reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

[emoji8][emoji8]

Niestety po łyżeczkowaniu będę musiała odczekać ze 3 miesiące [emoji53]
Nie trzeba wcale czekać 3 cykli :) ja miałam zabieg 31 stycznia a 2kreski na teście w kwietniu :) 3tyg po zabiegu pójdziesz na kontrol jak się ładnie wygoi i będzie ok możecie próbować :) nas nigdy żaden gin nie blokował na 3 mies :p mówili, że jak organizm jest gotowy to zajdzie się szybciej! Także 3mam kciuki
 
reklama
Pytanie co dziewczyn które poroniły na wczesnym etapie (6 tc)
Czy rozregulował się wam jakoś znacznie cykl ?
Wszystko wróciło do normy i jest jak w zegarku, jak wcześniej. Okres mniej boli :) taki plus, bo wcześniej umierałam.
[emoji8][emoji8]
Niestety po łyżeczkowaniu będę musiała odczekać ze 3 miesiące [emoji53]
Tak ja też musiałam odczekać, zleciało szybko. Nie martw się ! ;) Zalecane po zabiegu łyżeczkowania, co innego jak dochodzi do poronienia samoistnego.. A teraz 3 cykl starań ..
 
U mnie termin @ też za dwa dni. Testowalam wczoraj rano i biel, ale to był dopiero 11dpo, więc nie tracę nadziei. Mleczny śluz pojawił się u mnie dziś, ponadto mega bolą mnie piersi, całe, nie tylko sutki. I ból brzucha jakby na @, więc to może być tak naprawdę wszystko🤷‍♀️ ale testuję znowu nie wcześniej niż w weekend
U mnie tak samo.. chociaż 12 dpo nie testowałem jeszcze, ale cycki, brzuch identycznie boli jak u Ciebie i to tak już od 3- 4 dni
 
Nie trzeba wcale czekać 3 cykli :) ja miałam zabieg 31 stycznia a 2kreski na teście w kwietniu :) 3tyg po zabiegu pójdziesz na kontrol jak się ładnie wygoi i będzie ok możecie próbować :) nas nigdy żaden gin nie blokował na 3 mies [emoji14] mówili, że jak organizm jest gotowy to zajdzie się szybciej! Także 3mam kciuki
U mnie się wszystko już po kilkunastu dniach wygoiło, jeszcze przed pierwszym okresem. Podobno endometrium odbudowuje się w ciągu 5 (!) dni od lyzeczkowania! Ale czułam w brzuchu bóle i ciągnięcia, dwie miesiączki były bardzo obfite po lyzeczkowaniu. No i po prostu nie czułam się na siłach. 2 tygodnie po lyzeczkowaniu czułam się jak w ciąży. Dopiero jak przyszedł pierwszy okres to załapałam że po wszystkim. Potem owulacje bolały jeszcze 2 cykle. Na pewno hormony szalały, bo mialam pełno wypryskow, mdłości, wahania nastrojów... Po prostu czułam, że trzeba czekać, chociaż bardzo chciałam znowu się starać. Nie każdy musi tak mieć. Ja czułam że mój organizm nie jest gotowy, staram się słuchać swojej intuicji.
Teraz lekarz kazał 1 cykl czekać (tym razem poroniłam samoistnie) i mam to samo. Coś boli coś ciągnie, w głowie smutne myśli... Po prostu czuję że to nie czas. Myślę, że to każdy indywidualnie musi zdecydować. Ja bym czekała [emoji4]

EDIT: mój lekarz zakazał kategorycznie starań 3 cykle po lyzeczkowaniu i 1 cykl po poronieniu samoistnym.
 
U mnie się wszystko już po kilkunastu dniach wygoiło, jeszcze przed pierwszym okresem. Podobno endometrium odbudowuje się w ciągu 5 (!) dni od lyzeczkowania! Ale czułam w brzuchu bóle i ciągnięcia, dwie miesiączki były bardzo obfite po lyzeczkowaniu. No i po prostu nie czułam się na siłach. 2 tygodnie po lyzeczkowaniu czułam się jak w ciąży. Dopiero jak przyszedł pierwszy okres to załapałam że po wszystkim. Potem owulacje bolały jeszcze 2 cykle. Na pewno hormony szalały, bo mialam pełno wypryskow, mdłości, wahania nastrojów... Po prostu czułam, że trzeba czekać, chociaż bardzo chciałam znowu się starać. Nie każdy musi tak mieć. Ja czułam że mój organizm nie jest gotowy, staram się słuchać swojej intuicji.
Teraz lekarz kazał 1 cykl czekać (tym razem poroniłam samoistnie) i mam to samo. Coś boli coś ciągnie, w głowie smutne myśli... Po prostu czuję że to nie czas. Myślę, że to każdy indywidualnie musi zdecydować. Ja bym czekała [emoji4]

