reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

ja sie nie bede odrobaczac z mezem i mały...
nie spimy razem, higiena zachowana narazie poczekamy i zobaczymy co dalej.


@Dagaa11 jestes?
Kochana to tak nie działa. Oczywiście zrobisz jak chcesz, niestety w tym temacie mam dużą wiedzę...kiedy byłam mała były ciągle nawroty, a w domu w pewnym momencie "sterylnie". Teraz boje się jak ognia, bo wiem czym to może grozić.
 
reklama
Rozumiem Cię ale na ta chwilę nie zrobie nic sama.. zwlaszcza u Filipa. Sprawdze najpierw czy ta potrojna seria ze skroconym czasem podawania leków nam pomoże.
 
Rozumiem Cię ale na ta chwilę nie zrobie nic sama.. zwlaszcza u Filipa. Sprawdze najpierw czy ta potrojna seria ze skroconym czasem podawania leków nam pomoże.
Mam nadzieję, że pomoże. Ale mysle, że jak już powróciło to tak będzie się działo. W okresie kiedy jest leczenie i chwilę po tym jest spokój. A później znowu.
Dawaj teraz często kiszonki, czosnek i pestki dyni całej rodzinie, to je zabija. Ale ich jajca krążą nawet w powietrzu. Dlatego właśnie trzeba wszystko odkażać. Szczególnie ręczniki, pościel i bieliznę - zalecane jest prasowanie ciągle przez czas trwania leczenia. Oczywiście też obcięcie paznokci na zero u wszystkich i częste mycie rąk.

Jeśli chodzi o tabletki, myślę że powinniście je brać, jeśli boisz się o małego to chociaż Ty i maz. Tym bardziej, że masz problemy z układem pokarmowym.
 
Mam nadzieję, że pomoże. Ale mysle, że jak już powróciło to tak będzie się działo. W okresie kiedy jest leczenie i chwilę po tym jest spokój. A później znowu.
Dawaj teraz często kiszonki, czosnek i pestki dyni całej rodzinie, to je zabija. Ale ich jajca krążą nawet w powietrzu. Dlatego właśnie trzeba wszystko odkażać. Szczególnie ręczniki, pościel i bieliznę - zalecane jest prasowanie ciągle przez czas trwania leczenia. Oczywiście też obcięcie paznokci na zero u wszystkich i częste mycie rąk.

Jeśli chodzi o tabletki, myślę że powinniście je brać, jeśli boisz się o małego to chociaż Ty i maz. Tym bardziej, że masz problemy z układem pokarmowym.
O ile M moze wziac tak wlasnie ja musze skonsultowac z lekarzem czy przy moich lekach w ogole moge to wziąć no i bede we wtorek u pediatry z Julki wynikami to spytam o to odrobaczanie małego.
Wietrzymy sie. Zmieniam posciele.. ale nie prasuje spodni hmmm.. gacie wszystkie jak leca i pizamy... Ale w sumie spodni nie prasuje... Podlogi myje mopem parowym ze wzgledu na psa codziennie lub co 2 dni.
Ehhh niech to się kiedyś skonczy.
Lekarz mnie pocieszyl ze ludzie walcza z tym latami.. i samo przechodzi w pewnym momencie.. ciekawe..
 
O ile M moze wziac tak wlasnie ja musze skonsultowac z lekarzem czy przy moich lekach w ogole moge to wziąć no i bede we wtorek u pediatry z Julki wynikami to spytam o to odrobaczanie małego.
Wietrzymy sie. Zmieniam posciele.. ale nie prasuje spodni hmmm.. gacie wszystkie jak leca i pizamy... Ale w sumie spodni nie prasuje... Podlogi myje mopem parowym ze wzgledu na psa codziennie lub co 2 dni.
Ehhh niech to się kiedyś skonczy.
Lekarz mnie pocieszyl ze ludzie walcza z tym latami.. i samo przechodzi w pewnym momencie.. ciekawe..
No to sama widzisz, że nawet lekarz powiedział, że ludzie walcza latami... Ja nawet nie chce o tym myśleć. U mnie w domu nigdy nikt nie miał, a ja ciągle w wieku szkolnym. Sa ludzie bardziej na to poddatni.. przez całe życie. Dlatego walczyć trzeba wspólnie. Poczytaj o tym, bardzo się zdziwisz.
Są dzieci które nigdy nie mają, a są nawet dorośli dbający o higiene u których nawraca.


Prasować trzeba wszystko przez długi czas. No i też brać pod uwagę dlaczego tak może u niej być. Bierze ręce do buzi ? To jest tzw " choroba brudnych rąk". Nawyk mycia przed jedzeniem też jest jak krok milowy. Może w szkole tak nie robi.
Odezwij się na priv jak będziesz miala ochotę. Ja znam temat, bo wiem, że jak ktoś ma sraczke w kinie to ja będę miała... Grupa zoladkowa to samo.. dlatego tak bardzo boje się jak mam dziecko. Będę pierwsza w kolejce
 
Ostatnia edycja:
Tabletki na odrobaczanie są bardzo obciążające dla wątroby trzeba je konsultować z lekarzem zwłaszcza u Filipa i u Ciebie... Ja też nic nie prasuje
 
Tabletki na odrobaczanie są bardzo obciążające dla wątroby trzeba je konsultować z lekarzem zwłaszcza u Filipa i u Ciebie... Ja też nic nie prasuje
Dlatego właśnie trzeba zrobić wszystko, żeby oszczędzić dziecku które na to cierpi ciągłych powtórek z tabletkami.

