U mnie tez dziecko dali jaj tylko otworzylam oczy. Pionizacja na następny dzien rano. Cesarke mialam o 15:30. Ale ja bylam tak wycienczona, nie wiedzialam co sie ze mna dzieje. Tw proby naturalnego porodu cala dobe prawie mnie zabily. Bardziej mnie to przeraza, ze czekaja nie wiadomo na co. Obok dziewczynie odeszly wody i tez lezala jeszcze 20 godzin. Oczywiscie dziecko zakazone, 2 tygodnie na antybiotyku zostalo. Popaprancy
reklama
Ann89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2012
- Postów
- 5 850
Bo u nas mają się za Bóg wie co a metody i szpital jak z lat70-90.Dla mnie wasze CC to jakiś absurd, ja miałam CC o 12, myślę,że przed 13 zostałam przewieziona na salę pooperacyjna, między 16-17 była pionizacja i prysznic, ja nie ukrywam,że nie miałam jeszcze siły na prysznic więc położne pomogły mi się umyć przy umywalce i zostałam przewieziona na zwykłą sale gdzie dostałam kolację dla położnictwa chleb,serek biały, masło jedyne co to nie kazały mi się dopaść do tego jedzenia tylko z umiarem ze względu na pracę jelit u nas jeśli dziecko i matka są zdrowe to masz je od razy nikt nie zabiera żebyś doszła do siebie czy cokolwiek innego, a lekarze ciągle tylko powtarzali żeby jak najwięcej chodzić
Po sn tutaj w szpitalach też tak jest. Jutro ma być już ok 24st więc Tosia tylko na to czeka. Może jutro razem urodzimy ,[emoji6]U nas taka sama zasada. A po SN to już w ogóle baw się sama babo ze swoim maluchem
Jej podziwiam cię z tym przytrzymywaniem małego i karmieniem cała noc. Ale może dlatego tak co się fajnie laktacja rozbujała po porodzie.No ja mialam przez firme ale wraz z końcem umowy musialam przejść na ZUS a żeby to uczynić oni musza mieć komplet dokumentow. A nie mieli przez ksiegowego i dziękuję.. Ale jak zus mnie rozliczy to będzie musial mi wyplacic we wrzesniu sierpien i wrzesień tylko szkoda tego przestoju i nerwow.
Ja mialam jakos tak ze 14.30 zabrali mnie na CC o 14.53 maly nyl na świecie a ja po ok 30min spowrotem na swojej sali. Troche mi cisnienie leciało po znieczuleniu wiec ciagle dostawalam leki ale tez Filip byl od razu ze mną. Tylko u nas pionizuja po 12h i M poszedl do domu opijal narodziny syna a mi rzucili dziecko na lozko żeby nie musiały przychodzić w nocy i wez tu sobie radz i probuj przystawiac lezac na wznak do obu piersi.. Dobrze ze tak niezle to znioslam to sie dawalam radę przekrecac na boki dla łatwiejszego karmienia.
W szpitalu w którym wcześniej rodziłam i rodziła też Rilla pionizacja jest po 12h. LezY się na sali wybudzeniowej, kilka dziewczyn na jednej i nad nimi czuwa położna. Dzieci są przy matkach w wózyczkach i położna tam pomaga dostawić czy przebierać. Ogólnie nawet fajnie. Po poionozacji przewożą na salę na położnictwo i radź sobie pani sama [emoji28]
Teraz w.tym.szpitalu gdzie teraz bede pionizacja po 24h, dziecko jest brane na noworodki w tym czasie,no chyba że mama chce i inaczej. Potem niby nie mają problemu ze jak cię boli i jesteś zmęczona tezwziasc dziecko do siebie. Tyle słyszałam a jak naprawdę to się dzisiaj i jutro dowiem
Rany pół nocy miałam skurcze, co 5-7min. Na szczęście koło godz 4 przeszły w delikatne a potem całkiem przeszły. Jak te przepowiadające tak bolą to co dopiero te porodowe [emoji85][emoji86]
Przez to przespałam dzisiaj może z 2-3h. Oczywiście o godz 7 już pobudka bo słońce napitala. Wrr. Aż się boję jaki gorące szpitalu dzisiaj. Łeb mnie boli
Ok idę sprawdzić torby czy wszystko mam...
