reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki grudniowe 2012

hej dziewczynki!
nie mam dziś za dużo czasu!
Butterfly twarda laska z Ciebie:)

ja mam @ 8 dni, zawsze tyle miałam! koncówka, już słaba ale zawsze 8 dni!

Ja się z mama i siostra podzieliłam potrawami wigilijnymi więc jest luz :) no i torta musze trzeasnąć dzień przed wigilia bo mój urodzinkuje!

Dużo sily na sprzatanie świąteczne dla was dziewuchy!! :-)
 
reklama
o walsnie... ja @ mam zawsze jakos 4-5 dni.... nigdy dluzej czasem krocej.... od 3 miesiecy nie mialam @ na implancie i teraz sie boje ze bedzie wodospad heheh
 
o matko, no to rzeczywiście trafiłaś na nie złych pajaców. Ja nie ogarniam prawa i tego wszystkiego, ale jeżeli jesteś pewna swojego to nie popuszczaj. Moja koleżanka pracuje w sklepie, opowiadała mi jak właściciel ich traktuje to po prostu szczęka mi opadła, pretensje o utarg że za mały, że ona powinna ściągać klientów (ja się pytam jak?), wpychać im towar na siłę, oskarża ich o kradzież utargu, więc zamontował kamery gdzie się da. Pytałam dlaczego tam ciągle pracuje, nie szuka czegoś innego. Niestety nie ma innej pracy, a musi utrzymać siebie i matkę.
 
No właśnie ja miałam podobnie, skąd miałam brać ludzi - jak ich nie stać?? Moje miasteczko jest małe i niektórych nie stać na podstawowe rzeczy a gdzie tu jakieś ciuchy. Zacznijmy od tego,że sklep jest na jej męża a ona rządziła i mnie denerwowała ( oraz podpisywała za niego wszystkie dokumenty - bo on pracuje na tirach ) :sorry::eek: I zostawałam w sklepie sama, gdzie nie miałam przebywać tam sama, z racji tego że przepisy mówią,że muszę mieć opiekuna ! szkoda że człowiek mądry po szkodzie. Przepisów dokładnie nie znam, ale pytałam się 5 osób z podobnej branży i mogę chorować - no i znalazłam przepisy prawne w internecie ;-)
 
Ta moja koleżanka pracuje w meblowym, więc jeszcze gorzej bo ludzie nie wymieniają mebli co miesiąc.:tak: no ale cóż mieć takiego szefa to prawdziwa masakra, można się jakiejś choroby nabawić.
 
buterko , ja w UP kiedys narobilam takiego mlynu ze szok ... kobieta mi napisala termin na karteczce, bo ja bylam z Oliverem na rekach( to ze 3 lata temu bylo) i napisala mi 25 a termin sie okazal na 24 i zrobili mi kare a ja 26 szlam do gin gdzie zawsze chca zaswiadczenie o ubezpieczeniu... i w UP nie chcieli mi dac bo powiedzieli ze z dniem 25 zopstalam werejestrowana ze dostane to na pismie do domu w ciagu 7 dni... a ja dostalam bialeg goraczki , bo mimo iz 25 mnie wyrejestrowali to ubezpieczenie jest wazne jeszcze 30 dni... wiec poszlam tego 26... przed ginekologiem do UP... z pisemkiem w dwoch egzemplarzach , ze prosze o zaswiadczenie z wyszczegolnieniem okresow skladkowych na ubezpieczenie... i podeszlam do informacji i powiedzialam ze jezeli mi tego nie przyjmie , ma mi napisac ze odmawia przyjecie prosby... oni chcieli odmowic wiec poszlam do dyrektora UP ( taki dziad ze szkoda slow , tak mnie zgrzal ze czulam jak cisnienie mi do gry idzie az bordowa ze zloswci bylam , powiedzialam mu ze nie ma kontroliu nad pracownikami , a on do mnie ze mam zwazac na slowa i mi tak palcem przed nosem machal, wiec tak sie wydarlam na niego ze pracownice powychodzily posluchac nazwalam go darmozjadem i pijusem ( bo niejednokrotnie taczal sie na ulicy ) i ze pojde z tym do wojewody i zrobie nim porzadek... zeszlam na dol i nagle pani z informacji powiedziala ze oni mi jednak wystawia te zaswiadczenie , ze dyrektor wyrazil zgode ... banda i jeszcze raz banda...przynajmniej od tamtej pory sami mowia mi dzien dobry na ulicy :-)
takze buterka dobrze zrobilas... w naszej kochanej polsce trzeba walczyc o wszystko niestety:crazy:
 
