reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

Aha i jeszcze jedno od czasu do czasu lubię pochodzić po ciucholandch i wczoraj poszłam i kupiłam sobie cztery sukienki na lato. Cudne że hej, ale tak popatrzyłam i jeśli rzeczywiście zaciąże to do late się w nie nie zmieszczę 🤦
 
reklama
A swoją drogą a propos miovelii w wersji nac (to ta na pierwsze dni cyklu) to ona ma 120mg w dawce dobowej N-acetyl L-cysteiny czyli tyle ile 2 tabletki (te z większą dawką) acc. Jedno, ze działają dobrze na jajniki, ale znajomi psychiatrzy mówią, że też robią dobrze na psychikę ;)
Nac? Mi trener polecał niby to i na wątrobę i na odporność itd.. jakbyś nie rozwinęła nazwy to bym nie skojarzyła,o jajnikach nikt mi nie mówił :) Dobrze wiedzieć :)
 
Witam Was wszystkie w ten piękny poranek 😄Zbieram się zara na wyniki, temp mi spadła z 37,10 na 37.0 wiec już daje całkowicie na looz
 
Moja historia jest krotka i różni sie od waszych. Nie przeczytalam pierwszego postu o tym, ze grupa dotyczy przyszlych Mam, ktore maja swoje ciezkie historie i ogromne przeżycia w staraniu sie o dziecko. Ja mam 38 lat i mam juz 3 dzieci. Zawsze myslalam o 4, ale zycie weryfikuje plany. Juz wlasciwie zakonczylibysmy na tej 3. Ale nieoczekiwanie w trakcie urlopu wakacyjnego w gorach zaszlam w ciążę i nie przyszlo mi to nawet do glowy, ze jestem. W maju robilam wyniki, czemu nie moge schudnąć, wyszedł mi cukier wysoki niby pod dolną kreske a jednak i anemia i to skrajna. Pojechałam na wakacje w gory (wspinaczki, plecak ciezki, wieczorem grille), spoznial mi sie @ kilka dni (syn 5 lat) i ostatnie co przyszlo mi na mysl to ciąża mimo braku zabezpieczenia, zwalałam ospalosc i zmeczenie na wysoki cukier i anemie, zreszta mialam wizyte w lipcu u gina po antykoncepcje. Wróciłam i mnie tchnelo, zrobilam test 2 krechy, przerazenie i radosc natychmiastowa i zaraz bóle i to mocne. Poszlam do gina. I niestety dzien przed wizyta około 8 tyg ciąży poronienie samoistne całkowite.
Lekarz powiedzial, ze mozemy spokojnie sie starac po wynikach ktore mi wykonac kazał, przepisal żelazo i acard i sama biore od tamtej pory kwas foliowy. Ale po dzis dzien nic, to món pierwszy cykl, gdzie pilnowalam owu, sprawdzałam paskami i bylo tego seksu pod korek i na wszelki wypadek, chociaz szczerze juz czasem mam sie nie chcialo i czekamy. Chociaz zaczynam tracić entuzjazm, bo nadal testy nic nie wskazuja a to 23 dc , a mam bole ala menstruacyjne od kilku dni. Wczoraj chyba mocniejsze niz w poprzednie dni. Tak tez mialam w wakacje zanim zrobilam test, myslalam ze to zblizajacy sie @. U mnie jest troche inaczej, bo ja juz mam 3, i brak zajscia w ciążę mnie rozczaruje (38 lat) ale tylko na chwilę. Nigdy nie mialam problemu z zajsciem w ciążę, tak mi sie wydawało. Pierwszą poronilam, jak czerwcowa teraz. 2 byla z komplikacjami, puchlam bralam dufaston, mialam podejrzenie gestozy i ciśnienie ogromne i co wizyta szpital na kilka dni. 2 ciąża przypadek, 5, 5 miesieczne dziecko i zaszlam w 2. Bez problemu minęła mi jak sen, bo 1 dziecko mnie ogromnie zajmowalo. A 3 zaplanowana w wieku 33 , ze to ostatnia szansa. I odrazu w 2 cyklu. Na rowerze jezdzilam do 6 miesiąca ciąży, samopoczucie ekstra i wszystkie zakonczone cc.
A teraz no cóż traktuje to jako dar od losu ostatni w tym stylu.
Bardzo mi przykro ze względu na to, co przechodzicie, jest to trudne i nie jestem w stanie pojąć nawet co czujecie. Trzymam za was kciuki, bo tylko tyle mogę.
Moje testy z dziś
 

