reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

reklama
Czyli wlasciwie nie wiadomo kiedy isc do niej i pomoc jej w tym w czym nie będzie sobie radzic.

@Migdalove powodzenia:)
Kochana i tak pionizacja u mnie w szpitalu 12h po cc. To taki dla nich bezpieczny czas by zmniejszyć ryzyko zespoły popunkcyjnego. Mi też położne przywozily mała do pierwsi mimo że nie miała odruchu ssania. Po pół godziny zabierały. A jak wstałam to ja już smigalam. Zarówno po pierwszej cc jak i po drugiej. Mimo że nie jestem odporna na ból to ja już na 2 dobę po cc biegam wyprostowana. Ciotka mojego Damiana za głowę się lapala i nie dowierzala że ja po cc bo jej córka 3tyg przede mną rodziła i po SN tak szybko nie smigala. Więc ja też nie potrzebowałam pomocy i chyba bym nie chciała żeby mi się tłumy ludzi zwalaly do szpitala.
Maz przyjeżdżał na około 2h dziennie a tak to był z synem. Teściowa kilka razy przez trzy dni zajrzała i raz z ciotka no ale to one w tym szpitalu pracują więc jak chciałam kawy czy cokolwiek to teściowa jak na skrzydłach do mnie biegła że pozwalam przyjść [emoji23] moi rodzice też byli. I przed pionizacja oprócz męża był mój brat. Ale ja urodziłam 3.20 a tego samego dnia on wyjeżdżał o 18 za granicę na półtora miesiąca i chciałam żebym ja zobaczył. Smialam się że wujek nie chciał na nią zaczekać to ona szybciej wyszła przywitac się z wujkiem przed jego wyjazdem.
 
Kochana i tak pionizacja u mnie w szpitalu 12h po cc. To taki dla nich bezpieczny czas by zmniejszyć ryzyko zespoły popunkcyjnego. Mi też położne przywozily mała do pierwsi mimo że nie miała odruchu ssania. Po pół godziny zabierały. A jak wstałam to ja już smigalam. Zarówno po pierwszej cc jak i po drugiej. Mimo że nie jestem odporna na ból to ja już na 2 dobę po cc biegam wyprostowana. Ciotka mojego Damiana za głowę się lapala i nie dowierzala że ja po cc bo jej córka 3tyg przede mną rodziła i po SN tak szybko nie smigala. Więc ja też nie potrzebowałam pomocy i chyba bym nie chciała żeby mi się tłumy ludzi zwalaly do szpitala.
Maz przyjeżdżał na około 2h dziennie a tak to był z synem. Teściowa kilka razy przez trzy dni zajrzała i raz z ciotka no ale to one w tym szpitalu pracują więc jak chciałam kawy czy cokolwiek to teściowa jak na skrzydłach do mnie biegła że pozwalam przyjść [emoji23] moi rodzice też byli. I przed pionizacja oprócz męża był mój brat. Ale ja urodziłam 3.20 a tego samego dnia on wyjeżdżał o 18 za granicę na półtora miesiąca i chciałam żebym ja zobaczył. Smialam się że wujek nie chciał na nią zaczekać to ona szybciej wyszła przywitac się z wujkiem przed jego wyjazdem.
Tylko ze u nas jest inna sytuacja bo moj brat jest w Rumunni do lutego i poza nami nie ma tu nikogo. Tato moj jest z dziecmi a mama ledwo rano z NL dojechala. Takze jestesmy jedynymi osobami z mama ktore mogą podejsc i pomóc.
 
Tylko ze u nas jest inna sytuacja bo moj brat jest w Rumunni do lutego i poza nami nie ma tu nikogo. Tato moj jest z dziecmi a mama ledwo rano z NL dojechala. Takze jestesmy jedynymi osobami z mama ktore mogą podejsc i pomóc.
A no to w takiej sytuacji to inaczej. Przede wszystkim któraś może przyjść póki ona jeszcze leży. Donieść wody z dziubkiem. Żeby na leżąco spokojnie piła. Ewentualnie jak położne przyniosą dziecko do piersi, a mała zacznie płakać to pomoc jej dziecko dostawic czy cokolwiek żeby się nie stresowala.
 
A no to w takiej sytuacji to inaczej. Przede wszystkim któraś może przyjść póki ona jeszcze leży. Donieść wody z dziubkiem. Żeby na leżąco spokojnie piła. Ewentualnie jak położne przyniosą dziecko do piersi, a mała zacznie płakać to pomoc jej dziecko dostawic czy cokolwiek żeby się nie stresowala.

To ich pierwsza coreczka? Szkoda ze tak sie zlozylo ze Twojego brata nie ma, na pewno mu ciezko... na dlugo tak wyjezdza? Jak czesto? Nie wiem zupelnie jak to wyglada dlatego pytam...
 
To ich pierwsza coreczka? Szkoda ze tak sie zlozylo ze Twojego brata nie ma, na pewno mu ciezko... na dlugo tak wyjezdza? Jak czesto? Nie wiem zupelnie jak to wyglada dlatego pytam...
To ich 3 dziecko i drugie przez cc ale to cc jesy planowane a poprzednie bylo nieplanowe podczas kontrolnego ktg tętno osiagalo 240 a za chwile 40 lub ledwo wykrywalne i sie okazalo ze ma dziecko wadę serca. Ona zle to wspomina bo o ile pierwsze cc to jeszcze zamkneli ja w sali i 3 dni nie widziala dziecka nawet po porodzie nie pokazali.
A brat jest zawodowym żołnierzem i pierwszy raz wyjechal na polroczona misje do Rumunii. Poligony trwaja miesiąc ale tu jednak ogrom czasu. Jak wroci juz bedzie mial calkiem duza coreczke.
 
reklama
A to moja Pannica [emoji173]️ robi się ruda [emoji23] albo to etap przejściowy i zrobi się jej blond [emoji23]
IMG_20180925_090301.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180925_090301.jpg
    IMG_20180925_090301.jpg
    53,3 KB · Wyświetleń: 617
Do góry