


Ludzie Was doczytać dziś!!!!!!!! A łoczy siem rozleniwiły!!!!!!!!!!! Ogólnie bez bicia przyznajem siem, że mnie dzień pochłonął i przez to mi się znikło........A teraz nie wiem czy spamiętam co komu miałam.......
Ewciu czemu Ty tak ze ścierą latasz???????????? Co się dzieje?????
Kocurku ja już od dawna bez majt siedzę!!!!!!! To co Twoja kolej?????????????
Made kochana co to za remonty wielkie????????????????




To znaczy, że sprawa z PKO pomyślnie załatwiona??????? Jeju czekam na foty!!!!! A co do Mańka to wierzę, żeś przeżyła mocno, każdy by przeżył - ale najważniejsze, że czarne chmury już za Tobą!!!!!! I co to znaczy, że w czwartek wracasz do roboty hę????
Wioluś Twoje motywowanie świata jest mega skuteczne!!!!!!!!!! Widzisz coś narobiła z naszym WONTKIEM!!!!!!!! :-):-) A co do Frania to bardzo Ci współczuję choliwcia.....Oby było wkrótce lepiej!!!!!! &&&&&&&&&&&&
Jeju muszę znowu doczytać, bo pozapominałam...
AAAA
Kocurku - co do PIFKA....No cóż.....Nie było tak różowo....Ledwie z domu wyszłam i już zaczęły się telefony od pana....No ale poradził sobie chłop nieźle....Ja od 18 do 20 miałam euforię (bo szłam na 18). Wypiłam dwa piwka z sokiem mango i były PRZEPYSZNE!!!!!!! Od 20 do 21 zaczęła mnie ogarniać senność, ale starałam się słuchać o czym mowa. Od 21 już mocno walczyłam, żeby nie przybić gwoździa....Od 21.20 próbowałam wyjść już do domu, ale głupio było mi tak szybko się zwijać....Zwinęłam się o 22...O 22.30 byłam w domu....Wchodzę a tam OBA RYCZĄ....Maciuś obudził się na siusiu (zawsze wtedy ryczy). A Martynka obudziła się, bo Maciuś ryczał - zobaczyła, że nie ma mnie obok i tragedia....Poleciałam do niej w kurtce i niestety musiałam wyciągnąć cyca (a planowałam nie karmić jeszcze parę godzin). Potem niby usnęła to ja szybko się myć....Ale niestety od razu ryk...Wcisnęłam ją więc tatusiowi przed TV - bo umyć się musiałam. Po umyciu wzięłam ją do spania, a ona się rozbudziła i ze 2 godziny spać nie chciała....Potem całą noc sprawdzała czy jestem, ciągle cycowała, nad ranem znowu obudziła się na 2 godziny - potem dospała do 8.30 na mnie, ale ja już zasnąć nie mogłam. Byłam więc kolejnego dnia wykończona i nerwowa. Tyle na temat wyjść



Nie kuszą mnie kolejne imprezki


