Hej
na spokojnie nie stresuj sie na zapas i mowie to ja typowa matka wariatka panikara pierwsza tego imienia
moze przedstawie Ci jak to wygladalo u mnie wiec mialam tak samo na poczatku jak Ty-panicznie sie balam...kiedy 24.12 dowiedzialam sie z bety ze ciaza jest moja pierwsza, wyczekana, wyproszona od Pana Boga to bylo szalenstwo, ogromna radosc a zaraz potem strach. Tez mialam bol, ciagniecie w pachwinach, ale tylko po jednej stronie wiec wkrecilam sobie ciaze pozamaciczna i ile ja sie tu dziewczynom nazalilam, ze sie boje, ze boli, co robic. Oczywiscie dziewczyny uspokajaly mnie jak mogly i pomagalo, ale tylko na chwile...pozniej zaczely sie inne bole w innych miejscach brzucha to oczywiscie czekalam na poronienie, kiedy po kilku dniach przeszedl mi bol i wszedzie dziewczyny ktorym sie udalo pisaly o bardzo bolesnych piersiach znowu zaczela sie panika, bo mnie nie bolalo kompletnie nic! Kompletnie nie czulam sie ciazowo, zadnych objawow! Nic! Czekalam wiec na wizyte u gina i bylam swiecie przekonana, ze czeka mnie informacja o pustym jaju plodowym i zabiegu lyzeczkowania. I z taka mysla siedzialam przed gabinetem u ginekologa, wrecz gotowa na taka przykra wiadomosc. Na wizycie jednak dowiedzialam sie ze nie mam jednej kropeczki, ale 2!! Teraz mamy 18t3d i czujemy sie bardzo dobrze ja, maz i nasze blizniaki
takze spokojnie nie denerwuj sie i po prostu czekaj relaksujac sie, bo panika nic nie da a co ma byc to bedzie. Jeszcze sie zdazysz namartwic i nadenerwowac, ale jak mowi moja mama od chwili poczecia do konca swojego zycia matka bedzie sie martwic o swoje dziecko. Zobaczysz, ze bedzie dobrze, bardzo trzymam za to kciuki
usmiech i ciesz sie radosna nowina
powodzenia