Załączniki

  • 20220121_084748.jpg
    20220121_084748.jpg
    541,8 KB · Wyświetleń: 135
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Moja historia jest krotka i różni sie od waszych. Nie przeczytalam pierwszego postu o tym, ze grupa dotyczy przyszlych Mam, ktore maja swoje ciezkie historie i ogromne przeżycia w staraniu sie o dziecko. Ja mam 38 lat i mam juz 3 dzieci. Zawsze myslalam o 4, ale zycie weryfikuje plany. Juz wlasciwie zakonczylibysmy na tej 3. Ale nieoczekiwanie w trakcie urlopu wakacyjnego w gorach zaszlam w ciążę i nie przyszlo mi to nawet do glowy, ze jestem. W maju robilam wyniki, czemu nie moge schudnąć, wyszedł mi cukier wysoki niby pod dolną kreske a jednak i anemia i to skrajna. Pojechałam na wakacje w gory (wspinaczki, plecak ciezki, wieczorem grille), spoznial mi sie @ kilka dni (syn 5 lat) i ostatnie co przyszlo mi na mysl to ciąża mimo braku zabezpieczenia, zwalałam ospalosc i zmeczenie na wysoki cukier i anemie, zreszta mialam wizyte w lipcu u gina po antykoncepcje. Wróciłam i mnie tchnelo, zrobilam test 2 krechy, przerazenie i radosc natychmiastowa i zaraz bóle i to mocne. Poszlam do gina. I niestety dzien przed wizyta około 8 tyg ciąży poronienie samoistne całkowite.
Lekarz powiedzial, ze mozemy spokojnie sie starac po wynikach ktore mi wykonac kazał, przepisal żelazo i acard i sama biore od tamtej pory kwas foliowy. Ale po dzis dzien nic, to món pierwszy cykl, gdzie pilnowalam owu, sprawdzałam paskami i bylo tego seksu pod korek i na wszelki wypadek, chociaz szczerze juz czasem mam sie nie chcialo i czekamy. Chociaz zaczynam tracić entuzjazm, bo nadal testy nic nie wskazuja a to 23 dc , a mam bole ala menstruacyjne od kilku dni. Wczoraj chyba mocniejsze niz w poprzednie dni. Tak tez mialam w wakacje zanim zrobilam test, myslalam ze to zblizajacy sie @. U mnie jest troche inaczej, bo ja juz mam 3, i brak zajscia w ciążę mnie rozczaruje (38 lat) ale tylko na chwilę. Nigdy nie mialam problemu z zajsciem w ciążę, tak mi sie wydawało. Pierwszą poronilam, jak czerwcowa teraz. 2 byla z komplikacjami, puchlam bralam dufaston, mialam podejrzenie gestozy i ciśnienie ogromne i co wizyta szpital na kilka dni. 2 ciąża przypadek, 5, 5 miesieczne dziecko i zaszlam w 2. Bez problemu minęła mi jak sen, bo 1 dziecko mnie ogromnie zajmowalo. A 3 zaplanowana w wieku 33 , ze to ostatnia szansa. I odrazu w 2 cyklu. Na rowerze jezdzilam do 6 miesiąca ciąży, samopoczucie ekstra i wszystkie zakonczone cc.
A teraz no cóż traktuje to jako dar od losu ostatni w tym stylu.
Bardzo mi przykro ze względu na to, co przechodzicie, jest to trudne i nie jestem w stanie pojąć nawet co czujecie. Trzymam za was kciuki, bo tylko tyle mogę.
Moje testy z dziś
To, że masz już dzieci i starasz się o kolejne nie znaczy, że nie możesz dołączyć. Możesz mieć pytania, wątpliwości czy po prostu gorszy dzień i wszystkie tu służymy radą i dobrym słowem:)
Pierwszy post dotyczy osób które potrafią tu wpaść z pierwszym postem, że to ich pierwszy cykl starań i o Boże jaka tragedia bo pewnie się nie udało, a po paru godzinach wrzucić zdjęcie pozytywnego testu.
 
To, że masz już dzieci i starasz się o kolejne nie znaczy, że nie możesz dołączyć. Możesz mieć pytania, wątpliwości czy po prostu gorszy dzień i wszystkie tu służymy radą i dobrym słowem:)
Pierwszy post dotyczy osób które potrafią tu wpaść z pierwszym postem, że to ich pierwszy cykl starań i o Boże jaka tragedia bo pewnie się nie udało, a po paru godzinach wrzucić zdjęcie pozytywnego testu.
Dokładnie. Każdy, kto stara się o ciążę jest tu mile widziany, ale chodzi o to, że niektórzy nie mają taktu. A sama po sobie wiem, że jak nieraz mam zjazd emocjonalne w związku z niepowodzeniami, to jak mi taka przyjdzie i w pierwszym poście wrzuci test, to boli mnie to, zazdroszcze, linczuję siebie, ze dlaczego wszystkim się udaje, a nie mi. Dlatego zdecydowalam się dodać info, że bardzo dużo z nas jest po przejściach, że moze jedna z drugą się zastanowi, zanim wrzuci tu zdjęcie swojego usg.
 