Ja mam ich gdzieś, teraz będą wielce dzwonić bo jutro mi się kończy zwolnienie? pff... Jadę dziś po nowe i od razu im wyślę poleconym. Niech sobie dzwonią do woli, jak coś chcą czekam na pismo a nie telefon :-D !!! Ja dzwoniłam do kierownika 3 tygodnie temu i do tej pory nic nie zrobił. No właśnie do tego są szybcy żeby człowieka od razu wyrejestrowywać itp. Nie odbiorę bo wiecie jakie to gadanie przez telefon. Od razu to wykorzystają i koniec. Pismo i jeszcze raz pismo. Jedynie tak mogą mnie poinformować. A jak coś to nad nimi też jest ktoś wyżej, i ewentualnie jak będzie potrzeba wyślę zażalenie do Poznania.
 
Ostatnia edycja:
jak pracowalam w Providencie , to byscie widzialy jaki tam jest nacisk ... kierowniczek zawsze po wszystkich sie wydzieral... ale oczywiscie trafil na Kaske (czyli na mnie:) a bylam tam najmlodsza) i sie zaczelo on do mnie ze chce wynik tygodniowy wiec mu podalam i zajelam sie reszta papierow ktore konczyly tydzien... on do mnie czy moge podejsc , ja ze oczywiscie ,,, i on zaczol .... ze co to jest te braki ... ze trzeba to i tamto...ze on to ma tlumaczyc kazdemu z osobna i ble ble ble ... a ja olewka ... i patzrylam sobie w spis klientow i zaznaczalam sobie ... a on do mnie ... czy ja pania nudze... a ja do niego z tekstem" a przepraszam pan cos mowil do mnie , bo strasznie sie pan wydzieral wiec nie bede przeszkadzala" kuzwa byscie widzialy jego mine:eek: hahaha ale miala ubaw , i powiedzialam do niego ... wiec moze ja zaczne , pan pozwoli... " jezeli panu nie odpowiada wynik ... to prosze mi pozabierac klientow ktorych dostalam po innych przedstawicielach , ktorzy zostali zwolnieni... a jezeli nie to ja bardzo pana zapraszam na wycieczke po tych klientach ... ale na spacerek na piechotke tak jak ja chodze , a nie samochodem firmowym ... i sam pan oceni ...mozliwosc uzyskania rat od nich... druga sprawa , dzwonic do klientow nie bede bo telefon firmowy odkad go mam firma nie zasilila ani zlotowka wiec ja zarabiajac u was te grosze nie bede narazala sie na koszty i naruszala swoj budzet ... a jezeli chce pan sobie pokrzyczec ... slyszalam o terapi -krzykiem- moze pomoze , bo ja nie bede reagowala na tego typu kontakt ... wiec slucham co chcial mi pan powiedziec??" dziewczyny w calym biurze zrobila sie cisza jak w kosciele na kazaniu powaznie, nikt sie nawet nie zasmial bo sie go bali .... on tez mial mine baaaardzo dziwna...i powiedziala ...pani Kasiu na kolejnym zebraniu pani wypisze tych klientow i ich omowimy.... od tamtej pory nigdy nie podniosl na mnie wiecej , glosy ale dla innych zostal taki sam czyli krzyk:eek: wiedzial ze moj wynik byl zawsze jednym z najlepszych i bylam jedna z oso ktora miala bardzo duzo ilosc klientow ... takze nie ryzykowal... ze mu walne papierami na stol... ale po pewnym czasie i tak to zrobil.... ale mialam dzika satysfakcje jak oddalam mu dokumenty ...a on sie zastanawial komu tych klientow dac bo bylo ich naprawde duzo ...pozniej znajomy mi mowil ze ciolek musial sam jezdzic hahahahhah:-D
 
reklama
Mój S był w piątek załatwiać wszystkie dokumenty (ukradli mu portfel), wrócił do domu, tak że bez kija nie podchodź :tak: no i pytam się co się stało, a on na to że wchodzi do urzędu, pusto wszędzie, ludzi nie ma a za biurkiem jakieś dwie starsze Panie. On podchodzi i mówi co chce załatwić a one na to czy ma numerek? bo jak nie to niech podejdzie do innego okienka i sobie weźmie. I wiecie co? Termin jaki dostał to przyszły tydzień!:angry: Myślał że szału dostanie, bo one siedzą, piją kawę a on musi czekać cały tydzień by coś załatwić. No ale to jest nasz kochany kraj!
 
Do góry