reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2023

@PieknaJakIslandia witaj :) co Wam powiedzieli w klinice, mają na Was jakiś plan, jakieś rady?
Witaj! Mimo takich tragicznych wyników pani doktor stwierdziła, że po badaniu drożności podejdziemy do inseminacji, bo jej zdaniem najważniejsze jest, że mój mąż ma bardzo dużo plemników. Nie wiem jednak, czy znajdą w nich jakieś ruchome i żywe plemniki, stąd też mam trochę mieszane uczucia do inseminacji, bo mam wrażenie, że w naszym przypadku to nic nie da. Ale wiem, że to oni są lekarzami, nie ja, więc może oni rzeczywiście lepiej wiedzą, co robić...
 
reklama
Cześć! Miło mi, że przeczytałaś i odpowiedziałaś na mój post 😀 Teraz zauważyłam, że w tej długiej wypowiedzi nie wspomniałam, że nie mieszkam w Polsce (ale nie, nie mieszkam na Islandii 😉). Mieszkam w Niemczech. Powiem szczerze, że próbowaliśmy już poprawiać nasienie, mąż brał różne suplementy polskie, niemieckie, austrackie, pił olej z czarnuszki, sok pomidorowy, jadł orzechy brazylijskie itp., ograniczył fast foody i słodycze (nie pali i nie pije, ewentualnie lampka wina raz na miesiąc lub jedno zimne piwo od czasu do czasu latem). Nie badaliśmy od tego czasu nasienia, ale po comiesięcznych porażkach wnioskujemy, że nic się nie poprawiło. Dopiero kilka dni temu mąż zrobił kolejne badanie nasienia, ale nie wiemy jaki jest wynik, ponieważ laboratorium wysłało wynik bezpośrednio do kliniki leczenia niepłodności, a oni nas tutaj nie informują szczegółowo o wynikach, po prostu mówią czy jest dobrze czy źle, albo co mamy zrobić w następnej kolejności. I właśnie jako kolejny krok zaproponowali nam inseminację od przyszłego cyklu. Ale ja mając w głowie ten wcześniejszy wynik 100% nieruchomych i martwych plemników to nie robię sobie wielkich nadziei na jej powodzenie, szczególnie że inseminacja nawet przy lepszym nasieniu ma raczej niską skuteczność. Szczerze mówiąc przygotowuję się już psychicznie do in vitro.
Jeśli macie wszystkie martwe plemniki w nasieniu to jest duża lipa i raczej suple i sok pomidorowy malo tu pomoga... a czym oni chca w takim razie ta inseminacje robic..? Troszke jakos tego nie rozumiem, ale tez nie musze :D
Pokazesz mi wyniki? Costam wiem o nasieniu.
Na styczniowych tez mamy dziewczyne ktora mieszka w Niemczech :)
 
Witajcie dziewczyny🙂 ja po miesięcznej nieobecności wracam do Was z problemem. Trochę martwię się o swój okres. A mianowicie: w dzien oczekiwanej miesiączki pasmo czerwonej krwi (czwartek), później śluz zabarwiony na brązowo i przez jeden dzień czysto, wczoraj odrobina czerwonej krwi i śluz znowu lekko zabarwiony, ale tak lekko że trzeba się przyjrzeć.
Czy to możliwe że to przez infekcję? Złapałam coś chyba od synka, przez (od pt wieczorem) 1,5dnia byłam osłabiona i gorączka 37.5🤔
 
Jeśli macie wszystkie martwe plemniki w nasieniu to jest duża lipa i raczej suple i sok pomidorowy malo tu pomoga... a czym oni chca w takim razie ta inseminacje robic..? Troszke jakos tego nie rozumiem, ale tez nie musze :D
Pokazesz mi wyniki? Costam wiem o nasieniu.
Na styczniowych tez mamy dziewczyne ktora mieszka w Niemczech :)
PS. Czy sok pomidorowy pomaga na nasienie?
 
Tak, likopen jest bardzo dobry na nasienie. Lepsze sa nawet takie przetworzone pomidory niż świeże
Staram się w kwestii poronienia szukać pozytywnych myśli.
3 miechy rekonwalescencji cos czuje będą na aktywności fizycznej, zapasu soku pomidorowego.
Jakieś jeszcze sprawdzone tipy?
 
Witajcie dziewczyny🙂 ja po miesięcznej nieobecności wracam do Was z problemem. Trochę martwię się o swój okres. A mianowicie: w dzien oczekiwanej miesiączki pasmo czerwonej krwi (czwartek), później śluz zabarwiony na brązowo i przez jeden dzień czysto, wczoraj odrobina czerwonej krwi i śluz znowu lekko zabarwiony, ale tak lekko że trzeba się przyjrzeć.
Czy to możliwe że to przez infekcję? Złapałam coś chyba od synka, przez (od pt wieczorem) 1,5dnia byłam osłabiona i gorączka 37.5🤔
a jesteś pewna ,że to miesiączka? Robiłaś dla pewności test?
 
nie, nie robiłam, nawet nie mam testów w domu🙄 na początku myślałam że to może plamienie implantacyjne, ale z tego co wyczytałam to ono trwa do 3dni, a u mnie to już 4dzien idzie...
no to biegiem do apteki i sikamy :) przede wszystkim by się przydało wykluczyć ciążę
 
reklama
Staram się w kwestii poronienia szukać pozytywnych myśli.
3 miechy rekonwalescencji cos czuje będą na aktywności fizycznej, zapasu soku pomidorowego.
Jakieś jeszcze sprawdzone tipy?
Na jednym z wątków tu na forum wklejalam.wszystkie tipy nasieniowe :) jak wrócę do domu to znajde i przekleje
 
Do góry