Ostatnia edycja:
martoosia04
Fanka BB :)
Ann, ty chociaz masz skurcze, u mnie totalna cisza. Czasem napnie sie brzuch ale po chwili cisza. W nocy wstaje tylko dlatego bo młoda daje po pęcherzu niesamowicie. Teraz to samo.
Ja jutro mam na 11:00 rozpoczęcie roku starszaka w szkole a we wt wizyte u gina wiec na bank dotrwam. Ale ty sie nie krępuj - rodz spokojnie.
Ja jutro mam na 11:00 rozpoczęcie roku starszaka w szkole a we wt wizyte u gina wiec na bank dotrwam. Ale ty sie nie krępuj - rodz spokojnie.
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
Odejscie wod to nie do konca wskazanie chyba ze ciaza donoszona to nie wiem na co czekają.. Moja bratowa miala w 35tc odejscie i tez zatrzymywali skurcze i porod bo musiepi dac sterydy na pluca. A potem musieli wywolywacU mnie tez dziecko dali jaj tylko otworzylam oczy. Pionizacja na następny dzien rano. Cesarke mialam o 15:30. Ale ja bylam tak wycienczona, nie wiedzialam co sie ze mna dzieje. Tw proby naturalnego porodu cala dobe prawie mnie zabily. Bardziej mnie to przeraza, ze czekaja nie wiadomo na co. Obok dziewczynie odeszly wody i tez lezala jeszcze 20 godzin. Oczywiscie dziecko zakazone, 2 tygodnie na antybiotyku zostalo. Popaprancy
Moje wywolywanie to i tak byl hardcore.. Najpierw prpstaglandyny.. Po 3 dniach wypuscili ze szpitala.. Wrocilam to cewnik zalozyli i na koniec oxy.. Ogolem tydzien czasu trwal ponad porod.. Bo trafilam w poniedziałek w nocy do szpitala bo ruchow nie czulam a urodzilam tydzien pozniej we wtorek przed 15... Dali czadu nie ma co.
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
Ja sie ciesze ze malego mialam caly czas ze soba. Zreszta jak mnie wiezli na cc krzyczalam do M ze jak malego przywioza ma krok w krok chodzic za polozna i nie zostawiac go nawet na sekunde. Polozna mi powiedziała pozniej ze tata spelnil moja wole bo nie odczepil sie nawet na sekunde.Bo u nas mają się za Bóg wie co a metody i szpital jak z lat70-90.
Po sn tutaj w szpitalach też tak jest. Jutro ma być już ok 24st więc Tosia tylko na to czeka. Może jutro razem urodzimy ,[emoji6]
Jej podziwiam cię z tym przytrzymywaniem małego i karmieniem cała noc. Ale może dlatego tak co się fajnie laktacja rozbujała po porodzie.
W szpitalu w którym wcześniej rodziłam i rodziła też Rilla pionizacja jest po 12h. LezY się na sali wybudzeniowej, kilka dziewczyn na jednej i nad nimi czuwa położna. Dzieci są przy matkach w wózyczkach i położna tam pomaga dostawić czy przebierać. Ogólnie nawet fajnie. Po poionozacji przewożą na salę na położnictwo i radź sobie pani sama [emoji28]
Teraz w.tym.szpitalu gdzie teraz bede pionizacja po 12h, dziecko jest brane na noworodki w tym czasie,no chyba że mama chce i inaczej. Potem niby nie mają problemu ze jak cię boli i jesteś zmęczona tezwziasc dziecko do siebie. Tyle słyszałam a jak naprawdę to się dzisiaj i jutro dowiem
Rany pół nocy miałam skurcze, co 5-7min. Na szczęście koło godz 4 przeszły w delikatne a potem całkiem przeszły. Jak te przepowiadające tak bolą to co dopiero te porodowe [emoji85][emoji86]
Przez to przespałam dzisiaj może z 2-3h. Oczywiście o godz 7 już pobudka bo słońce napitala. Wrr. Aż się boję jaki gorące szpitalu dzisiaj. Łeb mnie boli
Ok idę sprawdzić torby czy wszystko mam...
