reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki grudniowe 2012

reklama
nanncy annie ma świętą rację, przeczytałam wszytstko co napisała od deski do deski i podpisuje się po tym rękoma i nogami!

annie mądra babka z Ciebie, trzeba Ci polać*!!!

(*soku) :-D

marcia wyślij no jedną miseczkę tej fasolki, jejku jak ja uwielbiam fasolkę po bretońsku :rolleyes2:

dziewczyny, problem mam... :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

że tak powiem intymny :sorry::sorry::sorry::sorry::sorry:

od 3 tygodni biorę Luteinę dopochwowo, do tego jest taki plastikowy aplikator no i od 2-3 dni za każdym razem jak sobie ją aplikowałam to mnie trochę pobolewało. Wczoraj coś mnie zabolało mocniej, zaczęłam tam macać a tam jakiś guzek przy wejściu do pochwy :szok::szok::szok::szok:
jest twardy, trochę mniejszy od tic-taka, ciut boli jak dotykam. Wystraszyłam się i nie mogłam spać w nocy. Dziś przewertowałam internet i wszystko wskazuje na to, że to zatkanie ujścia gruczołu Bartholina.

Zapaleniu gruczołu Bartholina często towarzyszy zaczerwienienie, obrzmienie lub pojawienie się guza w przedsionku pochwy. Gruczoły Bartholina mają rozmiar ziarnka grochu i leżą po obu stronach przedsionka pochwy (po jednym z każdej strony).

Przyczyną zapalenia gruczołu Bartholina jest najczęściej zakażenie bakteryjne. Na skutek infekcji dochodzi do obrzęku i zatkania ujścia przewodów wyprowadzających - produkowana wydzielina zaczyna zalegać w gruczole.


może podrażniłam sobie ten gruczoł aplikatorem od Luteiny, zrobiła się tam jakaś malutka ranka i stąd ten spuchnięty guzek :confused:

czy któraś z Was miała do czynienia z czymś podobnym???

dobrze, że jutro mam wizytę to zaraz powiem Ginowi o tym niefajnym odkryciu, mam tylko nadzieję, że to nie ma i nie będzie miało złego wpływu na Maleństwo :-(
 
Karola, ja przed ciaza mialam nieraz zatkany ten gruczol wlasnie i moja mama tez miewala, stad wiedzialam co to. Z opisu wyglada na wlasnie to. Przed ciaza nic z tym nie robilam, w koncu samo sie jakos goilo, troche jak"pryszcz" na buzi, jak sie taka kulka pod skora robi. Natomiast mojej mamie zrobilo sie to bardzo duze kiedys, to jej nacieli zeby sie oczyscilo. Nie wiem natomiast co sie z tym robi w ciazy. Bardzo fajnie ze masz jutro wizyte to koniecznie powiedz. Mozliwe ze da Ci jakas masc antybakteryjna i to pomoze.
 
Ostatnia edycja:
no to trochę mnie uspokoiłyście :tak:

z tego co czytałam w necie to nawet czasami trzeba to usuwać operacyjnie pod znieczuleniem ogólnym :szok: nie powiem, trochę mnie to przeraziło... w łagodnych przypadkach skończyło się na antybiotykoterapii i / lub maściach. Mam nadzieję, że jutro Gin da mi jakąś maść na to i obejdzie się bez szpitala i bez antybiotyków.

ciekawe jak tam moja szyjka macicy, oby jutro okazało się, że wszystko się ładnie zamknęło bo mam plan wrócić do pracy, jestem zwarta i gotowa na powrót :-D
 
Annie, no w miare ok u mnie, dzieki :) Tylko nadal strach isc pod prysznic, bo dzis znowu zaslablam. Konczyny sine (fioletowe w biale plamy), dretwe, bol w mostku, dusznosci i puls 140! Musialam az wziac metocard na serce. Potem caly dzien w miare spokoj, na spacer wyszlam i pod wieczor (po obiedzie) znow mnie dusilo plus zmieniony glos i kaszel. Jak rozmawialam z mama przez tel to musialam co chwile przerywac bo mnie zatykalo i kaslalam. Jutro z kapiela musze czekac az maz wroci z pracy bo jak fikne to babcia nie wie co robic niestety...
 
Ostatnia edycja:
cześć dziewczynki!

Chwilke mnie tu nie było a tu takie posty wymaszczone!

Annie - pokłony!

Nanncy
- Annie ma racje, ale ja wiem że doskonale zdajesz sobie z tego sprawe! równiez parokrotnie jak pamietasz pisałam ci byś sie zrelaksowała i śpiewała słuchała muzyki, bo szkoda znerwicowanego dzieciątka! moja Madziulka do tej pory uspokaja się do piosenki "hakuna matata" z króla lwa! :p:p Mam nadzieje że dzięki nam i terapii zaczniesz pracować nad sobą a to zaowocuje przyjemną końcówką ciąży! Prawda jest iż po porodzie wcale nie jest łatwiej, a denerwując się bedzie zdenerwowany maluszek, a wtedy ryk i krzyk i płacz murowane! Skup sie na sobie i na maleństwie! powodzonka!

Karola - pierwsze słysze o czyms takim! && byś do pracy mogła wrócici za wizyte!

A u mnie dzis już 2 tyg po porodzie! Cycolimy sobie na leżąco bo matce już kręgosłup i ręce nawalały! Dalej się siebie uczymy, bo to z pozoru nie takie łatwe :) U mnie już - 11kg, zostało jeszcze 4 jestem w szoku :p ale te ostatnie bedzie najtrudniej bo to sam brzuch!

Pozdrówka laseczki :)
 
Dzień doberek. U mnie piękne słoneczko za oknem :) Zarejestrowałam się na USG genetyczne na 17 marca i mam z tego powodu super humorek. Jutro mam wizyte u gina i też będzie podglądanko :)

Pozdrawiam Was kochane wszystkie po równo. Przepraszam ale jestem tak zakręcona ,że nie mam głowy odpisywać.
 
reklama
Do góry