reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

Ja moim dzieciom dawałam od początku wszystko, nigdy nie blendowalam. Jasiowi niania ugniatala widelcem, ale tylko przez moesiac. Wiadomo zjedzą mniej lub więcej, ale uczą się nowych faktur, smaków mają do tego prawo.
Liczba to nie jest tak, że dziecko bawi się jedzeniem, ono je poznaje, musi je dotykać, rozsmarowywać, ugniatać tak poznaje świat. To jest bardzo ważny etap, etap rozwoju sensorycznego, manualnego, nie da się go przeskoczyć. Poza tym dzieci które szybciej jedzą kawałki i szybciej odstawiają butelkę/ smoka szybciej zaczynają mówić ponieważ inne mięśnie twarzy się uaktywniają. A krztuszenie jest naturalnym zupełnie prawidłowym bodźcem, nie powinnaś się go bać.
Szczerze mówiąc nie oddzielam już jedzenia Jaśka. Dostaje tak samo przyprawione jak my. Z tym, że u nas soli się malutko, a cukier dodane np do bułek drożdżowych no wiadomo.
Na śniadanie dostaje placki, kanapkę później banana czy tubkę owocową, na obiad zupkę, a później już ze mną 2 danie jakieś ziemniaki i mięsko lub jajko czy makaron ( ja nie jem mięsa, więc często mam coś w zastępstwie) na kolację kanapkę czy kaszke mannę. Cyc na żądanie w dalsz ciągu czyli do spania w nocy i czasami w dzień. Na prawdę nie ma co fisiowac
 
reklama
Lena nie jadła słodyczy do 2 roku, nie oglądała bajek, a przy Jaśku wszystkie świętości poszły w cholerę. Albo ona mu czekoladkę daje w tajemnicy, jak ogląda bajkę to Jasiek też zerka. No co zrobić.
 
No i często zamawiam jedzenie i też je bez problemu ;) a wczoraj dostał placki ziemniaczane smażone na oleju (o laboga) także ten. Paulinka luzu więcej, instynkt niech ci podpowiada, dacie radę, aczkolwiek chyba bym poczekała az usiądzie. Próbuj, proponuje, ale się nie spinaj. Jasiek miał rozszerzana dietę po 7 mcu dopiero gdy stabilnie siedział w foteliku.
 
Paula pojedynczo na poczatku przestestujesz czy moze dane warzywo jesc zeby pozniej je laczyc... ja dawalam brokula w ogole nie podszedl.. ale testuj, marchew, buraki, bataty przeskakuj o lvl wyzej doprawiajac np pietruszka natką, a jak zobaczysz ze jest ok to polaczysz te skladniki 3 razem... filip np lubi marchew, batat i burak. no ale marchew slodka, batat slodki i burak slodki :D
Zobacz załącznik 1068508Zobacz załącznik 1068509Zobacz załącznik 1068510Zobacz załącznik 1068511Zobacz załącznik 1068512
Co to za książka ? :)
 
No i często zamawiam jedzenie i też je bez problemu ;) a wczoraj dostał placki ziemniaczane smażone na oleju (o laboga) także ten. Paulinka luzu więcej, instynkt niech ci podpowiada, dacie radę, aczkolwiek chyba bym poczekała az usiądzie. Próbuj, proponuje, ale się nie spinaj. Jasiek miał rozszerzana dietę po 7 mcu dopiero gdy stabilnie siedział w foteliku.
Jak ja będę czekała aż Igor usiądzie to obawiam się, że byśmy jeszcze z 3 msc nie rozszerzyli diety, no i u nas nie jest problem w Igorze bo on je absolutnie wszystko co mu do buzi wsadzę byle nie brokuł ze słoiczka [emoji14] tylko ja jestem taka panikara, nie wiem co go uczuli bo jest alergikiem i za dużo schizuje, on nie ogarnia że bierze się jedzenie rączką i wkłada do buzi (chociaż dziwne bo zabawki wszystkie lądują w buzi), ale karmiąc go łyżeczka zje co mu dam, dziś jadł jabłko (nowość), później będzie miał marchew i ziemniaka (stały obiad [emoji1745]) ja bym mu sama coś ugotowała, ale ja mam wrażenie, że jak mam mu dać warzywa z Dino to lepiej mu dać ten słoik chociaż wiem,że w żłobku nikt nie będzie się z nim cackał i bio warzywek jeść tam nie będzie wiesz to bardziej siedzi w mojej głowie za dużo się nasłuchałam chyba o bio sro i świruje
Edit nie wiem może znalazła bym jakiegoś ekologicznego rolnika, ale jak ja mam jechać po dwie pietruszki to mi się nie chce a w sezonie zimowym to jakoś szczególnie chyba nic nie dostanę, pewnie w tych słoikach tak samo są bio jak te w Dino, ale widzisz lubię stworzyć problem [emoji1745] a mięso kupujesz normalnie czy też szukasz jakiś ekologicznych? I ile ma Jasiek przypomnij proszę :)
 
