reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Laski, czy Was tez tak naparzaly jajniki w czasie owulacji,dni plodnych ze promieniowalo aż do uda?
Pierwszy raz tak mam i mysle czy to owu czy cos nie tak
Ja od kiedy poronilam czuje to przeokropnie.. przez 2 dni mnie boli zazwyczaj. Jak bol sie pojawial stopniowo to sie okazywalo ze pecherzyk mial 17,5 mm a skoro boli zawsze okolo 2/3 dni to znaczy ze to na owulacje. Przed poronieniem tak nie mialam. Dla mnie ten bol jest gorszy niz @ i mialam 3 razy z lewej a raz z prawej.
 
Mnie bolały w tym cyklu bardzo może nie aż tak alw nigdy wcześniej tak nie bolały 🙈
Oj tylko teraz dla tych martwiących się i czekających na II kreski żeby nie wyszło, że tylko mocny ból jajników oznacza „tę” owulację :D Bo jeszcze bardziej będą się martwić... ze nie bolało to pewnie będzie @
 
Ja od kiedy poronilam czuje to przeokropnie.. przez 2 dni mnie boli zazwyczaj. Jak bol sie pojawial stopniowo to sie okazywalo ze pecherzyk mial 17,5 mm a skoro boli zawsze okolo 2/3 dni to znaczy ze to na owulacje. Przed poronieniem tak nie mialam. Dla mnie ten bol jest gorszy niz @ i mialam 3 razy z lewej a raz z prawej.
Każda kobieta ma inaczej. Większość w ogóle nie ma bólów okołoowulacyjnych. Ból to nie jest wyznacznik „sukcesu”, żeby teraz dziewczyny z terminem w przyszłym tygodniu nie zaczęły wariować
 
Każda kobieta ma inaczej. Większość w ogóle nie ma bólów okołoowulacyjnych. Ból to nie jest wyznacznik „sukcesu”, żeby teraz dziewczyny z terminem w przyszłym tygodniu nie zaczęły wariować
ja jakby nie testy owulacyjne to chyba nie wiedzialabym, ze miewam owulacje. Nigdy nie czulam jakiegos bolu jajnikow, ktory szczegolnie mowilby mi, ze to teraz. Moj śluz to czarna magia 🙉 🙉 🙉 nigdy nie odroznialam kiedy jest plodny a kiedy nie. czasem widzialam sahare i wcale niekoniecznie przed sama @. Probowalam sie bawic w mierzenie temperatury ale pomijajac fakt, ze trzeba to robic codziennie o tej samej porze a ja pracujac na 3 zmiany, nie mialam mozliwosci, to temoeratura sobie skakala jak chciala :D
 
Dobry pomysł! Kurcze mega współczuję z tym brakiem dostępu do labo :( Nie da rady jakoś tego obejść? Albo w sobo podjechać prywatnie?
I tak jak w sobotę pojadę to wynik w poniedziałek, więc jeśli nie dostanę @ do soboty rano top pójdę i zrobię i zrobię w pon i naraz odbiorę wynik z soboty i pon ;) nie będę się stresować przyrostem;p
 
Oj tylko teraz dla tych martwiących się i czekających na II kreski żeby nie wyszło, że tylko mocny ból jajników oznacza „tę” owulację :D Bo jeszcze bardziej będą się martwić... ze nie bolało to pewnie będzie @
Dobra bierzcie to przez pół prawda jest taka ze każda inaczej z nas to odczuwa. Tak jak dziewczyny piszą tu o mdłościach itp. Ja nie mam nic takiego🤷‍♀️
 
reklama
Do góry