reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ja też jestem w słabym nastroju
0 motywacji
0 energii

i jeszcze to czekanie na cykl co 2 co 3 to można od razu skoczyć z wiaduktu do rwącej rzeki
po co takie życie...

no nie tak łatwo sobie posklejać w głowie

człowiek dwoi się i troji a tu pośladki
Ja do niedzieli miałam różne doły i załamania ale na drugi dzień brałam się w garść. A to co przeżywam teraz to jakiś koszmar. Może dlatego, że w sobotę rano zobaczyłam dwie kreski na teście a w niedzielę już nie :( nie wiem czy była to pozostałość po pregnylu, czy zalążek ciąży czy wadliwy test. Ale marzę o zobaczeniu tych kresek już bardzo długo i może dlatego mnie tak siekło :( tym bardziej że lekarka do której chodzę na monitoring powiedziała że bardziej by się kierowała w stronę że jednak mogła być ciąża... :(
 
reklama
No to rzeczywiście jest nad czym pracować. Życzę Ci żeby ten lekarz był już tym ostatnim i skutecznie poprowadził Cię do celu!
Ja dopiero zaczęłam obserwować akademie płodności. Jak widzę posty na insta które udostępniają to mam ciarki. Niewiarygodne historie.
 
No to rzeczywiście jest nad czym pracować. Życzę Ci żeby ten lekarz był już tym ostatnim i skutecznie poprowadził Cię do celu!
Ja dopiero zaczęłam obserwować akademie płodności. Jak widzę posty na insta które udostępniają to mam ciarki. Niewiarygodne historie.
Napisałam do nich maila, która dietę powinnam zastosować .... Zobaczymy czy mi odpiszą.... Jak nie, to kupuje ebooka....
 
Dziewczyny czy któraś z Was też tak przeżywa kolejna porażkę ? Ja mam tak pierwszy raz odkad się nie udaje.... 12 cykl legł w gruzach i nie mogę się pozbierać od 3 dni :(

To mój czwarty cykl starań. W pierwszym byłam naprawdę mocno rozczarowana, w drugim ciąża biochemiczna dała mi nadzieję i szybko sprowadziła na ziemię. Ostatnio było we mnie jakby więcej rezygnacji i teraz też raczej tracę nadzieję, że coś z tego będzie, bo niby czemu miałoby się tak szybko udać. Do @ jeszcze tydzień, ale już tak nie czekam z niecierpliwością... Wcześniej doszukiwałam się mnóstwa objawów, od tego cyklu zaczęłam w apce wszystko dokładnie spisywać, żeby móc porównać w kolejnych cyklach, i w tej chwili nie mam nawet jednego najmniejszego objawu.
Planuję testować w sobotę, ale pewnie będzie biało...
 
Ja co miesiąc przeżywam, to mój 27 cykl starań. Nie umiem wyłączyć myślenia i nadziei.
Rety.... Ja chyba nie dotrwam do tego czasu..... Już po tym roku myślę że będzie taki dzień kiedy będę musiała powiedzieć sobie dość, bo nie zniosę tego. Płaczę od trzech dni i nie mogę się pozbierać. Ile masz lat???? Podziwiam Cię.... To już szmat czasu
 
Zainteresowały mnie te dziewczyny i ich strona. Czy któraś z was ma tego ebooka? Warto w to zainwestować ?
Myślę że warto. Ja mam lekka nadwagę, do zrzucenia 10-15 kg, przez nieudane starania zajadałam i mało się ruszałam. Ten ebook kosztuje chyba 30 zł więc to żadna inwestycja, a historie kobiet z insta sa mega pozytywne. Ja narazie nie kupuje, nie mam siły na dietę, po ciąży schudnę hehe[emoji28]
Znam twoja historie, byłam na starczkach 2018 z migdałowe i innymi dziewczynami. Nie udzielalam się, podczytywałam, ale ciebie zapamiętałam.
Nie liczyłam moich cykli starań, ale na pewno ze 20 się nazbierało. Do tego stracona ciąża w 12 tyg, łyżeczkowanie, szpital...
Nie wiem co bym na twoim miejscu zrobiła, nie jestem lekarzem, twój przypadek jest rzadki, nie wiem czy podobny problem ma jakas dziewczyna na forum. Ja mam siwetnego lekarza, ginekolog i terapeuta w jednym! Życzę Ci tego samego, dobry lekarz doprowadzi cię do ciąży. Może klinika, ale na pewno w twojej okolicy bliższej lub dalszej jest lekarz, który na ciebie czeka i dzięki niemu i sobie oczywiście, będziesz mamą.
EDIT:
Na co jeszcze wpadłam, spróbuj zapytać lekarza o hsg, z tego co się orientowałam, ale może się mylę, najpierw sprawdza się, czy jajowody są drożne, i czy nie ma na macicy polipów np, a potem dopiero wdraża się terapię lekową. Więc może coś na rzeczy... Zapytaj, może Ci coś doradzi.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny czy któraś z Was też tak przeżywa kolejna porażkę ? Ja mam tak pierwszy raz odkad się nie udaje.... 12 cykl legł w gruzach i nie mogę się pozbierać od 3 dni :(
Ja tak przeżywałam w styczniu. Cały tydzień. Było bardzo ciężko. Trzeba przetrwać i pomyśleć, że kolejna szansa czeka za rogiem 🙂 wiem, jak to ciężko 🙂
 
Do góry