reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

tyle miałam przytulanek,jak się teraz nie uda,to kupie jeszcze testy owu IMG_20200211_140924.pngIMG_20200212_104438.png
 
reklama
a robiłaś gdzie? Ja w diagnostyce robiłam po 10-11, wynik miałam dość szybko - jakoś koło 15.
Dzisiaj też w diagnostyce ale przez luxmed - czyli pewnie późnym wieczorem :(
Ja robilam w medicover o 7 rano przed praca :D mam obok akurat no i mowia ze wynik po 20 a bardzo czesto mialam szybciej o 12-14. No cala wiecznosc normalnie :-)
 
Oby sie nie rozkrecilo :)
Hejka :-) @bleucoco @Alina 88 piękna betka :-) szczerze Wam gratuluje...

Ja niestety musze przełamac dobra passe pozytywnych wiadomosci.. U mnie pojawilo sie pojedyncze plamienie zwiastujace @ wiec nawet testu juz robic nie musze.. Zreszta.. czego ja sie spodziewałam.. Biednemu to zawsze wiatr pod oczy..i to z piachem aby bardziej bolalo. Od 2013 roku powinnam sie juz do tego przyzwyczaic :-( A jednak ciagle glupia nadzieja podklada mi nogi... :-( ok, juz nie marudze.
Pozdrawiam cieplutko
 
Wy tak o jedzeniu... A ja trochę z innej beczki... Macie zaparcia po owu?
Ja mam po owu zawsze zaparcia i mega gazy.. Wraz z przyjściem @ wszystko znika i tak co 25 dni [emoji2368] wydaje mi się że po owu jem więcej chleba i węglowodanów jak makarony np co też potęguje zaparcia i uczucie pełności.. w ciąży za to nie mialam zaparc w ogóle.
 
ja mysle ze kazdy bobas inny. I jakos mam nastawienie takie, ze jesli urodze silami natury to szybko wroce na dobre tory :) u mnie w rodzinie wszystkie kuzynki i kuzynowie maja dzieciaczki z roznica roku, max 2, my tez bysmy tak chcieli, wiec mysle, ze wtedy czeka mnie wyzwanie a przy jednym mam nadzieje, ze sama dam rade gotowac.
Z tym gotowaniem u nas to jest tak, ze oboje pochodzimy z domow, gdzie gotowaly nasze mamy :) wiec ja chyba mam to zakodowane we krwi. Nie zeby moj P. uwazal, ze moje miejsce jest w kuchni, nie nie.. ale tak jak on bierze na siebie obowiazek ogarniania wszelkich robot kolo domu, w domu (240m jest co robic, hehe), naprawy, przeglady samochodow, ubezpieczenia i wszystkie inne rzeczy,o ktore ja nie musze sie martwic, tak ja na swoje barki biore zapewnienie nam cieplego obiadu, ktory jemy kazdego dnia razem. Taki rytual w tym zaganianym swiecie... wspolny posilek jest obowizakowym punktem naszego dnia. odcinamy sie wtedy od internetow, telefonow i rozmawiamy, o tym jak minal nam dzien, o pracy, o samopoczuciu. Dodam, ze nie gotuje na 2 dni nigdy, ewentualnie pierwsze danie czyli zupa zostaje, drugie danie zawsze swieze. I jakos tak za punkt honoru chyba sobie sama to postawilam. On chodzi dumny jak paw, robi zdjecia posilkow a potem chwali sie kolegom pokazujac im jakie ma obiadki, nawet zwracam mu uwage zeby nie robil przykrosci swojej mamie bo jak w niedziele jestesmy czasem u tesciowej na obiedzie to mowi jej jakie to ja pysznosci gotuje albo jedzac schabowego prosi ja zeby zapytala mnie o przepis hehe.
Mysle, ze kazdy ma inaczej po prostu w zwiazku. My od prawie 8 lat jak jestesmy razem, wspolnie sprzatamy, razem myjemy okna, on myje, ja wycieram, teraz jak ja w ciazy to P. sam to ogarnia (ja chodze i wycieram po nim smugi jak nie widzi, hehe), razem co tydzien jezdzimy na zakup spozywcze... I ja moze jestem jakis dziwak, z pewnoscia wynioslam to z domu w genach po mamie, ale nie wyobrazam sobie, zeby on u nas w domu gotowal. Nie i juz! Mozecie mnie nawet nazwac kura domowa, hehe, ale mi sprawia satysfakcje, ze jemu smakuje, ze wiem, ze gdy konczy prace, to nie mysli o pojsciu z kumplami na obiad do knajpy a o tym, ze czeka juz na niego pyszny obiad, ugotowany od serca. Gotowanie to moja rola w naszym zyciu (no chyba ze to romantyczna kolacja to Berlinki z ketchupem i byle jak pokrojonym pomidorem sa jego daniem popisowym :p )
a z dzidzia mysle, ze dam rade, ja caly czas mam w glowie, ze kobietki jak moja mama po troje dzieci maja, do tego jeszcze byla gospodarka wiec poza nasza trojka i tata do wyzywienia, mama miala jeszcze krowe, kury, kaczki, hehe a ja jedyny obowiazek jaki mam to nakarmic kurki, zeby swieze jajeczka kazdego dnia nosily :)
Powiem Ci, że tak jak piszesz, wszystko zależy od dziecka. Mnie się trafił wymagający egzemplarz i nie dawalam rady robić obiadow. Ale większość dzieci jest łatwiejsza w obsłudze. Mam porównanie do innych dzieci z rodziny czy dzieci przyjaciół.
 
