reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

reklama
Mówią, że dziecko moze nie chciec jesc nawet do 48h po porodzie. Ze jemu kilka ml wystarczy mleka by zaspokoić głod bo jest na full najedzone przed wyjściem z brzucha. Wiec na spokojnie @liczba ! :* malutka załapie.

A jak nie, to wołaj o doradcę laktacyjnego. Na bank maja jakiegoś w szpitalu. Żądaj konsultacji! :* ale wierze ze obie sie siebie ładnie nauczycie.
Jak rana? Bardzo boli? O pionizację nie pytam bo to pewnie koszmarny ból co? :(
 
Mówią, że dziecko moze nie chciec jesc nawet do 48h po porodzie. Ze jemu kilka ml wystarczy mleka by zaspokoić głod bo jest na full najedzone przed wyjściem z brzucha. Wiec na spokojnie @liczba ! :* malutka załapie.

A jak nie, to wołaj o doradcę laktacyjnego. Na bank maja jakiegoś w szpitalu. Żądaj konsultacji! :* ale wierze ze obie sie siebie ładnie nauczycie.
Jak rana? Bardzo boli? O pionizację nie pytam bo to pewnie koszmarny ból co? :(

Pionizacja bolala troche przy wstawaniu. Pozniej juz luz. Caly dzien chodzilam, nosilam dziecko i jakos bardzo nie czuje. Nie ma porownania do tego bolu ze skurczy.
 
Malzn byl ze mna juz w niedziele, to co tam przezylismy to dramat. Dawali mi zastrzyk i tabletki na bol, ale nic nie dawalo.
Jeszcze jej nie dokarmiali. Mam nadzieje, ze zalapie leniuch co buzki nie chce otworzyc.
Powiem Wam, ze przy cesarce zaczeli zanim bylam dobrze znieczulona. Czulam co robia i mowia, a nie moglam się ruszyc ani odezwac. Mysle, ze temat porodu to bedzie dla.mnie trauma.
Ale czułaś takie szarpanie, ciągnięcie i wyjmowanie dziecka czy ból jak się tną? Bo jak to pierwsze to jest normalne przy znieczuleniu miejscowym. Jeśli ból i całe cięcie czułaś to współczuję bo to pewnie za szybko zaczeli. Szkoda, że czujesz teraz ta traumę. Ja po swoim nie miałam traumy tylko dlatego, że cesarska znosilam bardzo dobrze, szybko wstałam, ból był znosny bez mocnych leków i szybko doszłam do siebie. I zachodzące rok później w ciążę nie miałam oporów bo wiedzialam, że zrobią mi od razu cc.
Pionizacja bolala troche przy wstawaniu. Pozniej juz luz. Caly dzien chodzilam, nosilam dziecko i jakos bardzo nie czuje. Nie ma porownania do tego bolu ze skurczy.
Zgadzam się, ale tylko polowicznie. Bo ból porodowy przy pierwszy porodzie miałam okropny, ale przy drugim już był bardzo znosny. Ból po cc tez wspominam nie najgorzej.
 
Ale czułaś takie szarpanie, ciągnięcie i wyjmowanie dziecka czy ból jak się tną? Bo jak to pierwsze to jest normalne przy znieczuleniu miejscowym. Jeśli ból i całe cięcie czułaś to współczuję bo to pewnie za szybko zaczeli. Szkoda, że czujesz teraz ta traumę. Ja po swoim nie miałam traumy tylko dlatego, że cesarska znosilam bardzo dobrze, szybko wstałam, ból był znosny bez mocnych leków i szybko doszłam do siebie. I zachodzące rok później w ciążę nie miałam oporów bo wiedzialam, że zrobią mi od razu cc.Zgadzam się, ale tylko polowicznie. Bo ból porodowy przy pierwszy porodzie miałam okropny, ale przy drugim już był bardzo znosny. Ból po cc tez wspominam nie najgorzej.

Tylko, ze ja mialam narkoze ogolna. Czulam poczatek...
 
Lilka urodzila sie 31.03.19
54cm, 3100
Porod byl wywolany balonem, od 21 w sobote meczylam sie z nim do 8 rano. To byla tragedia. Pozniej oksytocyna i nastepne godziny krzyku. Rozwarcie zatrzymalo sie na 8cm i nie chciala wyjsc, skonczylo sie cc dopiero o 15:30 w niedziele......
Jest wspaniala :):):) i tylko to mi rekompensuje traume ze szpitala.
Gratulacje kochana!!! [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
 
O masakra luczba ale jak to to zaczeli cie ciac zanim cie zaintubowali itp? Dla mnie znieczulenie ogolne przy cc bylo zbawienne i teraz wiele bym dala zeby mnie znow uspiono do cc bo jak sobie pomysle ze mam czuc ciecie w sensie wlasnie nie tyle bolu co szarpania itp to juz dzis mam ochote uciekac.
 
Lilka urodzila sie 31.03.19
54cm, 3100
Porod byl wywolany balonem, od 21 w sobote meczylam sie z nim do 8 rano. To byla tragedia. Pozniej oksytocyna i nastepne godziny krzyku. Rozwarcie zatrzymalo sie na 8cm i nie chciala wyjsc, skonczylo sie cc dopiero o 15:30 w niedziele......
Jest wspaniala :):):) i tylko to mi rekompensuje traume ze szpitala.
Gratuluje, śliczna dziewczynka ❤️❤️❤️
 
reklama
Do góry