reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki forever!

Wioluś :-:)-:)-:)-:)-( Jeju a może to trzydniówka???? Kurka muszą znaleźć przyczynę!!!!!! Trzymaj się kochana!!!!!! Lecisz do lekarza dziś????

Paulinko a jak Danielek?????

Made kochana z Twoich dobrych wieści też się oczywiście bardzo cieszę! Ja czułam, że wszystko będzie dobrze - cieszę się, że Ty w końcu odetchnęłaś!!!!!!! No i w ogóle, że tak wszystko dobrze się układa!!!!!!! A powiedz jak sprawa z bankiem???

Poczku Twoje posty to miód na serce!!!! Z teściówką walcz - jak nie pasuje Ci jej wizyta to krótko to załatw. Tym bardziej, że Twoja mama ma znowu przyjechać!!!!!! A powiedz Wy na święta nie jedziecie do Polski?? Kiedy planujesz przyjazd??? Co do karmienia to kurcze karmić maluszka co 4 godziny piersią to mi się strasznie długo wydaje :-( Ja karmiłam czasem co pół godziny jak było trzeba. W przypadku problemów z brzuszkiem być może trzeba ten czas wydłużać - ale 2,5 h to i tak długo...Bo mleczko mamusi nie jest takie syte jak mleczko modyfikowane. No ale ja nie jestem specjalistą, więc mogę się oczywiście mylić. W każdym razie mocno trzymam kciuki za Zosię! A powiedz widzisz poprawę jak mniej karmisz??? I jak się dziś czujecie????

POZDRAWIAM KAŻDĄ Z WAS!
 
reklama
lilu :) a co u Ciebie? czy pupa Martynki jeszcze nie jest zbytnio obita? ;-)

ja sie caly czas trzymalam zasady karmienia na zadanie i wypadalo, ze Zosia je co 2-3 godziny i jeszcze 2 tyg temu lekarz byl z tego zadowolony ale skoro pojawily sie problemy brzuszkowe trzeba to zmienic. Wedlug lekarza dziecko na trawienie potrzebuje 3-4 godziny, wiec jelsi jest karmione czesciej, to ma zawsze pelen brzuszek i poki jest dobrze, to jest dobrze ale jak nie jest dobrze, to trzeba brzuszkowi pomoc. Jest duzo lepiej brzuszkowo. Na razie jest rozdrazniona czesto, bo musze ja przetrzymywac do jedzenia, wiec drzemki sie tez chrzania (do tego tesciowka ja przyzwyczaila do noszenia na rekach i teraz Zosia chce spac tylko na rekach - w weekend bedziemy walczyc na zmiany i odkladac ja do lozeczka non stop. za tydzien powinna byc odzwyczajona. Mnie juz wczoraj plecy bolaly na maksa). No i wczesniej ona jadla czesciej ale czasem nawet tylko 5-8 minut, a teraz co te 3 (a czasem 3,5) godziny pieknie je 20 minut bez lapania wielkiego lenia po drodze.

jeszcze chwile Zgredek pospi, mieszkanie posprzatane, lece ogladac GA :-)
 
Witam,

Wiolu,
zdrówka dla Frania...

Poczku, ja jestem tego samego zdania co LIli... Mamy mleczko szybciej się przetrawia... dziwną ten lekarz ma teorię...
I w ogóle dla mnie Zosieńka jest zbyt malutka, żeby karmienia wydłużać do 4 godziny! Rozumiem, że może Ją boleć brzuszek, ale to zapewne kolki, bo akurat ok pierwszego miesiąca się zaczynają... a z kolkami niestety trzeba przeczekać... i co jeszcze miałam pisać... aa nie dość, ze mogą kolki Ją męczyć, to w dodatku jest rozdrażniona wydłużonymi karmieniami... ja jestem zdania, że do przynajmniej 2 miesiąca powinien Maluch jeść kiedy chce... od początku 3 zacząć pomalutku wydłużać...ale to tylko moje zdanie... a co do lekarza... nie mam pełnego zaufania do żadnego... także bym się kierowała po części także intuicją:tak:



U nas pomalutku leci :))
Przedwczoraj moje Dziecię było u fryzjera i suuuper wysiedział na dooopce:-)
 
Poczku pupcia cała i zdrowa - do całowania taka! Ale zdjęć wklejać nie będę :-p Martynka już pięknie chodzi - ale tylko w formie ćwiczeń - jak coś potrzebuje to wciąż jest raczkowanie. Chciałabym, żeby mi na dworze chodziła, ale niestety tam wciąż raczkuje. Kupiliśmy jej w końcu na urodziny jeździk i wczoraj trzymała go jedną rączką za kierownicę, drugą za oparcie i latała z nim po całym mieszkaniu. Dziś już nie ma zainteresowania.

