reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 30+

Czesc przczola, witamy. Na twoim miejscu Porozmawialabym powaznie ze swoim mezem. Wyjasnila sytuacje I wysluchala jego opinii.

Magoo, trzymam kciuki, moj wykres też totalnie pokrecony I chociaz ja nie czuje sie w ciazy to ciagle mam nadzieje. Fakt ze Co rano budze sie z uczuciem rozciagania/ucisku w podbrzuszu podkreca ta nadzieje.
Wczoraj, teoretycznie 10dpo, wieczorem test negatywny.
 
reklama
Pszczoła Maja Zostaje Ci rozmowa z mężem tylko, zeby dowiedzieć się jakie widzi plusy i minusy posiadania dziecka. Powiedz też o swoich argumentach, że wiek nie stoi w miejscu,a pragnienie posiadania dziecka jest u Ciebie mocne:)

Magoo Jak ja się cieszę ze udało się!! :) Chce Ci podziękować odnośnie lekow- jest dużo lepiej.Chyba sobie dokupie jakieś zabiegi typu lampę solux na to.
Ja też mam blokadę, ja wiem o tym...jedna przezwyciezylam, drugiej się nie da... Nie da się tego przeskoczyć i nie bardzo ktokolwiek to rozumie. U mnie jest w rodzinie presja płci dziecka,mama daje mi popalić, przybiera sobie obce dzieci jako wnuczki...Ostatnie miesiące jestem klebkiem nerwów na to co ona wyrabia.Głupie teksty kieruje pod moim adresem.Zresztą teściowa również jak dowiedziała się ze syn 7lat temu tak nie przyjeżdża. To nie jest tak łatwo odciąć się od tego co się dzieje w mojej rodzinie i dogadywania z każdej strony
 
Pszczoła Maja Zostaje Ci rozmowa z mężem tylko, zeby dowiedzieć się jakie widzi plusy i minusy posiadania dziecka. Powiedz też o swoich argumentach, że wiek nie stoi w miejscu,a pragnienie posiadania dziecka jest u Ciebie mocne:)

Magoo Jak ja się cieszę ze udało się!! :) Chce Ci podziękować odnośnie lekow- jest dużo lepiej.Chyba sobie dokupie jakieś zabiegi typu lampę solux na to.
Ja też mam blokadę, ja wiem o tym...jedna przezwyciezylam, drugiej się nie da... Nie da się tego przeskoczyć i nie bardzo ktokolwiek to rozumie. U mnie jest w rodzinie presja płci dziecka,mama daje mi popalić, przybiera sobie obce dzieci jako wnuczki...Ostatnie miesiące jestem klebkiem nerwów na to co ona wyrabia.Głupie teksty kieruje pod moim adresem.Zresztą teściowa również jak dowiedziała się ze syn 7lat temu tak nie przyjeżdża. To nie jest tak łatwo odciąć się od tego co się dzieje w mojej rodzinie i dogadywania z każdej strony

OMG... Cóż, kretynki i tyle. Przepraszam, może nie powinnam, ale za takie numery to bym chyba drzwi pokazała - i matce i teściowej...
Bo dla nich powinno się liczyć tylko to, że dzieci są zdrowe. I szczęśliwe. I czy macie na rachunek za prąd, albo czy MOGŁYBY zabrać wnuki na spacer. Bycie babcią czy dziadkiem to przywilej a nie obowiązek. Ja do swoich dzieci dopuszczam tylko teściów. Z mojej strony totalna patologia moralna i etyczna i dlatego trzymam ich z daleka.
Może spróbuj wysłać mamę z takimi tekstami na drzewo na jakiś czas. Tęsknota bywa bardzo dobrym lekarstwem na głupotę... Ty musisz wiedzieć czy zadziała - znasz ją lepiej.

Co do lampy - uważaj, bo najczęściej rozgrzewanie powoduje przekrwienie i zwiększa ból zamiast pomóc. Paradoksalnie chłodzenie czasem przynosi lepsze efekty - spróbuj.
Co do gratulacji - na razie nie dziękuję bo jeszcze nie mam potwierdzenia. Poczekamy, zobaczymy. Boję się wierzyć.

