butterfly21
hope & love
Nie zmieniam pracy. Obecnie siedzę na L4, byłam na stażu z UP ale tam miałam przeboje z organizatorką i po 3 miesiącach siadłam psychicznie i poszłam na zwolnienie. Niestety po 2 tygodniach chorobowego ta wredna zołza zerwała ze mną umowę stażową i zabrali mi stypendium. A,że sprawę zgłaszałam jak jestem tam traktowana i nikt z Urzędu nie reagował napisałam odwołanie do Wojewody Wielkopolskiego i mam nadzieję,że zwrócą mi stypendium - bo jest przepis który mówi,że mogę chorować 90 dni i należy mi się dalsze stypendium. Teraz czekam na odpowiedź w tej sprawie - ale tam odchodziły takie cyrki,że opisywania by nie starczyło! a z tą pracą to też nie wiadomo - może się uda. Wszystko zależy od tego czy będą chcieli tu babki czy mężczyzn. Ale stawiam na to drugie. Ta firma ma tu filię i 10 km dalej, składałam dokumenty do drugiej filii bo tam przyjmują większość kobiet bo tam jest lżejsza praca ale na razie zero odzewu, tu z kolei są cięższe prace i wolą mężczyzn - zobaczymy
spróbować można. Nikt w ryja nie da 
Ostatnia edycja: