KiedyPytam
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2019
- Postów
- 21 148
Czy ja też mogę prosić?@rossig może wyślę Ci pdf. Bo mam [emoji41]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Czy ja też mogę prosić?@rossig może wyślę Ci pdf. Bo mam [emoji41]
Widać! Jutro z rana pewnie już lepiej będzieWidzicie coś ? Ehhh nakrecilam się już ...
Widzicie coś ? Ehhh nakrecilam się już ...
Biorą z 12 miesięcy, przy zmianie wymiaru czasu pracy biorą średnią z nowego wymiaru nawet jeśli trwa 1 miesiąc. To takie niesprawiedliwe...A to nie jest tak że biorą średnią z iluś tam miesięcy?
Dokładnie. Też bym się śmiała... Mało tego my w marcu mieliśmy brać ślub, przełożyliśmy na sierpień. Chyba trzeba będzie pomyśleć o przyszłym roku. Z noworodkiem to tak średnio. To już dwa lata się robi.Jak to czytam to jakbym widziała siebie. Też starałam się wszystko mieć pod kontrolą.. Umowa na stałe, dobra średnia zaraz po ślubie baby. Ale wyszło tak że moja w czerwcu rok a dziecka nie ma. I skoro jest jak mówisz to śmiałabym się gdyby nam się udało akurat teraz.. Kiedy wszystko byłoby nie tak jak planowałam... Samo życie
Biorą z 12 miesięcy, przy zmianie wymiaru czasu pracy biorą średnią z nowego wymiaru nawet jeśli trwa 1 miesiąc. To takie niesprawiedliwe...
Dokładnie. Też bym się śmiała... Mało tego my w marcu mieliśmy brać ślub, przełożyliśmy na sierpień. Chyba trzeba będzie pomyśleć o przyszłym roku. Z noworodkiem to tak średnio. To już dwa lata się robi.
Chyba los mi próbuje utrzeć nosa. Ze to nie jest tak, że da się wszystko zaplanować. Do tej pory tak było. Wszystko idealnie. Wszystko co zaplanowaliśmy - udało się realizować. Wierzyłam w potęgę podświadomości. Moim hasłem przewodnim było "marzenia się nie spełniają-marzenia się spełnia!". Byłam korpo szczurem. Awanse, kierownicze stanowiska, kolejne awanse, zebrania zarządu w restauracjach. Fajne zarobki. Tak, to idealny czas na dziecko... Niestety to tak nie działa. Los postanowił utrzeć mi nosa.
P. S. Przepraszam za smenty, parę dni będę tylko czytać, nie chce tu psuć nastroju [emoji22]
Rozumiem cie w 100%.. Może ja nie mam jakiegoś super stanowiska ale oboje z mężem dobre pracę.. Ja mam możliwość nadgodzin w weekendy więc średnia do ślubu była super.. I co? Ja sobie mogę planować i chcieć ale i tak nie mam na nic wplywu.. Teraz mnie to nawet śmieszy.. Jakbym teraz zaszła przecież i tak damy radę.. Ja wogole odkad mamy psa mam trochę inne podejście do tego wszystkiego.. Dałam bardzo na luz.. I z pracą i ciąża.. Chyba mam nowy obiekt do przelania tej miłościBiorą z 12 miesięcy, przy zmianie wymiaru czasu pracy biorą średnią z nowego wymiaru nawet jeśli trwa 1 miesiąc. To takie niesprawiedliwe...
Dokładnie. Też bym się śmiała... Mało tego my w marcu mieliśmy brać ślub, przełożyliśmy na sierpień. Chyba trzeba będzie pomyśleć o przyszłym roku. Z noworodkiem to tak średnio. To już dwa lata się robi.
Chyba los mi próbuje utrzeć nosa. Ze to nie jest tak, że da się wszystko zaplanować. Do tej pory tak było. Wszystko idealnie. Wszystko co zaplanowaliśmy - udało się realizować. Wierzyłam w potęgę podświadomości. Moim hasłem przewodnim było "marzenia się nie spełniają-marzenia się spełnia!". Byłam korpo szczurem. Awanse, kierownicze stanowiska, kolejne awanse, zebrania zarządu w restauracjach. Fajne zarobki. Tak, to idealny czas na dziecko... Niestety to tak nie działa. Los postanowił utrzeć mi nosa.
P. S. Przepraszam za smenty, parę dni będę tylko czytać, nie chce tu psuć nastroju
Zobaczysz wszystko się ułoży.... tule mocno ja zawsze sie pocieszam, ze sa tacy co maja gorzej i nie ma co rozpaczac. Wiem że to słabe pocieszenie, ale takie ciągle myślenie co będzie nic nie da. Też tak miałam I o mało nie zwariowałamBiorą z 12 miesięcy, przy zmianie wymiaru czasu pracy biorą średnią z nowego wymiaru nawet jeśli trwa 1 miesiąc. To takie niesprawiedliwe...
Dokładnie. Też bym się śmiała... Mało tego my w marcu mieliśmy brać ślub, przełożyliśmy na sierpień. Chyba trzeba będzie pomyśleć o przyszłym roku. Z noworodkiem to tak średnio. To już dwa lata się robi.
Chyba los mi próbuje utrzeć nosa. Ze to nie jest tak, że da się wszystko zaplanować. Do tej pory tak było. Wszystko idealnie. Wszystko co zaplanowaliśmy - udało się realizować. Wierzyłam w potęgę podświadomości. Moim hasłem przewodnim było "marzenia się nie spełniają-marzenia się spełnia!". Byłam korpo szczurem. Awanse, kierownicze stanowiska, kolejne awanse, zebrania zarządu w restauracjach. Fajne zarobki. Tak, to idealny czas na dziecko... Niestety to tak nie działa. Los postanowił utrzeć mi nosa.
P. S. Przepraszam za smenty, parę dni będę tylko czytać, nie chce tu psuć nastroju
Tak, u nas z psem to samo, nawet mu gotujemy i pieczemy, inni gadają o dzieciach A my o psieRozumiem cie w 100%.. Może ja nie mam jakiegoś super stanowiska ale oboje z mężem dobre pracę.. Ja mam możliwość nadgodzin w weekendy więc średnia do ślubu była super.. I co? Ja sobie mogę planować i chcieć ale i tak nie mam na nic wplywu.. Teraz mnie to nawet śmieszy.. Jakbym teraz zaszła przecież i tak damy radę.. Ja wogole odkad mamy psa mam trochę inne podejście do tego wszystkiego.. Dałam bardzo na luz.. I z pracą i ciąża.. Chyba mam nowy obiekt do przelania tej miłości
Alwinko coś jakby przebija, ale u mnie zdjęcie mało wyraźne. Powtórz ranoWidzicie coś ? Ehhh nakrecilam się już ...