Moja historia jest krotka i różni sie od waszych. Nie przeczytalam pierwszego postu o tym, ze grupa dotyczy przyszlych Mam, ktore maja swoje ciezkie historie i ogromne przeżycia w staraniu sie o dziecko. Ja mam 38 lat i mam juz 3 dzieci. Zawsze myslalam o 4, ale zycie weryfikuje plany. Juz wlasciwie zakonczylibysmy na tej 3. Ale nieoczekiwanie w trakcie urlopu wakacyjnego w gorach zaszlam w ciążę i nie przyszlo mi to nawet do glowy, ze jestem. W maju robilam wyniki, czemu nie moge schudnąć, wyszedł mi cukier wysoki niby pod dolną kreske a jednak i anemia i to skrajna. Pojechałam na wakacje w gory (wspinaczki, plecak ciezki, wieczorem grille), spoznial mi sie @ kilka dni (syn 5 lat) i ostatnie co przyszlo mi na mysl to ciąża mimo braku zabezpieczenia, zwalałam ospalosc i zmeczenie na wysoki cukier i anemie, zreszta mialam wizyte w lipcu u gina po antykoncepcje. Wróciłam i mnie tchnelo, zrobilam test 2 krechy, przerazenie i radosc natychmiastowa i zaraz bóle i to mocne. Poszlam do gina. I niestety dzien przed wizyta około 8 tyg ciąży poronienie samoistne całkowite.
Lekarz powiedzial, ze mozemy spokojnie sie starac po wynikach ktore mi wykonac kazał, przepisal żelazo i acard i sama biore od tamtej pory kwas foliowy. Ale po dzis dzien nic, to món pierwszy cykl, gdzie pilnowalam owu, sprawdzałam paskami i bylo tego seksu pod korek i na wszelki wypadek, chociaz szczerze juz czasem mam sie nie chcialo i czekamy. Chociaz zaczynam tracić entuzjazm, bo nadal testy nic nie wskazuja a to 23 dc , a mam bole ala menstruacyjne od kilku dni. Wczoraj chyba mocniejsze niz w poprzednie dni. Tak tez mialam w wakacje zanim zrobilam test, myslalam ze to zblizajacy sie @. U mnie jest troche inaczej, bo ja juz mam 3, i brak zajscia w ciążę mnie rozczaruje (38 lat) ale tylko na chwilę. Nigdy nie mialam problemu z zajsciem w ciążę, tak mi sie wydawało. Pierwszą poronilam, jak czerwcowa teraz. 2 byla z komplikacjami, puchlam bralam dufaston, mialam podejrzenie gestozy i ciśnienie ogromne i co wizyta szpital na kilka dni. 2 ciąża przypadek, 5, 5 miesieczne dziecko i zaszlam w 2. Bez problemu minęła mi jak sen, bo 1 dziecko mnie ogromnie zajmowalo. A 3 zaplanowana w wieku 33 , ze to ostatnia szansa. I odrazu w 2 cyklu. Na rowerze jezdzilam do 6 miesiąca ciąży, samopoczucie ekstra i wszystkie zakonczone cc.
A teraz no cóż traktuje to jako dar od losu ostatni w tym stylu.
Bardzo mi przykro ze względu na to, co przechodzicie, jest to trudne i nie jestem w stanie pojąć nawet co czujecie. Trzymam za was kciuki, bo tylko tyle mogę.
Moje testy z dziś