reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Teraz jak wyschlo ładnie widać . Nie wiem dziewczyny , czuje że już sobie coś wkrecam 🤦‍♀️
 

Załączniki

  • 20200410_055114.jpg
    20200410_055114.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 83
reklama
Nie wiem. Ja sobie spróbowałam odpuścić. I żyje z myślą, że może dziecka nie będzie. Chciałabym, żeby było, ale nie mogę się na tym aż tak fiksować. To generalnie nie jest dobre dla funkcjonowania i życia. Może mi znowu wrócą te emocje, że ja muszę i czemu się nie udaje, tego w sumie nie wiem. Ale widzę, że lepiej dla mnie tak jak teraz, jestem spokojniejsza. Już sobie w grudniu powiedziałam, że muszę coś zmienić i nie mogę tak przeżywać, ale dopiero niedawno poczułam, że faktycznie mi się to udało.
Ale tak jak pisałam wcześniej. Nie wierzę, że jak chcesz to nie zachodzisz, a jak nie chcesz/ nie myślisz to zaraz się uda. Jak ktoś nie myśli to nie wie ile się de facto miesięcy się starał. Może jakby się starał świadomie to zeszloby tyle samo. Po prostu to nie stanowi problemu, bo nie jest obciążeniem psychicznym. Ale to tylko moja interpretacja :)
Edit. Poprawiłam składnię w jednym zdaniu :)
Mi się wydaje, że ja w trakcie tych starań to i załamanie nerwowe przeszłam. A @w marcu był chyba najgorszy pod względem psychicznym, płakałam i leżałam tylko... Naprawdę nie życzę nikomu.

Tez sobie obiecałam, że to nie może wpłynąć na mnie czy na moją relacje z mężem..
Już po raz któryś to pisze, że Wy dziewczyny jesteście niezastąpione, nigdy tutaj się nie spotkałam ze stwierdzeniem, że czego przeżywam czy jestem pi*erdolnieta bo wiem, że tu każda na swój sposób mnie/nas rozumie i wspiera [emoji3531][emoji120]

Bardzo się cieszę, że dziewczyny którym się udało nie wywyższają się tylko wspierają, pocieszają i kibicują :)
 
Ja to mam ! Tragedia... już mówiłam do męża że oho pewnie torbiele sobie rosną...

Ale mam nadzieję że to objaw czegoś innego!!!


Aczkolwiek my pewnie wariatki wsluchujemy się we wszystko [emoji85][emoji16]
Dziewczyny a czy miałyście takie uczucie swędzenia / cmienia jajników mnie raz lewy raz prawy i tak ciągnie jakoś. 21 dc teoretycznie 5 dni po owu
 
Piernik98 mógłby coś się wypowiedzieć o testach owu przed @, ja też robię Jezu...[emoji85]
I w nich się już doszukuje xf
Teraz jak wyschlo ładnie widać . Nie wiem dziewczyny , czuje że już sobie coś wkrecam [emoji2356]
Kochana, musimy tu być, i wspierać się nawzajem bo inaczej byśmy zwariowały!

Osoby które mają dzieci, pociesza na zasadzie zobaczycie uda Wam się... tak tylko kuźwa kiedy.
Każdy nieudany cykl boli, ale damy radę!!![emoji173]

Apropo ja też już poruszyłam z mężem temat adopcji.
Mi się wydaje, że ja w trakcie tych starań to i załamanie nerwowe przeszłam. A @w marcu był chyba najgorszy pod względem psychicznym, płakałam i leżałam tylko... Naprawdę nie życzę nikomu.

Tez sobie obiecałam, że to nie może wpłynąć na mnie czy na moją relacje z mężem..
Już po raz któryś to pisze, że Wy dziewczyny jesteście niezastąpione, nigdy tutaj się nie spotkałam ze stwierdzeniem, że czego przeżywam czy jestem pi*erdolnieta bo wiem, że tu każda na swój sposób mnie/nas rozumie i wspiera [emoji3531][emoji120]

Bardzo się cieszę, że dziewczyny którym się udało nie wywyższają się tylko wspierają, pocieszają i kibicują :)
 
reklama
Do góry