reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

drugi raz to samo… Nie wiem czy iść do giną, gadać z nim o tym, czy zwyczajnie tylko czekać na krwawienie… no nie wiem… Jak czekałam na wynik pierwszego przyrostu to w głowie miałam, że drugiego biochema nie przeżyję i los sobie zakpił…
Wiem że to marne pocieszenie i takie słowa docierają dopiero po czasie, ale ja po pierwszym poronieniu też myślałam że kolejnego nie przeżyję, że moje serce tego nie wytrzyma, ale stało się, dałam radę i to dużo lepiej niż z pierwszym. A zmierzam do tego że jesteśmy w stanie znieść więcej niż nam się w danej chwili wydaje, a Ty jesteś silną babką i ze wszystkim sobie dasz radę 💙
@pluto_nova jesteś silna Kobieta! ❤️
Ale pięknie - #staraczkowarodzina ❤️
Cudne! A mi się nawet wczoraj śniło że powstał wątek zamknięty tj pisałyśmy...tylko ja nie miałam do niego dostępu, ale mi było przykro 😔
spoko, obżarłam się, zrobiłam maskę na włosy i już nie mam siły na wino… 😂
Ja wczoraj wypiłam za nas dwie! 😁 Dziś troszkę żałuję...
WItam w tę piękną niedzielę!
Wstałam skoro świt, bo czeka mnie po raz kolejny cudowna atrakcja - następny chrzest w otoczeniu... Mój mąż po raz kolejny zostaje chrzestnym, co tutaj oznacza głównie spore zobowiązania finansowe.
Np. jego pierwszy chrześniak ma już 4 lata. Dostajemy listę prezentów od 5 lat na każdą okazję: zaczęło się od listy w ciąży (prezenty mają spływać przed rozwiązaniem), potem z okazji narodzin, następnie na każde urodziny, Boże Narodzenie i Wielkanoc. Niektórzy pomyślą: fajnie, że jest lista, wiadomo, co kupić. Tylko że osobiście uważam, że jeśli się z tych wszystkich okazji nie widujemy, to wysyłanie prezentu za każdym razem to trochę nie teges... Jakoś blisko w ogóle nie jesteśmy. Teraz na przykład będą urodziny chrześniaka. Mój mąż jako chrzestny został zaproszony na kawę... uwaga... PO URODZINACH! Nie jest nawet zaproszony na imprezę i obiad!!! Będziemy jechać 100km w jedną stronę, żeby dać prezent i napić się kawy z innymi najedzonymi gośćmi...
No tak jakoś musiałam sobie ulżyć, jakby nie było innych problemów...
Bez sensu. Co za chamskie zachowanie. Ja bym nie pojechała 🙂
Ja moją chrześniaczkę widzę raz na rok (czyli w czerwcu zobaczę ją drugi raz) ale jesteśmy z jej mamą w miarę stałym kontakcie telefonicznym. Ta znajomość trwa od liceum.
Ja swoją też, czasem 2 razy w roku, ale przez pandemię zleciało 2,5 i tak mi przykro z tego powodu. Mojego chrześniaka podobnie i baaardzo nad tym faktem ubolewam, no ale odległość i praca niestety robią swoje 😔
Walnełam odkurzaczem w ścianę tak że aż tynk odpadł 😂😂
Oho, to może remoncik? 😁
Dla mnie spędzenie czasu w kościele nie jest cyrkiem ;)

P.S. Nie jestem ultrakatoliczką, moja wiara i praktyka tez mogłaby być silniejsza i stabilniejsza, z wieloma rzeczami nie mogę się zgodzić, wiele uważam za wypatrzenia. I jakoś muszę sobie to poukładać.
Myślę że przedmówczyni chodziło o ilość zachodu w obecnych czasach z komunią. Ja tyle nie musiałam latać co dzieciaki obecnie,teraz to jest z tym jakaś tragedia. A tym bardziej rodzice NIGDY ze mną nie byli na jakiś próbach czy wogóle, zero związku, przyszli dopiero na komunię.
 