A do Pszczoły - zostań z nami, nawet jeśli jeszcze się nie starasz. Przecież wsparcia potrzebujesz nie tylko dlatego, że chcesz dziecka. Jak każda z nas. Może razem będzie trochę łatwiej?
 
Magoo Teściów poslalam na drzewo 6lat temu na to co wyrabiali i dogadywali.To zaczęła moja mama z 3lata temu, nie mam jej przy sobie (nie długo wróci ) ale to co ona wygaduje i wyrabia przechodzi swoje. Jakbym zacytowala jej posty z Facebooka to byście padły, ja to muszę czytać. Ona nie widzi ze coś źle robi...rodzina jej uwagę zwraca i jak grochem o ścianę. To jest wszystko bardziej zawiłe i nie nadaje się na forum...A jedynie na prywatnym.
Co do nerwu - mi pomaga rozgrzewanie, i cieplo, zimno,wiatr mi nasila bol.
 
Magoo Teściów poslalam na drzewo 6lat temu na to co wyrabiali i dogadywali.To zaczęła moja mama z 3lata temu, nie mam jej przy sobie (nie długo wróci ) ale to co ona wygaduje i wyrabia przechodzi swoje. Jakbym zacytowala jej posty z Facebooka to byście padły, ja to muszę czytać. Ona nie widzi ze coś źle robi...rodzina jej uwagę zwraca i jak grochem o ścianę. To jest wszystko bardziej zawiłe i nie nadaje się na forum...A jedynie na prywatnym.
Co do nerwu - mi pomaga rozgrzewanie, i cieplo, zimno,wiatr mi nasila bol.

Jak masz ochotę się wyżalić to napisz na priw. Ja też przeszłam swoje z rodziną i też niekoniecznie o tym chcę na forum pisać...
Ale to nasze życie i nikt nie ma prawa w nim mieszać...
 
Magoo w sumie to mnie pocieszyłaś z tym moim wiekiem. Tylko niestety ja teraz tak bardzo chce być w tej ciąży, że psychicznie będę się blokować. Miałam tak przy pierwszej. Wszystko było z nami ok, chcieliśmy bardzo, dni płodne nasze a ciąży brak przez rok i 5 miesięcy. Więc mnie czeka chyba długa droga. Próbuje sobie jakoś to wszystko poukładać, wmawiam sobie różne rzeczy aby zmienić to nastawienie ale jakoś mi nie wychodzi. Staram się też zajmować innymi rzeczami aby nie myśleć, nie liczyć, na chwilę skutkuje a potem znów to samo. Już dwa razy śniło mi się że moja mama 54 letnia była w ciąży bo wpadła a ja nie.Więc mi już nieźle na łeb siekło skoro mam takie głupie sny.
Testowałaś już?Masz jakieś objawy?

PszczołaMaja mój mąż przez pewien czas też nie chciał drugiego dziecka. Im bardziej go cisnęłam tym gorzej, jak ja odpuszczałam to widziałam, że był bardziej chętny. My długo staraliśmy się o pierwszą ciążę, więc stwierdziliśmy, że sporo nam to zajmie i podeszliśmy to staranek do luzu. W sumie to czerpaliśmy radość z sexu bez zabezpieczenia ale na ciąże się nie nastawialiśmy. Nawet nie było stwierdzenia z żadnej strony że chcemy mieć drugie dziecko. Przekonywałam wcześniej męża że nie chce zostawiać syna samego na świecie, bez rodziny. My dużej rodziny nie mamy, połowa jest poza 60-tką więc to go trochę przekonywało. Jak straciłam ciąże to popłakał się i strasznie to przeżył. W ten dzień rano jechał do pracy i w aucie uświadomił sobie że jest szczęściarzem, że ma nas i dziecko w drodze.Teraz boi się następnej ciąży ale nie zabezpiecza się i ma nadzieje, że jednak się uda. Może Twój m też musi do tego dojrzeć, przetrawić temat, u nich to wolniej idzie niż u nas. Bądź dobrej myśli.
 