Jak ja będę czekała aż Igor usiądzie to obawiam się, że byśmy jeszcze z 3 msc nie rozszerzyli diety, no i u nas nie jest problem w Igorze bo on je absolutnie wszystko co mu do buzi wsadzę byle nie brokuł ze słoiczka [emoji14] tylko ja jestem taka panikara, nie wiem co go uczuli bo jest alergikiem i za dużo schizuje, on nie ogarnia że bierze się jedzenie rączką i wkłada do buzi (chociaż dziwne bo zabawki wszystkie lądują w buzi), ale karmiąc go łyżeczka zje co mu dam, dziś jadł jabłko (nowość), później będzie miał marchew i ziemniaka (stały obiad [emoji1745]) ja bym mu sama coś ugotowała, ale ja mam wrażenie, że jak mam mu dać warzywa z Dino to lepiej mu dać ten słoik chociaż wiem,że w żłobku nikt nie będzie się z nim cackał i bio warzywek jeść tam nie będzie wiesz to bardziej siedzi w mojej głowie za dużo się nasłuchałam chyba o bio sro i świruje
Bio, eko, a zje Ci jakiś syf z podłogi i na tym się to wszystko kończy [emoji1787] przy mężu Janek zjadł kocie chrupki [emoji2358][emoji23] przeżył, nic mu nie było [emoji14] może potrzebna terapia szokowa [emoji41]
 
Wczoraj teściowa przywiozła mi słoiczki dla młodego (jak mamy kontrolę to nie ma nas pół dnia i musimy mieć coś w zanadrzu) i w nim jest mąka ryżowa i morele, których nigdy nie jadł o ile morele mogę mu kupić o tyle jak wprowadzić mąkę ryżową ? Czy wy się nie rozczulacie na temat łyżeczki mąki ? Bo jak ja czytam taki skład to ja tam już w głowie odznaczam co on jadł, a czego nie, a teściowa jak kupuje mu słoiczek "Zupka dyniowa z kurczakiem" to ona widzi tam dynię i kurczaka, ja całą tablice Mendelejewa rzeczy, których nie jadł może ja rzeczywiście sieje panikę :/ ja zaraz sobie wkręcam jakieś wstrząsy alergiczne i te sprawy
1579083018684.jpeg
 
Jej, jak czytam o rozszerzaniu diety to robi mi się gorąco, ale jedyne czego się boje to zakrztuszenia, bo młody potrafił się nawet woda krztusić. Przynajmniej wiem że jakby co to odkaszlnie;) ostatnio miał chyba po czymś uczulenie, wciąż nie jestem pewna po czym, ale już znika więc jest ok. Stawiam na oliwkę albo Espumisan.

Z innej beczki, wasze dzieci też tak mają? Mój młody może spać z mokrą pieluchą i nic mu nie przeszkadza, w sumie bawić się z taką też może i nie płacze, ale jak akurat sobie "siknie" jak się na niego patrzy to się otrząsa i robi "brr" albo "ble". Śmiesznie to wygląda u takiego bąbla co jeszcze 3 m-cy nie skończył:D
 
reklama
Paulinka pewnie, że też chciałam wszystko bio, ale tak się nie da. Warzywa kupuje w warzywniaku lub Lidlu to samo z mięsem ( uważam, że te z Lidla są na prawdę dobre). Kupuje królika czy indyka i na tym gotuje zupki. Książek nie kupuj one wręcz zrobią większą sieczkę w głowie niz masz. Jest taka stronka Ala'antkowe blw i one mają super przepisy nawet ja anty kucharka byłam w stanie ugotować wszystko z ich przepisu. A to, że nie bierze do ręki no cóż proponuje, proponuj, proponuj.
 
Do góry