dają w Polsce leki na podtrzymanie ciąży? Pytam z ciekawości bo nie mam doświadczenia w z ciąża w Polsce [emoji4]
 
Do góry