1dc i narazie nic. Test rano negatywny. Tempka nadal 37-37.1, ból piersi i żyłki. I nic poza tym. Może nie było w ogóle owu. Sama już nie wiem. Najgorsze jest to czekanie... Kacha głowa do góry ;)
 
Magoo w sumie to mnie pocieszyłaś z tym moim wiekiem. Tylko niestety ja teraz tak bardzo chce być w tej ciąży, że psychicznie będę się blokować. Miałam tak przy pierwszej. Wszystko było z nami ok, chcieliśmy bardzo, dni płodne nasze a ciąży brak przez rok i 5 miesięcy. Więc mnie czeka chyba długa droga. Próbuje sobie jakoś to wszystko poukładać, wmawiam sobie różne rzeczy aby zmienić to nastawienie ale jakoś mi nie wychodzi. Staram się też zajmować innymi rzeczami aby nie myśleć, nie liczyć, na chwilę skutkuje a potem znów to samo. Już dwa razy śniło mi się że moja mama 54 letnia była w ciąży bo wpadła a ja nie.Więc mi już nieźle na łeb siekło skoro mam takie głupie sny.
Testowałaś już?Masz jakieś objawy?

PszczołaMaja mój mąż przez pewien czas też nie chciał drugiego dziecka. Im bardziej go cisnęłam tym gorzej, jak ja odpuszczałam to widziałam, że był bardziej chętny. My długo staraliśmy się o pierwszą ciążę, więc stwierdziliśmy, że sporo nam to zajmie i podeszliśmy to staranek do luzu. W sumie to czerpaliśmy radość z sexu bez zabezpieczenia ale na ciąże się nie nastawialiśmy. Nawet nie było stwierdzenia z żadnej strony że chcemy mieć drugie dziecko. Przekonywałam wcześniej męża że nie chce zostawiać syna samego na świecie, bez rodziny. My dużej rodziny nie mamy, połowa jest poza 60-tką więc to go trochę przekonywało. Jak straciłam ciąże to popłakał się i strasznie to przeżył. W ten dzień rano jechał do pracy i w aucie uświadomił sobie że jest szczęściarzem, że ma nas i dziecko w drodze.Teraz boi się następnej ciąży ale nie zabezpiecza się i ma nadzieje, że jednak się uda. Może Twój m też musi do tego dojrzeć, przetrawić temat, u nich to wolniej idzie niż u nas. Bądź dobrej myśli.

Kacha, może spróbuj takiej techniki "odraczania". Jeśli blokujesz się bo za bardzo chcesz, to ustal sobie odległy o np. 2 lata termin na ciążę. Za 2 lata będę w ciąży. I rób wszystko tak, jakby tak właśnie miało być - ustaw kwestie pracy, przedszkola czy szkoły dla dziecka, wakacje, wyjazdy, plany. I nastaw się, że za 2 lata zaczniecie się starać. To da luz. Już u kilku par poskutkowało. Jedna z moich znajomych tak się w to odraczanie wkręciła, że jak się okazało po 2 miesiącach, że jest w ciąży to się popłakała bo ona sobie wakacje zaplanowała na jakiejśtam Teneryfie a tu ciąża. Mieliśmy niezły ubaw, bo wcześniej starali się 4 lata.
 
reklama
Magoo masz rację.Muszę tak zrobić.Narazie wykupiłam wakacje dla nas, w czerwcu lecimy, pod koniec czerwca jest też ślub mojego brata.Więc zyskuje na tym już 4 miesiace.Mówiłam juz M zeby mnie zaskakiwal w tym cyklu, ma inicjowac nasze numerki.Bo tak to ja będę planować i liczyć dni.Średnio mu się podobał moj pomysł ale zobaczymy może się pokusi.Mam takie dni ze wydaje mi sie ze jestem na luzie a sa takie ze nie moge odpuścić ze już w tej ciazy nie jestem i muszę być w niej jak najszybciej.Dzięki za radę.Spróbuję na pewno tego.
 
Do góry