Czy u Was w przedszkolach się to zgłasza? Jak to wygląda ?
 
Wiktoria okropne co mówisz z tym porodem. Wiem coś o takim wstydzie, jednak w tamtym momencie mi było wszystko jedno. Bardziej irytowały mnie później odwiedziny dziewczyny na sali. Teść, teściowa, tata, mama... Ciągle. A ja z gołymi cyckami zapłakana. Nie było chwili intymności. Musiałam siedziec do nich plecami pol dnia w stronę okna..

Gdyby moje dziecko zawołało w nocy mleko to bym dała. To jest bezsprzeczne, ale się nie zdarza. Ja cały czas mówię o dzieciach w wieku kiedy już jest komunikacja. Dla mojego zaspokojenie potrzeby ssania to smoczek, bo z piersi nie potrafiła pić. Dla kp to właśnie cyc. I to jest cięższe to przeskoczenia niż sama potrzeba jedzenia tak jak mówisz, bo przy butli raczej nie ma takich histerii. Jednak ja nie cenię sobie w tym.moemncie nic bardziej niż to, że dziecko śpi w nocy i się nie rozprasza wybudzaniem. Sen również jest mega ważny, odpoczynek.

I to był akurat duży plus mojego porodu w czasie pandemii, że nie było tych pielgrzymek z wizytami. Żadnych babć, ciotek, wujków, nawet brak mężów. Same kobitki i można było się w spokoju skupić na dziecku i bez skrępowania wystawiać cycki do karmienia, bo nikt poza położnymi i ew paniami z posiłkami nie zaglądał do pokoi... Uważam że nawet jeśli przyjdą czasy że wszystko wróci do normy, to szpitale powinni pozostawić na oddziałach położniczych ograniczone wizyty do koniecznego minimum z minimum, bo mimo wszystko jest to dużo większy komfort dla świeżo upieczonych matek, bo te pierwsze dni po porodzie to zdecydowanie nie jest wcale dobry czas na odwiedziny (jeszcze rozumiem mężów, ale w określonych godzinach w ciągu dnia i wystarczyłoby).
 
I to był akurat duży plus mojego porodu w czasie pandemii, że nie było tych pielgrzymek z wizytami. Żadnych babć, ciotek, wujków, nawet brak mężów. Same kobitki i można było się w spokoju skupić na dziecku i bez skrępowania wystawiać cycki do karmienia, bo nikt poza położnymi i ew paniami z posiłkami nie zaglądał do pokoi... Uważam że nawet jeśli przyjdą czasy że wszystko wróci do normy, to szpitale powinni pozostawić na oddziałach położniczych ograniczone wizyty do koniecznego minimum z minimum, bo mimo wszystko jest to dużo większy komfort dla świeżo upieczonych matek, bo te pierwsze dni po porodzie to zdecydowanie nie jest wcale dobry czas na odwiedziny (jeszcze rozumiem mężów, ale w określonych godzinach w ciągu dnia i wystarczyłoby).
A kiedy rodziłaś?
Tak to akurat było dobre że odwiedzin nie było chociaż mąż mógłby być, ale cisza spokój z pipą gołą można byli latać wietrzyć po porodzie.
 
reklama
I to był akurat duży plus mojego porodu w czasie pandemii, że nie było tych pielgrzymek z wizytami. Żadnych babć, ciotek, wujków, nawet brak mężów. Same kobitki i można było się w spokoju skupić na dziecku i bez skrępowania wystawiać cycki do karmienia, bo nikt poza położnymi i ew paniami z posiłkami nie zaglądał do pokoi... Uważam że nawet jeśli przyjdą czasy że wszystko wróci do normy, to szpitale powinni pozostawić na oddziałach położniczych ograniczone wizyty do koniecznego minimum z minimum, bo mimo wszystko jest to dużo większy komfort dla świeżo upieczonych matek, bo te pierwsze dni po porodzie to zdecydowanie nie jest wcale dobry czas na odwiedziny (jeszcze rozumiem mężów, ale w określonych godzinach w ciągu dnia i wystarczyłoby).
No w tej pandemii to chyba jedyny plus i takie ograniczenia powinny zostać [emoji846] ja np po pierwszym porodzie miałam sale jednoosobowa i to było super cisza i spokój a po drugim 2osobowa i do mnie przychodził mój, do dziewczyny obok facet ze starsza córka i to jeszcze mogłabym zrozumieć ale jak przychodzą koleżanki, znajomi, połowa rodziny to już dla mnie przegięcie [emoji51]



A tak ogólnie to już mam dość tej głupoty jaka się dzieje przez ten covid. Młody kaszle mi już 2tydzien a do lekarza się nie dostanę. Dopiero w poniedziałek jak nie będzie lepiej. Przecież to jest chore, powariowali już totalnie [emoji2356]
 
Do góry