reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 30+

Kacha10, madzialenka....Ja również w pierwszej ciąży czułam cały czas ze już @ dostaje :) nawet już pewna byłam ze się zaczęło i do łazienki lecialam kilka razy w ciągu godziny :)
 
reklama
Madzialenka Kciuki zaciśnięte &&&& Jak nie ten cykl to są kolejne :) ja od 4,5 roku walczę także mi zostaje mieć nadzieję :)
 
U mnie dzisiaj zawitała @. Cały tydzień czułam się fatalnie, żeby tą małpę dostać. Cykl idealny 28 dni, bzykanko było wtrafione w dni płodne i nic z tego. Po poronieniu też niby organizm pamięta ciąże i szybko w nią zachodzi ale to niestety nie u mnie.Targają mną hormony-czuję wściekłość. W następnym cyklu chyba pasuję, muszę odpocząć od staranek i myślenia czy może się udało. Będę się bzykać nie myśląc o tym i wtedy kiedy mi się chce.
Airfix i aniay ja też przy pierwszej ciąży miałam typowe objawy przedokresowe, tylko spać mi się chciało więcej i byłam b. zmęczona. Przy drugiej nie pamiętam bo nie wsłuchiwałam się w swój organizm- miałam fajne luźne podejście, z którym mi było super. Potem po teście zaczęłam myśleć i wtedy jedyne objawy to były zaparcia i chodziła za mną ochota na różne pokarmy.Więc każda ciąża inna.
 
Kacha10 Ee przylazla głupia @... Ja tez niby nie mogę się doczekać starań A z drugiej strony wiem co będzie...to nakrecanie się,liczenie, nerwy.... W ciążę z synkiem 7 miesięcy próbowałam zajść,starania czeste przed sama owulacja i w samą owulacje i nic z tego..A w 8 cyklu jedne starania 6dni przed owulacja,gdzie mało jest szans żeby tyle plemniki doczekaly- udało sie:)
 
Airfix coś na ten temat wiem.O syna staraliśmy się 1 rok i 5 miesiecy- nasze wyniki idealne, wszystkie dni plodne nasze i zaszlam dopiero jak żyłam problemami rodziców.W drugą ciaze zaszlam w 4- tym cyklu przy jednym numerku w cyklu, 3dni przed owulka.Ale wtedy miałam fajne nastawienie bo nie spinalam sie, sama do konca niewiedzialam czy chce miec drugie dziecko.I pomyślałam ze skoro tyle czasu nie wpadliśmy to przynajmniej rok muszę się starać.Jak ujrzałam test z 2 kreskami to bylam w szoku, nawet zrobilam go 5 dni po terminie @.Teraz mam parcie i kiepsko będzie.Raz ze w styczniu stuklo 34 lata, niemoge się uporać z tą strata i chce jak najszybciej odzyskać co straciłam (wiem ze to głupie bo tamtego dziecka już nieodzyskam ), ale tak czuje, no i synek robi się starszy wiec roznica wiekowa robi się coraz większą.W tym cyklu postaram się wyluzować, moze mi się uda bo gdyby dziecko poczelo sie w marcu to termin porodu wychodzi w grudniu a nie jest to fajny termin dla dziecka.Może dzięki temu będę mieć mniejsze parcie.Wniosek jest taki im bardziej się starasz i chcesz to nie wychodzi a jak człowiek olewa i nie myśli to bach ciąża jest.
 
Hej jestem tu początkująca. Myślimy o drugim dziecku. Nasze pierwsze dziecko ma niespełna 4 lata. Za jakieś pół roku chciałabym rozpocząć starania. ale mój M jakoś nie bardzo. Cały czas niby żartuje-bierz tabletki-bo widzisz co bez tego może się stać i inne takie niby śmieszne teksty. A ja mam 31 lat i wiecznie młoda nie będę, jeszcze do tego niedoczynność tarczycy, nadwaga i wieczny stres w pracy. Boję się, że nie zdołam Go przekonać i będzie za późno bo się zestarzeję. Poradzie coś, jak z nim rozmawiać, może któraś z Was miała podobnie? A ze swojej strony to wiem, że muszę się ogarnąć z badaniami i tą wagą przeklętą. Pozdrawiam Was cieplutko:)
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Poczytywałam Was w "międzyczasie" ale musiałam odpuścić. Dotarło do mnie wreszcie, co spowodowało blokadę i dlaczego nie mogłam zajść w ciążę i musiałam to przepracować. Powód był bardzo osobisty, więc nie będę się rozwodzić, ale chyba trafiłam, bo zdaje mi się, że tym razem się udało. Do planowanej @ jeszcze 2 dni, ale wyjątkowo tym razem czuję, że jest szansa na dwie kreseczki. Tak jak już kiedyś Airfix pisała - wykres tempki skaczący totalnie, wcale nie wzorcowy.... W poniedziałek lub wtorek będę testować.
Dzięki, że uszanowałyście moje zniknięcie i mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Cały czas trzymałam za Was kciuki.
Witam serdecznie wszystkie nowe dziewczyny i życzę dwóch kreseczek tak szybko jak się da.

Przczoła Maja - pogadaj z nim na spokojnie - o tym, że w ciążę nie zachodzi się "na żądanie". A wiek działa przeciw - dzień po dniu. A później zostaje już tylko żal, że się niepotrzebnie zwlekało. Waga sama w sobie nie jest takim problemem jak związane z nią hormony. Z drugiej strony drastyczna dieta nie sprzyja płodności. Trzymam kciuki. Bo na pewno Ci się uda.

Kacha10 - ja mam 40 lat. 34 to pełnia płodności. Synka urodziłam mając 35 a córkę 38. Oboje zdrowi, śliczni... Masz czas.

Piszcie co u Was.
 
Do góry