Staraczki forever!

[lil_maja]

Wioluś przyjedziesz to pomacasz sobie te EXPEDITY :-) To teraz możesz spokojnie tęsknić

Moniu napisałam Ci na ofcach! Trzymaj się kochana!

Kocurku może jak regał jest źle złożony to się wygina? Ja Ci powiem, że złożenie tego malutkiego to był pikuś dla mnie, ale ten większy to już inna para kaloszy...Te kołki wchodzić nie chciały...Ja nie umiem jednak tak wsadzać jak faceci..
I potwierdzam - półki są zbyt grube, żeby się wygięły....Prędzej na pół pękną - czyli raczej NIGDY.

Asionku spokojnej drzemki!

 

[WIOLKA1509]

Lilu a tobie tylko macanie i wkladanie w glowie

 

[lil_maja]

Kochana jak będziesz u mnie to dostaniesz kołek i sama będziesz wkładać A potem pomacasz czy dobrze :-)

 

[Czarny Kocur]

No MUSZĘ się zatem pochwalić, że sama yyy przepraszam, z nieocenioną pomocą pewnego małego chłopczyka składałam za młodu ten wielgachny EXPEDIT 5na5

Parę lat później 4na4 plus ogromne biuuuuro :-) W ogóle do zeszłego roku zawsze sama składałam, no chyba że mama coś potrzymała Pamietam jedno wielkie, wredne szafsko.... a potem drugie, jeszcze większe

 

[Czarny Kocur]

Mam nadzieję, że to nie znaczy jeszcze, że kołki umiem wsadzać jak faceci.....

 

[pok]

:-):-):-):-):-):-)

EXPEDITY KOCHAM!!!!!!!!!!!!!! - do tej pory zachodzę w głowę jak u koleżanki mary się one powyginały, bo tam po prostu nie ma co się wygiąć i wypaczyć, mam u mamy ogromny 5na5 klatek EXPEDIT już kilkanaście lat i jest w świetnym stanie , wypełniony książkami po brzegi

Przepraszam, ze tylko o meblach....

Jestem z Wami myślami, Ola mi tu marudzi..........

My mielismy ten 2x3, wygial sie po 3 latach, trzeba bylo ksiazki podkladac miedzy expedit a podloge :/ jak kupowalam polki hemnes to juz sprawdzalam jaki udzwig maja te meble. Hemnes nie ma najwiekszego ale lepiej niz expedit.
o! Ale moze wy stawiacie bezposrednio na podlodze a u nas stal na nozkach i moze stad to wygiecie?



Dzieki dziewczyny za rady i pocieszenie.
lilu! Dzieki za link!

 

[Czarny Kocur]

Poczku... hmm ja akurat myślę troszkę inaczej, niż Paulina w kwestii podawania takiemu małemu lekarstw doustnych, bo grzyb to też jest jakaś naturalna reakcja fizjologiczna i przejdzie nawet jeśli się to zostawi w spokoju... Małemu Kamilkowi nie podawałam tez syropków na gardło, bo nimi pluł hehe

Ale ja generalnie małych dzieci bym nie leczyła, chyba że jest to coś ewidentnie ponad normalną reakcję immunologiczną.. no i chyba, że podajemy coś co ma dziecku przynieść ulgę - leki przeciwbólowe, na zbicie wysokiej gorączki, na zatkany nosek, na zagazowany brzuszek itp. to jest zrozumiałe, bo nikt nie chce, żeby dziecko się męczyło, nawet jeśli wpływ tych leków nie jest dokładnie określony..bo nie jest.

 

[Czarny Kocur]

EXPEDIT na nóżkach Co za dziwo....

 

[Czarny Kocur]

ASIONKU wyspania w takim razie! A czy Nat gryzie winogrona? Bo Ola w całości połyka, takie mam wrażenie, gdyż dostaję całe kawałki z powrotem

 

[WIOLKA1509]

wlasnie podalam nurofen Frankowi...kurde cos go meczy, jest marudny, jeczacy,placzasy:-/.mamy niby 2 kreseczki wskazujace na dolne 1 ale kto wie kiedy one racza wyjsc