Co do karmień - najważniejsze, że Ty widzisz poprawę - i rozumiem, że chcesz się stosować do zaleceń lekarza. Wcale się nie dziwię. Zgadzam się, że za pełny brzuszek to niedobrze dla małej dzidzi.

Ewciu - co kraj to obyczaj kurcze - już się przekonałam, że wszędzie są inne wytyczne - czy to dotyczące karmienia, czy mycia, czy szczepionek. Nawet w PL to się zmienia z roku na rok. Jak Maciusia rodziłam to kazali od razu kąpać i czyścić pępek patyczkiem namoczonym w spirytusie. Teraz kąpać nie wolno (w szpitalu), a pępka się nie rusza tylko traktuje OCTANISEPTEM. I teraz pytanie - czy ja krzywdę zrobiłam Maciusiowi postępując inaczej???

Trzeba faktycznie mieć jakieś swoje zdanie i się go trzymać, bo normy wciąż się zmieniają - i dopóki ktoś mi nie poda rozsądnej przyczyny to z lekka mnie te zmiany denerwują....

Co do karmień jeszcze to ja z Maciusiem miałam taki problem, że on za mało przybierał, ja miałam mało mleka - i miałam wręcz nakaz karmić najrzadziej co 1,5 godziny. Nawet jeśli Maciuś miał kolki (bo miał niestety). Ale od przez wiele tygodni był żółty - musiałam go karmić, karmić, karmić. I to bardzo dobrze się skończyło. Dlatego przy Martynce postanowiłam też karmić ile popadnie i kiedy tylko ona chce - mimo, że za chuda to nigdy nie była :-p:-p:-p No i jest ok.

Tak to widzę - przy pierwszym dziecku to normalne i naturalne, że człowiek szuka pomocy w poradnikach, w internecie, u lekarza. Bo skąd człowiek ma mieć swoje własne zdanie? Ja przynajmniej nie miałam...A przy drugim to już często wolna amerykanka :-p:-p:-p Najważniejsze to KOCHAĆ, LUBIĆ, SZANOWAĆ - a reszta sama się ułoży :-):-)

Poczku jest już GA???????????????? Lecę szukać!!!!!
 
hej :)

Nat jeszcze spi wiec wpadam :)
zeby ida i gryzon jest na maksa :/ dzisiaj mnie ugryzl w warge , a mialo byc buzi :cool2:
wczoraj pobudke mialam taka ,ze rzucil we mnie telefonem .... masakra hehe



ja też Asionku nóżki wyciągnęłam;))) nalatałam się dziś jak szalona, rano na zakupy- zamarzyła mi się dobra, wędzona makrela...leciałam z Mają na drugi koniec miasta, potem biblioteka po drodze, a po 14 odebrałam Daniela i biegliśmy do przychodni, mały ma antybiotyk bo ma paskudne zapalenie gardła....mam nadzieję,że szybko będzie zdrowieć...

oj makrele tez bym zjadla ... smaka narobilas :)
zdrowka dla Danielka &&&&&&&&&&&&&&

powiem Wam, ze wydluzanie przerw miedzy karmieniami to ciezka sprawa.... czasem sie udaje, czasem nie. na glowie staje... myslalam, ze spacer pomoze ale ona sie budzi rowno 2,5h po jedzeniu i na mnie krzyczy az dostanie cycka. Smoczkiem oszukac sie nie daje... Do tegoj akas dzis jest rozregulowana i spac nie moze. Jak sie we mnie wtuli zasypia mocno, jak tylko wsadze do lozeczka/wozka budzi sie i tak w kolko. Moze to przez to, ze wieczorami jak pokrzykuje tak ja nosimy? i tesciowka ja brala non stop na rece, a moze po prostu ma potrzebe wtulania sie *tez czasem mam ;-))

czy to refluks.. pewnosci 100% nie mam ale wyginanie sie w tyl przy jedzeniu, chlustanie w przelyku i zbabelkowana slina... nadkwasowosc w zoladku ma wg pediatry na bank.
do tego dzis pojawila sie zielona kupa ;/ zawsze byla zolta. i jest jej mniej niz zawsze. ciekawe co to znaczy...