Hejka :-) @bleucoco @Alina 88 piękna betka :-) szczerze Wam gratuluje...

Ja niestety musze przełamac dobra passe pozytywnych wiadomosci.. U mnie pojawilo sie pojedyncze plamienie zwiastujace @ wiec nawet testu juz robic nie musze.. Zreszta.. czego ja sie spodziewałam.. Biednemu to zawsze wiatr pod oczy..i to z piachem aby bardziej bolalo. Od 2013 roku powinnam sie juz do tego przyzwyczaic :-( A jednak ciagle glupia nadzieja podklada mi nogi... :-( ok, juz nie marudze.
Pozdrawiam cieplutko
moze to implantacja? nigdy nic kochana nie wiadomo a poki @ nie ma to nie wolno tracic nadziei!!!
 
Hejka :-) @bleucoco @Alina 88 piękna betka :-) szczerze Wam gratuluje...

Ja niestety musze przełamac dobra passe pozytywnych wiadomosci.. U mnie pojawilo sie pojedyncze plamienie zwiastujace @ wiec nawet testu juz robic nie musze.. Zreszta.. czego ja sie spodziewałam.. Biednemu to zawsze wiatr pod oczy..i to z piachem aby bardziej bolalo. Od 2013 roku powinnam sie juz do tego przyzwyczaic :-( A jednak ciagle glupia nadzieja podklada mi nogi... :-( ok, juz nie marudze.
Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję kochana i bardzo mi przykro. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci dużo zdrowia, bo to ono jest najważniejsze ❤️
 
reklama
Ja dziś 3dc, wzięłam wolne w pracy i zamiast sprzątać i ogarniać chałupę to siedzę i czytam internety [emoji2356] jak tu się zmotywować kiedy myśli się tylko o fasolkach w brzuchu????
U nas za tydzień zaczynamy produkcję [emoji64]. Mam nadzieję że tym razem nie będziemy musieli się długo starać, już czuję to rosnące napięcie... Psychicznie nie wyrabiałam, staraliśmy sie od czerwca 2018, zaszłam w sierpniu 2019... Macie jakieś sposoby na stresy związane ze staraniami?
 
Do góry