reklama
W mojej głowie pojawia się tylko jedno pytanie. Po co?
Dla prezentów i pieniążka. Przecież nie dla przeżyć duchowych 😁😁
fizycznie normalnie, nawet brzuch mnie nie boli… Cycki dalej bolą, temperatura w górze
Ten progesteron jeszcze dość wysoki, pewnie chwilę to jeszcze potrwa... a jak mąż?
Walnełam odkurzaczem w ścianę tak że aż tynk odpadł 😂😂
Jakbyś była moją sąsiadką i odkurzalabys o 8 rano to bym stała i walnęła tym odkurzaczen 😁😁😁😁 dopiero wstaliśmy że starym 😁😁😁
Ja z kolei uważam, że jak ktoś nie jest katolikiem to nie powinien w ogole chrzcić dziecka czy brać ślubu kościelnego. Po co robić coś w co się nie wierzy?
Ja pochodzę z katolickiej rodziny, mam wszystkie sakramenty itp. Stary tak samo. Ale ślubu kościelnego napewno nie będziemy brać ani chrzcic dzieci. Wiem że moja mama bardzo to przezyje ale ja totalnie nie czuje potrzeby organizowania całej tej szopki (w mojej opinii, nie krytykuje chrzczenia dzieci w rodzinach katolickich) i totalnie nie akceptuje instytucji kościoła i księży 🤷🏽‍♀️
Świadek mojego męża poszedł do komunii na naszym slubie, bo tak wypada. Nie mógł dostać rozgrzeszenia, bo żyje w konkubinacie. Nie zaglądam nikomu do garnka, ale naprawdę mnie to zabolało, bo dla mnie to było świętokradztwo. Możecie za to hejtowac no ale nic na to nie poradzę, ze nie wydaje mi się to właściwe. Nie to żebym nie mieszkała z mężem przed slubem: mieszkałam, ale byliśmy zaręczeni, mieliśmy wybrany termin ślubu i nie chodziłam w tym czasie do spowiedzi, bo wiedziałam ze nie dostanę rozgrzeszenia. Coś za coś.
Czemu wiec wybraliście świadka który rozgrzeszenia nie dostał? Przecież cały kościół gada jak ktoś ze świadków do komunii nie przystapi.m wiec on pewnie poszedł dla swietego spokoju 🤷🏽‍♀️ no i jakim cudem w takim razie wy przyjęliście komunie skoro mieszkaliście razem przed ślubem?
 
Dla prezentów i pieniążka. Przecież nie dla przeżyć duchowych 😁😁

Ten progesteron jeszcze dość wysoki, pewnie chwilę to jeszcze potrwa... a jak mąż?

Jakbyś była moją sąsiadką i odkurzalabys o 8 rano to bym stała i walnęła tym odkurzaczen 😁😁😁😁 dopiero wstaliśmy że starym 😁😁😁

Ja pochodzę z katolickiej rodziny, mam wszystkie sakramenty itp. Stary tak samo. Ale ślubu kościelnego napewno nie będziemy brać ani chrzcic dzieci. Wiem że moja mama bardzo to przezyje ale ja totalnie nie czuje potrzeby organizowania całej tej szopki (w mojej opinii, nie krytykuje chrzczenia dzieci w rodzinach katolickich) i totalnie nie akceptuje instytucji kościoła i księży 🤷🏽‍♀️

Czemu wiec wybraliście świadka który rozgrzeszenia nie dostał? Przecież cały kościół gada jak ktoś ze świadków do komunii nie przystapi.m wiec on pewnie poszedł dla swietego spokoju 🤷🏽‍♀️ no i jakim cudem w takim razie wy przyjęliście komunie skoro mieszkaliście razem przed ślubem?
mąż jakoś to na klatę przyjął, smutno mi, ale widzę, że próbuje być normalny i zagaduje, zażartuje, żebym nie myślała o tym. Ja mam takie zjazdy nastrojów, raz lepiej, raz gorzej o najbardziej wkurza mnie to, że nie wiem kiedy mogę spodziewać się krwawienia
 
Dla prezentów i pieniążka. Przecież nie dla przeżyć duchowych 😁😁

Ten progesteron jeszcze dość wysoki, pewnie chwilę to jeszcze potrwa... a jak mąż?

Jakbyś była moją sąsiadką i odkurzalabys o 8 rano to bym stała i walnęła tym odkurzaczen 😁😁😁😁 dopiero wstaliśmy że starym 😁😁😁

Ja pochodzę z katolickiej rodziny, mam wszystkie sakramenty itp. Stary tak samo. Ale ślubu kościelnego napewno nie będziemy brać ani chrzcic dzieci. Wiem że moja mama bardzo to przezyje ale ja totalnie nie czuje potrzeby organizowania całej tej szopki (w mojej opinii, nie krytykuje chrzczenia dzieci w rodzinach katolickich) i totalnie nie akceptuje instytucji kościoła i księży 🤷🏽‍♀️

Czemu wiec wybraliście świadka który rozgrzeszenia nie dostał? Przecież cały kościół gada jak ktoś ze świadków do komunii nie przystapi.m wiec on pewnie poszedł dla swietego spokoju 🤷🏽‍♀️ no i jakim cudem w takim razie wy przyjęliście komunie skoro mieszkaliście razem przed ślubem?
Bo byliśmy dzień przed slubem u spowiedzi, noc przed slubem spędziliśmy osobno - choć takiego obawiazku nie było.

Bo to najlepszy przyjaciel mojego męża. Moja świadkowa, po slubie cywilnym, nie poszła do komunii.
 
reklama
No zawsze mógł odmówić.

Ja odmawiałam 2 razy, z rodzicami tych dzieci dalej się przyjaźnie, dzieci lubię, wszystko pozostało okej - po prostu rola chrzestnej mi nie po drodze, to dla mnie wymysł, wierząca nie jestem, raczej w życiu unikam problemów niż je sobie biorę na głowę :D
To nie mój mąż. Asertywność zero.
 
Do góry