reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Ja to mam ! Tragedia... już mówiłam do męża że oho pewnie torbiele sobie rosną...

Ale mam nadzieję że to objaw czegoś innego!!!


Aczkolwiek my pewnie wariatki wsluchujemy się we wszystko [emoji85][emoji16]
Kurcze oby tylko nie torbiele ja już jestem chora jak sobie pomyślę, na ostatniej wizycie miałam mały na lewym jajniku lekarz mówił, że się wchlonie ale teraz boję się, że rośnie francol :(
A który masz dzień cyklu?
 
Piernik98 mógłby coś się wypowiedzieć o testach owu przed @, ja też robię Jezu...[emoji85]
I w nich się już doszukuje xfKochana, musimy tu być, i wspierać się nawzajem bo inaczej byśmy zwariowały!

Osoby które mają dzieci, pociesza na zasadzie zobaczycie uda Wam się... tak tylko kuźwa kiedy.
Każdy nieudany cykl boli, ale damy radę!!![emoji173]

Apropo ja też już poruszyłam z mężem temat adopcji.
dlatego odrazu tutaj pisze bo wiem że nikt mnie tak niezrozumie jak wy . Czemu psychika potrafi takie rzeczy z człowiekiem zrobić?

U mnie z każdym cyklem coraz większy ból.
 
Napewno Ci się uda! Każdej z nas się uda!
No może mi nie przy seksach raz w tygodniu [emoji849]
Tobie też się uda. Każdej z nas tylko kwestia czasu. Niektóre muszą dłużej poczekać.
A czemu raz w tygodniu? Nie macie ochoty częściej czy się mijacie?
Apropo ja też już poruszyłam z mężem temat adopcji.
I jak mąż zareagował? Fajnie, że o tym myślicie. Jesteś cudowną osobą ❤️
 
@Daraa_94 u mnie juz plamienie, wiec pewnie zaczyna sie powoli 10 cykl i czuje sie podobnie. Momentami nie wiem juz czy wyc czy rzucac czyms.. czuje sie taka bezradna. Meza nie moge namowic na badanie nasienia u mnie podobno owulacja wystepuje.. podobno bo mialam tylko sprawdzane i rosna, ale nigdy czy pekaja. zaczynam podejrzewac czy te rosnace pecherzyki aby na pewno u mnie pekaja.. zapisalam sie znow do pani doktor.. troche boje sie ze pomysli ze ide z pierdola ale szczerze.. mam juz powoli dosc i chce juz wiedziec czemu sie nie udaje.
 
Ja wlasnie po kolejnych badaniach krwi. Tym razem w innym laboratorium i maja wyslac na email wyniki. Zapomnialam zapytac kiedy 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ ale licze ze beda szybko... wy jak szybko mialyscie jesli tak dostawalyscie wyniki? Moge liczyc ze dzis jeszcze beda?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
@Daraa_94 u mnie juz plamienie, wiec pewnie zaczyna sie powoli 10 cykl i czuje sie podobnie. Momentami nie wiem juz czy wyc czy rzucac czyms.. czuje sie taka bezradna. Meza nie moge namowic na badanie nasienia u mnie podobno owulacja wystepuje.. podobno bo mialam tylko sprawdzane i rosna, ale nigdy czy pekaja. zaczynam podejrzewac czy te rosnace pecherzyki aby na pewno u mnie pekaja.. zapisalam sie znow do pani doktor.. troche boje sie ze pomysli ze ide z pierdola ale szczerze.. mam juz powoli dosc i chce juz wiedziec czemu sie nie udaje.
Mój tez nie chciał na badanie nasienia. Nie namawiałam... Ale wspominałam często o tym.
Jakiś kolega mu powiedział że miał bakterie w spermie i jego żona raz poronila. To dalo mu do myślenia, potem się udało i zaszłam w ciążę, ale niestety też poroniłam...
No i mamy termin na 21.04. (przełożyliśmy z 14 bo w ten dzień mam owu i nie chce tracić cyklu).
Trzymajcie kciuki żeby wszystko się udało, bo boję się że się zablokuje albo coś... Ciężko mu to przyszło, jego męska duma cierpi, jako kobieta tego nie rozumiem, ale staram się akceptować, przecież go kocham.

A co do adopcji, chciałabym... Ale mój nie chce. Nie każdy może sobie wyobrazić pokochać nie swoje dziecko,to akurat rozumiem.
 
reklama
Mój tez nie chciał na badanie nasienia. Nie namawiałam... Ale wspominałam często o tym.
Jakiś kolega mu powiedział że miał bakterie w spermie i jego żona raz poronila. To dalo mu do myślenia, potem się udało i zaszłam w ciążę, ale niestety też poroniłam...
No i mamy termin na 21.04. (przełożyliśmy z 14 bo w ten dzień mam owu i nie chce tracić cyklu).
Trzymajcie kciuki żeby wszystko się udało, bo boję się że się zablokuje albo coś... Ciężko mu to przyszło, jego męska duma cierpi, jako kobieta tego nie rozumiem, ale staram się akceptować, przecież go kocham.

A co do adopcji, chciałabym... Ale mój nie chce. Nie każdy może sobie wyobrazić pokochać nie swoje dziecko,to akurat rozumiem.
My sie umowilismy na spokojnie, ze zrobi to badanie.. tymbardziej ze sama w listopadzie poronilam i od tamtej pory nic.. mam przeczucie, ze problem lezy w plemnikach. Nie to ze zrzucam wine na niego.. ale mam takie orzeczucie bo przeszedl tez rok temu ospe co tez moze miec wplyw. Jak juz orawie umowilam go bo tak sie umowilismy to bylo ze nie idzie bo on urlopu tracic nie bedzie ze on chce popoludniu i koniec :/ stawia mnie w takiej sytuacji ze bede szukac w calym krakowie w dobie epidemii kliniki ktora wykona mu badanie popoludniu.. po prostu sam wie ze to niewykonalne i tylko wszystko opoznia..
 
Do góry