Hej Dziewczyny, dawno mnie nie było, bardzo dawno. Strasznie fiksowałam się na ciążę, źle działało to na mnie, na rodzinę... nie mogłam tak dłużej. Wylogowałam się z forum na początku jesieni, przestałam robić testy owu, testy ciążowe, choć nadal się staraliśmy.
Teraz jest nowa sytuacja i proszę Was o komentarz:
Przedostatni cykl mi się rozjechał. Normalnie 28, a tu 23. Zaczęłam dużo trenować i pewnie to to.
W tym cyklu zaskoczyło - w środę wyszedł mi test pozytywny, delikatnie, ale widocznie. W czwartek test wyszedł o tej samej intensywności. W piątek mocniejszy. Byłam w piątek u lekarza - nie widział nic na usg, ale zaznaczył, że tak może być, że jest bardzo wcześnie. Kazał zrobić betę. Zrobiłam - 53,3 (12 dpo / 2 dni przed terminem spodziewanej @). Lekarz kazał powtórzyć test jutro.
I schiza.... czy to nie za mało.... piersi przestały boleć, testy nie wykazują zmiany w intensywności za bardzo. Dwa dni zabierała mnie momentami panika. Staraliśmy się 10 miesięcy, tak bardzo tego chciałam, tak się cieszyłam. Teraz już czekam tylko na wyniki jutrzejszego badania. Pielęgnuję w sobie postawę, że muszę przyjąć sytuację taką jaka będzie ze spokojem, choć nie tracę nadziei, że może to tylko te głupie testy domowe nie widzą odpowiedniego przyrostu przez dwie doby. Może przesadzam? Jutro jadę na betę sprawdzić ten przyrost.
Super
Myślałam ostatnio o Tobie ale widziałam, że na Forum Cię nie ma. Ja z chłopakami podobną Betę miałam w dniu spodziewanej @
Pamiętaj, że nie wartość ma znaczenie a wynik
Przecież od czegoś musi wystartować
Muszę dodać coś jeszcze od siebie. Nie wiem dlaczego akurat na
@Smerfetka94 skupił się temat bo Ona nie jest jedyna ze swoimi objawami po każdej owulacji. A już w ogóle mnie dziwi, że ta uwaga od Ciebie
@bleucoco bo kojarzę Twoje posty od października, kiedy później wyszedł mi pozytywny test i co miesiąc byłaś pewna, że jest inaczej i to na pewno to. Jeszcze w zeszłym cyklu pisałaś podobnie do
@Smerfetka94
Prawda jest taka, że jak już opadają emocje związane ze staraniami i człowiek patrzy na wpisy z dystansem to widać od razu, która dziewczyna 1dpo napisze o objawach
Jeśli więc chcemy ratować psychikę
@Smerfetka94 to należałoby przeanalizować wpisy innych użytkowniczek bo mogą poczuć się pominięte
Z ciekawostek przypomnę tylko, że ja o tej ciąży wiedziałam nie tyle 1dpo co po prostu 1dc hahaha
Choć faktycznie pierwsze objawy pojawiły się od dnia zagnieżdżenia. Co ciekawsze moja Ginka zupełnie w nie nie wierzy bo wg Niej wszelkie ciążowe pojawiają się w okolicach 6tc
Jako, że ostatnio na wątku burzliwie dodam tylko, że absolutnie nie miałam na celu Nikogo obrazić
3krotnie byłam po stronie Staraczek i nie zapomniał wół...
Trzymam kciukasy, zaglądam codziennie z samego rana - nawet zanim odpale wątek Wrześniówek
Czekam na Wasze 2 Krechy!!
Róbcie testy, doszukujcie się objawów, analizujcie każdy cień czy kłucie jajnika bo to wbrew pozorom piękny czas
Jeszcze za tym zatęsknicie