Moim zdaniem kochana powinniście być w tym razem! Ja mam rzadko taki stan, żeby nie przeżywać tego to cały czas coś robię... Ale mój mąż widzi jak coś rozmyślam. Na ogół jestem gadułą i śmieszką- staram się żyć w szczęściu- uważam że i tak mamy szczęście bo mamy sobie bliskich mężów- i to mnie trzyma przy tym moim usposobieniu. Jesteśmy razem, razem się staramy więc nie można moim zdaniem myśleć że zachowam wszystko dla sobie. Wiadome, nie mogła bym dzień w dzień płakać, czy gadać mężowi, że mam wszystkiego dosyć i tak dalej, bo nikt normalny tego nie wytrzyma. Ale nie można też obchodzić się z nimi jak z nieświadomymi, zamkniętymi w bańkach istotami. Takie jest moje zdanie!![emoji8]