zaczelam to pisac o 16. ..

i tak podziwiam , ze sie podjelas wydluzania przerw miedzy karmieniami ... bo to latwa sprawa nie jest na cycu szczegolnie
swoja droga pierwsze slysze o takiej metodzie :) tutaj mowia zeby karmic na zadanie , Nat jadl co ok 2 , 2,5 h i kurcze nie wyobrazam sobie mu to wydluzac , bo on i teraz co tyle gloda ma hehe
Zosia pewnie ma potrzebe przytulania :) tulcie sie ile wlezie czas szybko leci ... a takie maluszki sa przeslodkie :)))

noc tragedia, juz 3 z kolei taka, maly nadal goraczkuje.ledwo zyje, w nocy ryczalam razem z nim, nie mam juz sily.


milego dnia

trzymaj sie Wiola i duzo zdrowka dla Frania !!!



Ewcia pokaz fote nowej fryzurki :)) synka oczywiscie nie swoja :))
 
Lili, różnica w zdaniach potrafi być między lekarzami pracującymi w tej samej przychodni,a co dopiero w różnych krajach...
Ja rozumiem Poczka, bo idąc przecież do lekarza chce pomóc Zosieńce, aby Ta nie cierpiała, ale bardziej mi chodziło o to, ze jak widzi, ze Zosia jest jednak głodna i jest np. w głowie zakodowane, ze nie teraz tylko np. doczekać do tych 3 godzin, bo lekarz kazał, to lepiej niech zaufa instynktowi:tak: ale to tylko moje zdanie...
Poczku, mam nadzieję, że Cię nie uraziłam...

Asionku, nie mam zrzuconych fotek z tego tygodnia na kompa, jak Miki pójdzie spać, to wrzucę:tak:
widzę, że i u Nata wychodzą różki hehe :-D
a i mi Paulina narobiła ochoty na makrelę, jak będę na zakupach, to kupię i Małemu tez podam:-p zobaczymy czy podejdzie Mu rybka wędzona, bo ogólnie ryby to uwielbia:tak:


My sprzątamy, już większość zrobiona, także jeszcze chwila i Miki do łóżeczka, a ja kawka nr 2:-)
 
Ewciu na pewno nikogo nie uraziłaś, a Twoja opinia jest bardzo cenna :-) Ja po prostu sama widzę po sobie jak inaczej wychowywałam Maciusia - a teraz Martynka to jakby zupełnie inna historia. Wtedy opierałam się głównie na zdaniu innych ludzi - bo mimo instynktu z wieloma sprawami sobie nie radziłam. A teraz mam już jakieś doświadczenie i mogę z niego korzystać. Wcześniej nie miałam po prostu absolutnie do czynienia z małymi dziećmi...
 
czesc kochane
Poczku ciesze sie ze z Zosienka juz lepiej, oby szybko udalo sie oduczyc mala noszenia na rekach
Lilus bylismy na kontroli i wszystko ok, ale maly goraczkuje i dlatego sprawdzamy uklad moczowy.super ze Martynka wziela sie za chedzenie. pewnie jak spotkamy sie nastepnym razem to bedzie juz biegac
Paulina zdrowka dla Daniela
Asionek z Natana to taki chochliczek maly , cos taka szkuda jak moja Iwa. gdzie diabel nie moze tam nasze dzieciaki posle;-p
Ewcia ja tez jestes ciekawa tej nowej fryzury
 
reklama
UWAGA! teraz kot wrzuca swoje grosze :-p Ja akurat się zgadzam z Ewcią, jestem za tym, żeby obserwować i spełniać potrzeby dziecka... i karmić wtedy, gdy maluch głodny i nosić i tulić wtedy, gdy tego potrzebuje :sorry2:

To się niewątpliwie źle kończy dla zdrowia psychicznego i fizycznego mamy, no i oczywiście Ci, którzy ustawiają konsekwentnie dziecko do karmienia i spania w łóżeczku mają potem dużo lżej :-p

A z drugiej strony, Poczek pisze, że wydłużenie przerw ma pozytywny wpływ na brzuszek... i bądź tu człowieku mądry, tkwij przy swoich przekonaniach :eek:
 
Do góry