reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ja jescze z trochę innej beczki. Liczyłam, że 8 cykli się staramy, ale dziś siadam, liczę i w jednym miesiącu mieliśmy wesele, mnóstwo stresu. Kolejnego mąż wyjechał na 3 Msc na szkolenie i w jednym Msc na płodne zjechał do domu tylko na ostatni dzień płodności, a jednego cyklu byłam tak zaprawiona i antybiotyk. Więc liczyly byscie, że staramy się 8 czy 5 Msc?
 
reklama
Mi nigdy te owulacyjne nie wychodziły 🤷🏼‍♀️ Więc przestałam robić i zaczęłam obserwować swój organizm. W końcu udało się - zaszłam dokładnie w tym dniu, w którym wyznaczyłam sobie sama owulację jak się potem okazało wg USG 😂 To dało mi do myślenia, że to nie tak, że nie wychodziło nam, bo nie miałam owu, bo dobrze ją określałam. Po prostu zajęło nam to dłużej niż innym :)
Ale mi wcześniej wychodziły i lekarz mówił, żeby ich słuchać i robić. Także robię, jak jeszcze chwilę nie zaskoczy to będę chciała zacząć poważniejsza diagnostykę i leczenie, może to jak te testy owulacyjne wychodziły, będzie jakims wskaźnikiem. Ale mam tylko 11, więc zobaczymy ;) czy to wystarczy ;)
Z resztą nie ma opcji, żebyśmy przegapiali owu, działamy tak, żeby nie przegapiać, kiedy by ona nie była :) a tamten śluz wtedy to na pewno nie było owu, bo dwa dni później dostałam okres.
Ciężko mi się obserwować, próbuję od roku, ale u mnie co cykl się dzieją inne rzeczy :) pewnie najlepszy byłby monitoring. No ale to może w lecie,jak już będzie rok starań i jak będę mieć urlop i więcej czasu. A może uda się wcześniej i nie będzie jednak potrzebny. Zastanawiałam się, czy nie kupić sobie Miovelle, wiem od lekarza, że mogę, chociaż nie muszę. Jeśli to faktycznie jakaś blokada w głowie ( w którą trochę nie do końca wierzę) to może jakiś lek, by mnie trochę uspokoił. Że robię coś co zwiększa szanse. Na tym etapie jest tak, że przestałam panikować i płakać, żyje mi się lepiej, ale straciłam też trochę wiarę, że bez leczenia się uda. Więc kolejny okres mnie nie szokuje, chyba nie spodziewam się niczego innego 😉 Sorki, że tak się rozpisalam.
 
A jak nastroje u dziewczyn po owulacji?? Tych czekających na testowanie lub @??
Bo dziewczyny w trakcie owu pewnie cudnie 😊
Ja mam jakiegoś doła. Do małpy jeszcze 7dni... A już zaplanowałam kolejne badanie. Obiecałam sobie, że ostatnie!!
Czy któraś z Was badała śluz pod względem wrogości??

Nastroje 🤔 niecierpliwe 🙄 wiem, że to tylko 3 cykl starań, ale mimo to stres zaczynam odczuwać. Jeszcze 8-9 dni do testowania.
I mnie to jeszcze stres dochodzi, bo pracodawcy rozważają zwolnienia grupowe.... Przed covid
Wrogi śluz? Hmm nie słyszałam o tym.
 
Rozumiem. A badałas poziom prolaktyny ? Ona czasem powoduje plamienia jeśli jest za wysoka. Test już powinien wyjść jeśli byłaby ciąża . Ile bierzesz już dupka? W jakiej dawce ?
Ja też badalam co jakiś czas... zawsze było w normie, aż przyszedł ten czas że wyszła za wysoko. Prolaktyne warto badać częściej
W sumie w kwestii badań trochę zdaje się na mojego lekarza . A jak miałaś za wysoką to co się działo z twoim organizmem ?
 
W sumie w kwestii badań trochę zdaje się na mojego lekarza . A jak miałaś za wysoką to co się działo z twoim organizmem ?
Okazało się, że tarczyca zaczyna szaleć- wyszło mi hashimoto początki. Okazało się też ze mam hiperprolaktynemie...
Ja też długo zdawałam się na lekarza... Ale on zlecił mi może 2- 3 razy na rok łącznie z ciąża... wtedy było ok... Okazało się, że po poronieniu było ok, a kilka miesięcy później już nie... I to ja sama z siebie postanowiłam robić te badania.
Powiem Ci tak- pierwszy raz jak wyszła mi podwyższona to miałam i tsh słabo i estradiol. Lekarz oglądaj wyniki zlecił powtórzenie po 3tyg ale już tylko ich część i np.prolaktyne sobie darował, skoro źle to pewnie znowu będzie podobnie. Znowu zabrałam wszystkie
I już wyszło mi w normie! Tak, więc warto sprawdzać więcej, bo jak nie trafisz w ten moment wahań to będzie że wszystko ok... I moim zdaniem to duży kłopot, bo jak zachodzisz w ciążę to hormony szaleją. Jak nie masz info, że coś się działo, to może być za późno na reakcję. Bo badania robi się w 2miesiscu te poszerzone
 
reklama
Do góry