Ja od razu chcialam i zaznaczalam w dokumentacji roooming in.. Tylko mogliby pomagac a nie pozbywac sie obowiazku i zostawiac te biedna matke przed pionizacja sam na sam z karmieniem itp
Odejscie wod to nie do konca wskazanie chyba ze ciaza donoszona to nie wiem na co czekają.. Moja bratowa miala w 35tc odejscie i tez zatrzymywali skurcze i porod bo musiepi dac sterydy na pluca. A potem musieli wywolywac
Moje wywolywanie to i tak byl hardcore.. Najpierw prpstaglandyny.. Po 3 dniach wypuscili ze szpitala.. Wrocilam to cewnik zalozyli i na koniec oxy.. Ogolem tydzien czasu trwal ponad porod.. Bo trafilam w poniedziałek w nocy do szpitala bo ruchow nie czulam a urodzilam tydzien pozniej we wtorek przed 15... Dali czadu nie ma co.
Po odejsciu wod powinna byc ciaza rozwiązana w pare godzin. Ta donoszona, bo to sprzyja zakazeniu wewnatrzmacicznemu. inna sytuacja jest kiedy wody sie sacza wczesniej, a dziecko nie jest gotowe na wyjście.
Jak to na co czekaja ? U mnie czekali 18 godzin, zeby zrobic mi wtedy kiedy tamta miala zaplanowane cc. Bo przeciez nie beda sie fatygowac wczesniej.
Ja lezalam tydzien w szpitalu, cewnik, oxy, masakra. Ale sama nie wiem czego bym chciala przy nastepnym porodzie czy dalej probowac czy odrazu umowic sie na cc. Chyba cesarke.
L
Lad
Gość
Hej dziewczyny, jutro lecę na betę. Niektóre z was już wiedzą, że w piątek zobaczyłam pozytywny test ciążowy. Nie nastawiam się na ciążę bo jednak boję się jak cholera, że i tak nic z tego nie będzie. Jedynie o co proszę to o trzymanie kciuków, za to żeby było wszystko w porządku. Najlepsze jest to, że na prawdę totalnie odpuściliśmy, zabezpieczaliśmy się i taka niespodzianka. Dzisiaj 49dc, po owu mogę być najwyżej 15 dni. Na pewno późno była owulacja. Muszę poczytać w ogóle co tam u Was.
martoosia04
Fanka BB :)
Ja czytałam (ale wiecie jak to w necie), że jak wody czyste białe, to lekarze mają max 48h na rozwiazanie ciąży. Oczywiście do tego ciągła kontrola.
martoosia04
Fanka BB :)
Hej dziewczyny, jutro lecę na betę. Niektóre z was już wiedzą, że w piątek zobaczyłam pozytywny test ciążowy. Nie nastawiam się na ciążę bo jednak boję się jak cholera, że i tak nic z tego nie będzie. Jedynie o co proszę to o trzymanie kciuków, za to żeby było wszystko w porządku. Najlepsze jest to, że na prawdę totalnie odpuściliśmy, zabezpieczaliśmy się i taka niespodzianka. Dzisiaj 49dc, po owu mogę być najwyżej 15 dni. Na pewno późno była owulacja. Muszę poczytać w ogóle co tam u Was.
Trzymam kciuki, że jak wyjdzie beta dodatnia, by dzidzia była zdrowa a ciąża spokojna [emoji173]️
reklama
L
Lad
Gość
Po cichutku o tym marzę ale nie chcę się na to nastawiać. Wolę jednak ten mój sceptycyzm. Jutro też od razu do lekarza zadzwonię się zarejestrować, dawno u niego nie byłam. ;PTrzymam kciuki, że jak wyjdzie beta dodatnia, by dzidzia była zdrowa a ciąża spokojna [emoji173]️
Podobne tematy
1
- Odpowiedzi
- 46 tys
- Wyświetleń
- 2M
W
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: