reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki forever!

Lil teraz czytam ' tysiąc dni w wenecji'- taka se książka;))
ostatnio czytałam kryminał Thompsona- mocny był, w sensie opisów zbrodni, ale z chęcią przeczytam kontynuację kiedy tylko wyjdzie
a właśnie ja uwielbiam książki głównie za opisy-dzięki nim ostatnio byłam w wenecji, paryżu w roku 1940, w finlandi (ten kryminał);)))

Ewciu śliczny ten twój synek;))

ale teraz naprawdę idę, pa;))

Lil miłego wieczorku!!
 
reklama
Kocurku będzie super - zostałam wyciągnięta na babski wieczór w mojej ulubionej knajpce! I nie kładę dziś dzieci spać! :-p:-p:-p

Paulinko dawaj wszystkie fajne tytuły - bo ja ostatnio wzięłam jakąś książkę przez którą przebrnąć coś nie mogę....

Doczytam później! PAPAPA!
 
O kurde! Ja wieczornie byłam tylko raz jak do tej pory, na sruti fruti di mare :dry: i wcale się nie ubawiłam :dry:

Marzy mi się wyjście z osobami równie goopimi jak ja i żebyśmy się tak mogli pośmiać z tych goopot, a wśród moich znajomych to A) nikt własciwie nie ma dzieci! B) wszyscy są jacyś tacy...albo podróże, albo gotowanie, albo blogowanie...hmm :/ albo w ogóle nie moje klimaty literacko-poglądowe:p
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry :))


KUOTU!!!! Ja do Ciebie przyjadę! Będziemy rozmawiać o starych rowerach tudzież nowszych łazikach :-p Ech....aleście mnie koleżanki zaraziły tym wieczorem panieńskim :-)
KUOTKU hehe made ironia powiadasz? Przed tą ironią już pracodawca drży :))))) No co ja poradzę jak mi się pracy nie chciało szukać.....muszą jeszcze wytrzymać ze mną......przynajmniej do maja :sorry2:


LILU! Smacznego piwka :-) Spróbuj się wyłączyć....maksymalnie!


WIOLU - zdrówka dla Frania :-*


Pozdrawiam ;))
 
reklama
zobaczylam "red bull" i juz spokoju nie zaznam. juz tyle m-cy bez!!! do bedzie pierwsze co wypije jak Z odstawie :-D:-D:-D MNIAM!

co do karmienia.. na razie przynosi efekty. pojde ja zwazyc w pon/wtorek, to zobaczymy czy bardzo sie zmienilo przybieranie na wadze. Co do tulenia jak najbardziej!!! ale jesli zosia czasem lezy sobie sama w lozeczku i oglada sciane, to najwyrazniej cos ja ciekawi i niech sobie lezy - po kij ruszac? jak tylko zaczyna stekac jestem od razu obok ale tesciowka przyzwyczaila ja do noszenia non stop... mysle po prostu, ze wszystko ma swoje granice i co z tego, ze zosia bedzie szczesliwa na rekach jak mi rece i plecy odpadna. zmeczona, obolala matka chyba szczescia nie przyniesie? a juz mam mocno nadwyrezony staw w lewej rece... widze tez, ze jej czesto wystarczy jak jest w domu w wozku, zeby do niej duzo mowic.
a co do spania to nie jest jeszcze jakbym chciala ale juz wiekszosc nocy spi u siebie a ja na lozku w jej pokoju. mam nadzieje, ze nauczy sie kiedys zasypic sama ale na to jest jeszcze za mala moim zdaniem. tulimy, bujamy, przytulamy i jk mocno zasnie sru do lozeczka.

a jeszcze o ksiazkach... codziennie czytalam Zosi do snu muminki (przy wieczornym karmieniu) az w koncu stwierdzilam, ze ona ma w nosie co jej czytam, wiec wrocilam do niedokonczonego zbioru wykladow Umberto Eco i skacze z radosci!!


zaraz wpadnie kumpela z synkiem.. musze leciec!
 
Do góry