reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Miłej niedzieli Wam również dziewczyny!
Ja odkąd rozwoze te nieszczęsne zaproszenia nie mam luźnej niedzieli, tylko ciągle w rozjazdach. Tam mi się kurna nie chce, najchętniej to bym siedziała w domu całą niedziele.
@Moonstone mam rodzinę w Rybniku, ostatnio byłam tam z zaproszeniami. Dokładniej w Boguszowicach, tylko ja nie ogarniam czy to jest jakaś dzielnica czy wioska pod Rybnikiem? Kojarzysz?
 
reklama
Ślub humanistyczny jest alternatywą dla kościelnego, ale nie ma w nim elementu wiary. W kwestiach urzędowych jest dokładnie tak samo nic nie znaczący jak ślub kościelny (obydwa nie mają żadnej mocy prawnej), ale również można to połączyć ze ślubem cywilnym (kościół ma konkordat, a na ślubie cywilnym może być obecny urzędnik potwierdzający zawarcie małżeństwa lub załatwia się to po prostu po cichu wcześniej lub później). Sam ślub humanistyczny jest w pełni personalizowany, ma mistrza ceremonii, który prowadzi ją tak jak sobie wymarzy para młoda. Można mieć personalizowanie przysięgi, mowy, motyw przewodni. Absolutnie wszystko w szacunku do przekonań pary młodej i ich marzeń jak ma wyglądać ten dzień
Dzięki :)
To w sumie my taki mieliśmy ale nie znałam kompletnie tej nazwy.
 
Miłej niedzieli Wam również dziewczyny!
Ja odkąd rozwoze te nieszczęsne zaproszenia nie mam luźnej niedzieli, tylko ciągle w rozjazdach. Tam mi się kurna nie chce, najchętniej to bym siedziała w domu całą niedziele.
@Moonstone mam rodzinę w Rybniku, ostatnio byłam tam z zaproszeniami. Dokładniej w Boguszowicach, tylko ja nie ogarniam czy to jest jakaś dzielnica czy wioska pod Rybnikiem? Kojarzysz?
Pamietam rozwozenie zaproszen :D tez mi sie juz nie chciało:D i wieczorem szlo sie zrzygać mieszankami ciasta, kaw, herbat, win i nalewek xd
 
@Madame JS ale toksyczna relacja :/ bo jeszcze początkowo myślałam, że może Twój ma dystans do brata, ale brat tego nie wie i jego zachowanie jest super szczere i naturalne. Ale z tym zapraszaniem na imprezę to widzę, że maja raczej słaba relacje a tylko brat ma roszczeniowe podejście.
Brat jest pod absolutną kontrolą swojej żony i jej rodziny. Został praktycznie zmuszony do ślubu. Z mężem mają powierzchowne relacje, ale tak zostali wychowani. Mój nie porozmawia z nim szczerze do bólu, bo dla nich to tabu...
 
Tak może powiedzieć tylko ktos kto nie ma pojęcia jak piękny, wzniosły, uroczysty i wyjątkowy może być ślub humanistyczny
We Francji jest bardzo popularny, to właściwie już cała instytucja. Nawet "wierzący" rezygnują z kościelnego, bo "laicki" jest bardziej osobisty i spersonalizowany. I w ogóle nie ma argumentu o konsekwencjach prawnych czy nie, bo i tak każdy musi przejść przez urząd.
 
Pamietam rozwozenie zaproszen :D tez mi sie juz nie chciało:D i wieczorem szlo sie zrzygać mieszankami ciasta, kaw, herbat, win i nalewek xd
U nas jest tak, że jak jedziemy do rodziny czy znajomych starego to on pije, ja prowadzę. Jak do mojej to ja pije xD
Ale rzecz jasna nie u wszystkich pijemy, ale jak ktoś postawi to się nie odmawia 😂
 
Jakieś dziwne te zwyczaje... Takie jakby nieeleganckie. W Polsce też jest różnie ale gościnności raczej nie można odmówić temu narodowi ;).
Udanej niedzieli dla Wszystkich :)!
Na weselach jest podobnie. Zaprasza się gości np.tylko na aperitif a nie na kolację. Czasami nawet tym z aperitifu mówi się, że mają wrócić tylko na tańce (wtedy już nie ma nic do jedzenia przez całą noc..).
 
My bierzemy ślub cywilny, przepraszam za to co napiszę ale chore jest dla mnie wymaganie przez kk od młodych ludzi żeby nie mieszkali ze sobą przed ślubem. Te zasady są tak zaśniedziałe i niepotrzebne, kościół nie robi nic żeby dostosować się do ludzi xxi wieku. Nie wyobrażam sobie wziąć ślubu bez wcześniejszego zamieszkania razem, bez poznania się w 100%, znam niestety pary które zamieszkały ze sobą po ślubie i to nie sa dobre małżeństwa. ogólnie z kościołem mi nie po drodze, to całe żałowanie za grzechy, wieczne umartwianie sie, płacz, bicie się w pierś jest nie dla mnie, dlatego cieszę się, ze stary nie cisnął na ślub kościelny chociaż przyznaję, ze jest po prostu ładniejszy niż cywilny :)
 
My bierzemy ślub cywilny, przepraszam za to co napiszę ale chore jest dla mnie wymaganie przez kk od młodych ludzi żeby nie mieszkali ze sobą przed ślubem. Te zasady są tak zaśniedziałe i niepotrzebne, kościół nie robi nic żeby dostosować się do ludzi xxi wieku. Nie wyobrażam sobie wziąć ślubu bez wcześniejszego zamieszkania razem, bez poznania się w 100%, znam niestety pary które zamieszkały ze sobą po ślubie i to nie sa dobre małżeństwa. ogólnie z kościołem mi nie po drodze, to całe żałowanie za grzechy, wieczne umartwianie sie, płacz, bicie się w pierś jest nie dla mnie, dlatego cieszę się, ze stary nie cisnął na ślub kościelny chociaż przyznaję, ze jest po prostu ładniejszy niż cywilny :)
Ja tez nie umiem się zgodzić z tym niemieszkaniem. Nawet pytałam księży: co jeśli nie współzyjemy ale mieszkamy, na czym konkretnie polega nasz grzech? Jak dowiedziałam się od jednego że na stanowieniu złego przykładu/zgorszenia dla innych - to już całkiem wymiękłam. W starożytnym Rzymie czy nawet Izraelu ślub wyglądał zupełnie inaczej niż teraz … w Rzymie samo mieszkanie z kimś mogło doprowadzić do zamestwa, wiec o czym my rozmawiamy. Tak samo nie umiem zgodzić się z tym, ze in vitro jest grzechem.


Dla mnie w katolicyzmie nie do końca chodzi o „umartwianie się” ale o dążenie do doskonałości , wmacanianie swoich dobrych cech. To całe umartwianie się jest pokłosiem średniowiecza bardziej.
 
reklama
Do góry