Paulina, dawaj Igorowi to co robisz sobie ale nie przyprawiaj solą ani cukrem. Janek tak dostawał od początku, jedną z pierwszych rzeczy jaką mu zaserwowałam to omlet z awokado na masełku, przyprawiony trochę pieprzem [emoji14] na początku wodę dawałam w bidonie ze skip hopa, załapał przy pierwszym pociągnięciu, natomiast bbox ciężej leci i tutaj miał może ze dwa dni podejścia. No i na początku nie miał wyczucia ile pociągnąć żeby nie wylatywało z buzi
Możesz robić kasze Helpa na wodzie, one są takie fajne drobniutkie, albo normalne "dorosłe" i blendować (czasem wciskam trochę musu owocowo-warzywnego żeby rozluźnić konsystencje i wtedy z doidy ładnie pije). Ostatnio u nas hitem jest budyń z ryżu na mleku kokosowym i wodzie - po ugotowaniu do miękkości blenduje i ścieram trochę gruszki na tarce. Dodatkowo wszelkie placuszki na twarożku, naleśniki, wegańskie i normalne jogurty - jeżeli Igor ma alergie na bmk to możesz śmiało robić na roślinnych zamiennikach bo wybór w sklepie jest ogromny. Janek ma alergie na jablko, obsypuje go na brzuszku od razu więc mamy ograniczony wybór "gotowców"
)
A naciągać na wymioty i krztusić go będzie na bank na początku... Musi się jama ustna i język przyzwyczaić do grudek. Inaczej tego nie zrobisz jak podczas dawania jedzenia. O ile sam będzie kaszlał, to jest ok bo wykaszle i ma dobry odruch. Nie jest to niestety przyjemny widok, ale do teraz Jankowi zdarza się, że mu kawałek chleba w gardle stanie - daję mu popić wody i idzie
no i kroję mu na małe kawałeczki i to smaruje masłem i trochę szynki drobiowej na przykład, takie kawałeczki fajnie zjada