Staraczki - I połowa 2020 roku

[Paulinad]

Ja mam dużo obaw z tym związanych ale chyba nie odpuszczę. Mało prawdopodobne że zajdę akurat w tym cyklu. Ja się nie tyle co boję zakażenia a bardziej że badań i wizyt nie będzie gdzie zrobić [emoji848]

Ja też się bije z myślami

 

[mangusta87]

biel vizira

 

[hanka_karaś]

Dziewczyny staraczki czy w czasie epidemii koronawirusa odpuszczacie starania??

też właśnie jestem tego bardzo ciekawa, czy odpuszczacie. Ja nie wiem co robić. OvuFriend dzisiaj pokazuje zielone światło, śluzu płodnego bardzo dużo.. nic tylko się starać.

 

[aga.i.nieszka]

Ja czekam na okres w czwartek i miałam brać leki na owulację ale mam wątpliwości, też się biję z myślami.

też właśnie jestem tego bardzo ciekawa, czy odpuszczacie. Ja nie wiem co robić. OvuFriend dzisiaj pokazuje zielone światło, śluzu płodnego bardzo dużo.. nic tylko się starać.

 

[Kajka_85]

Rozumiem Dziewczyny Wasz strach i wątpliwości, pytałyście o zdanie Waszych ginekologów?
Najgorzej, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć ile czasu to wszystko może trwać, dwa miesiące, trzy, pół roku?

Ja dziś wstałam z kiepskim nastawieniem, tak jak do tej pory uważałam, że wszystko będzie dobrze tak dziś czuję jakiś wewnętrzny niepokój. Ehh, muszę się znów przestawić na pozytywne myślenie

 

[Paulinad]

też właśnie jestem tego bardzo ciekawa, czy odpuszczacie. Ja nie wiem co robić. OvuFriend dzisiaj pokazuje zielone światło, śluzu płodnego bardzo dużo.. nic tylko się starać.

Ja co prawda owulacje mam dopiero za 8 dni ale chyba jednak trzeba będzie zrezygnować bo nie ma dowodów jak wirus działa we wczesnej ciąży

 

[Paulinad]

Rozumiem Dziewczyny Wasz strach i wątpliwości, pytałyście o zdanie Waszych ginekologów?
Najgorzej, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć ile czasu to wszystko może trwać, dwa miesiące, trzy, pół roku?

Ja dziś wstałam z kiepskim nastawieniem, tak jak do tej pory uważałam, że wszystko będzie dobrze tak dziś czuję jakiś wewnętrzny niepokój. Ehh, muszę się znów przestawić na pozytywne myślenie

Moja lekarka odradza ale jak to powiedziala dezycja należy do Nas nie mieli jeszcze przypadku zakażenia wirusem we wczesnej ciąży więc niewiadomo czy powoduje poronienie wad raczej nie powoduje żadnych

 

[Maxi89]

Rozumiem Dziewczyny Wasz strach i wątpliwości, pytałyście o zdanie Waszych ginekologów?
Najgorzej, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć ile czasu to wszystko może trwać, dwa miesiące, trzy, pół roku?

Ja dziś wstałam z kiepskim nastawieniem, tak jak do tej pory uważałam, że wszystko będzie dobrze tak dziś czuję jakiś wewnętrzny niepokój. Ehh, muszę się znów przestawić na pozytywne myślenie

Tym bardziej, że minister zdrowia powiedział, że szczytu zachorowań spodziewa się za 2/3 tygodnie. Ja idę do lekarza już za tydzień - bez badań niestety i zobaczymy co mi powie, ale chyba się wstrzymam do tego maja. Tyle już czekam, że ten miesiąc nie zrobi wielkiej różnicy. Ale to jest tylko CHYBA na ten moment.

 

[Maxi89]

Moja lekarka odradza ale jak to powiedziala dezycja należy do Nas nie mieli jeszcze przypadku zakażenia wirusem we wczesnej ciąży więc niewiadomo czy powoduje poronienie wad raczej nie powoduje żadnych

Wad to nie wiedzą. Nie ma osób które były we wczesnej ciąży podczas epidemii i już urodziły. Mogą się tylko wypowiadać odnośnie zachorowań kobiet w 2 i 3 trymestrze, a i tutaj już pojawiają się jakieś „wyjątki”. Prawda taka, że jest to niezbadane i długo nie będzie.

 

[Maxi89]

Ja czekam na okres w czwartek i miałam brać leki na owulację ale mam wątpliwości, też się biję z myślami.

Agnieszka a masz jakaś wizytę w tym czasie?