EDIT: mój lekarz zakazał kategorycznie starań 3 cykle po lyzeczkowaniu i 1 cykl po poronieniu samoistnym.
Każdy organizm i psychika reaguje inaczej:) po 1 łyżeczkowaniu chcieliśmy dać czas a i też chyba organizm nie był gotowy bo dopiero w 4 cyklu od zabiegu zaszłam. Niestety też ciąża nieudana.. Ta aktualna była sporym zaskoczeniem bo nie spodziewalam się ze tak szybko się uda :D chociaż na kontroli lekarz spr na usg że jest ok:) także to indywidualna sprawa a fakt faktem to co napisałaś, że samo endometrium szybko się regeneruje :) zostaje kwestia hormonów i własnej psychiki

Ps a co lekarz to opinia :p ja byłam u 3, z wieloma rozmawiałam to mówili że jeśli emocjonalnie czuje się dobrze to nie ma sensu czekać. Także jak ktoś chce i jest gotowy to niech próbuje
 
Czy po Ovitrelle miałyście ładny test ciążowy robiony z czystej ciekawości ? Ja wczoraj ok 17 wzięłam ovitrelle a przed chwilą robiłam test ciążowy i wynik trochę mnie zdziwił...
1590073688675.jpeg
 
U mnie się wszystko już po kilkunastu dniach wygoiło, jeszcze przed pierwszym okresem. Podobno endometrium odbudowuje się w ciągu 5 (!) dni od lyzeczkowania! Ale czułam w brzuchu bóle i ciągnięcia, dwie miesiączki były bardzo obfite po lyzeczkowaniu. No i po prostu nie czułam się na siłach. 2 tygodnie po lyzeczkowaniu czułam się jak w ciąży. Dopiero jak przyszedł pierwszy okres to załapałam że po wszystkim. Potem owulacje bolały jeszcze 2 cykle. Na pewno hormony szalały, bo mialam pełno wypryskow, mdłości, wahania nastrojów... Po prostu czułam, że trzeba czekać, chociaż bardzo chciałam znowu się starać. Nie każdy musi tak mieć. Ja czułam że mój organizm nie jest gotowy, staram się słuchać swojej intuicji.
Teraz lekarz kazał 1 cykl czekać (tym razem poroniłam samoistnie) i mam to samo. Coś boli coś ciągnie, w głowie smutne myśli... Po prostu czuję że to nie czas. Myślę, że to każdy indywidualnie musi zdecydować. Ja bym czekała [emoji4]

EDIT: mój lekarz zakazał kategorycznie starań 3 cykle po lyzeczkowaniu i 1 cykl po poronieniu samoistnym.
Mam to samo! W którym tygodniu teraz poronilas ? Ja w 5 i od tygodnia mam ciągnięcia kłucie A już minęły 3 tygodnie
 
To jest W sumie dzień sprawa. Zaczęło się tak. Ja miałam na nią ochotę po owulacji. Napisałam to dziewczyna i okazało się że chyba z 5 osób miało akurat tego dnia ja na obiad , więc zjadły... No i te co zjadły tydzień później miałam test pozytywny [emoji23][emoji23] więc na potęgę wszystkie zaczęły gotować i niektórym pomogło [emoji23][emoji16] Wyjątkiem byłam ja, miałam tylko ochotę,nie jadłam Ale za to w ogromnych ilościach pochlanialam sok jabłkowy [emoji23] Mi też się udało [emoji23][emoji16] Taka tutaj była historia [emoji23]

Hahaha, prawie posikałam się ze śmiechu! Hahah, super to jest 😁🤣🤣
 
reklama
U mnie jeszcze nie pozytywny, ale przynajmniej nadzieja na owu! 😁😁😁
 

Załączniki

  • IMG_20200521_172901.jpg
    IMG_20200521_172901.jpg
    1,7 MB · Wyświetleń: 73
Do góry