To prawda, cale nasze życie sterowane jest hormonami , raz lepszy dzien, raz gorszy i stąd też nasze reakcje. Ale mamy prawo czuć co czujemy i czasem nawet powiedzieć cos na glos, mimo ze innym, to popsuje humor.
Mam wrażenie, ze od 5 miesięcy żyję czasem od @ do @ i ciagle robie testy, w tym miesiącu nadgorliwie....dlatego szacun dla Was wszystkich u ktorych trwa to o wiele dluzej.. to jest tski ciężar emocjonalny.
 
reklama
Moja historia jest krotka i różni sie od waszych. Nie przeczytalam pierwszego postu o tym, ze grupa dotyczy przyszlych Mam, ktore maja swoje ciezkie historie i ogromne przeżycia w staraniu sie o dziecko. Ja mam 38 lat i mam juz 3 dzieci. Zawsze myslalam o 4, ale zycie weryfikuje plany. Juz wlasciwie zakonczylibysmy na tej 3. Ale nieoczekiwanie w trakcie urlopu wakacyjnego w gorach zaszlam w ciążę i nie przyszlo mi to nawet do glowy, ze jestem. W maju robilam wyniki, czemu nie moge schudnąć, wyszedł mi cukier wysoki niby pod dolną kreske a jednak i anemia i to skrajna. Pojechałam na wakacje w gory (wspinaczki, plecak ciezki, wieczorem grille), spoznial mi sie @ kilka dni (syn 5 lat) i ostatnie co przyszlo mi na mysl to ciąża mimo braku zabezpieczenia, zwalałam ospalosc i zmeczenie na wysoki cukier i anemie, zreszta mialam wizyte w lipcu u gina po antykoncepcje. Wróciłam i mnie tchnelo, zrobilam test 2 krechy, przerazenie i radosc natychmiastowa i zaraz bóle i to mocne. Poszlam do gina. I niestety dzien przed wizyta około 8 tyg ciąży poronienie samoistne całkowite.
Lekarz powiedzial, ze mozemy spokojnie sie starac po wynikach ktore mi wykonac kazał, przepisal żelazo i acard i sama biore od tamtej pory kwas foliowy. Ale po dzis dzien nic, to món pierwszy cykl, gdzie pilnowalam owu, sprawdzałam paskami i bylo tego seksu pod korek i na wszelki wypadek, chociaz szczerze juz czasem mam sie nie chcialo i czekamy. Chociaz zaczynam tracić entuzjazm, bo nadal testy nic nie wskazuja a to 23 dc , a mam bole ala menstruacyjne od kilku dni. Wczoraj chyba mocniejsze niz w poprzednie dni. Tak tez mialam w wakacje zanim zrobilam test, myslalam ze to zblizajacy sie @. U mnie jest troche inaczej, bo ja juz mam 3, i brak zajscia w ciążę mnie rozczaruje (38 lat) ale tylko na chwilę. Nigdy nie mialam problemu z zajsciem w ciążę, tak mi sie wydawało. Pierwszą poronilam, jak czerwcowa teraz. 2 byla z komplikacjami, puchlam bralam dufaston, mialam podejrzenie gestozy i ciśnienie ogromne i co wizyta szpital na kilka dni. 2 ciąża przypadek, 5, 5 miesieczne dziecko i zaszlam w 2. Bez problemu minęła mi jak sen, bo 1 dziecko mnie ogromnie zajmowalo. A 3 zaplanowana w wieku 33 , ze to ostatnia szansa. I odrazu w 2 cyklu. Na rowerze jezdzilam do 6 miesiąca ciąży, samopoczucie ekstra i wszystkie zakonczone cc.
A teraz no cóż traktuje to jako dar od losu ostatni w tym stylu.
Bardzo mi przykro ze względu na to, co przechodzicie, jest to trudne i nie jestem w stanie pojąć nawet co czujecie. Trzymam za was kciuki, bo tylko tyle mogę.
Moje testy z dziś
spoko, ja mam 2 dzieci i staram się o trzecie i jakoś tak już leci 7-my cykl 😝 Dokładnie tak jak dziewczyny wyżej piszą, że chodzi bardziej o brak taktu niektórych osób, które albo płaczą w 1cs po owulacji, że napewno się nie udało, a potem przed samą @ rzucają nam pozytywnym testem "w twarz, albo: jestem tu nowa, czy ten test jest pozytywny i w załączniku pozytywny test (no wydaje mi się, że raczej każda kobieta, która stara się o dziecko powinna jakieś podstawy znać i wiedzieć jak wygląda pozytywny test ciążowy 🤣)
 
Do góry