Magdusia88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2019
- Postów
- 7 850
Dziś gdy zobaczyłam na mamie ginekolog zalecenia w sprawie starań w czasie coronavirusa to byłam załamana.. Ale prozmawialam z moim i jednak się staramy nadal.
W Polsce jest 500 potwierdzonych przypadkow. W Niemczech, gdzie mieszkam, 25000, co wynosi 0,03% całej populacji. Wielu naukowców uważa, że wirus nie jest groźny, jednak nie wolno go bagatelizować ze względu na przepełnione szpitale i brak należytej opieki medycznej dla kobiet w ciąży, a także innych chorych ludzi. Wielu też uważa, że wraz z ociepleniem wirus będzie się wolniej rozprzestrzeniał. Wielu twierdzi tez, ze wcale nie. Nie wiem co jest prawda, ale myślę że należy ją wypośrodkować. Jestem ostrożna, ale nie panikuje. Muszę powiedzieć, że zaniepokojona jestem, bo w miasteczku, w którym mieszkam jestem chyba jedyna osoba, która nie zrobiła zapasów [emoji2368] ciężko szukać odpowiedzi na pytania które rodzą się w głowie, ale media również nie mówią nam całej prawdy. Albo przeinaczaja... Dlatego żyje dalej i zgodnie z moim planem i tyle.
EDIT: bardziej boję się załamania gospodarki związanego z coronavirusem... Hiperinflacji i pustych półek, a także ludzi, którzy za kawałek srajtasmy skaczą sobie do oczu. Boję się wychowywać moje dzieci w takim społeczeństwie...
W Polsce jest 500 potwierdzonych przypadkow. W Niemczech, gdzie mieszkam, 25000, co wynosi 0,03% całej populacji. Wielu naukowców uważa, że wirus nie jest groźny, jednak nie wolno go bagatelizować ze względu na przepełnione szpitale i brak należytej opieki medycznej dla kobiet w ciąży, a także innych chorych ludzi. Wielu też uważa, że wraz z ociepleniem wirus będzie się wolniej rozprzestrzeniał. Wielu twierdzi tez, ze wcale nie. Nie wiem co jest prawda, ale myślę że należy ją wypośrodkować. Jestem ostrożna, ale nie panikuje. Muszę powiedzieć, że zaniepokojona jestem, bo w miasteczku, w którym mieszkam jestem chyba jedyna osoba, która nie zrobiła zapasów [emoji2368] ciężko szukać odpowiedzi na pytania które rodzą się w głowie, ale media również nie mówią nam całej prawdy. Albo przeinaczaja... Dlatego żyje dalej i zgodnie z moim planem i tyle.
EDIT: bardziej boję się załamania gospodarki związanego z coronavirusem... Hiperinflacji i pustych półek, a także ludzi, którzy za kawałek srajtasmy skaczą sobie do oczu. Boję się wychowywać moje dzieci w takim społeczeństwie...