martoosia04
Fanka BB :)
Jak tak o stresie mowa paraliżują was też tak wizyty u gina? Ja normalnie już myślę o tych połówkowych, wczoraj się jeszcze naczytałam w internecie co sprawdzają na takich badaniach i w nocy mi się śniły okropne rzeczy oczywiście te negatywne !!!
Nie umiem inaczej, chciałabym bardzo, ale nie umiem...
Czasami myślę, że lepiej jak chodziłam do pracy chociaż nie miałam czasu na myślenie, a ja teraz to tylko najgorsze scenariusze !
Mnie też denerwują te wizyty. Mniej te zwyczajne u gina, ale właśnie te prenatalne czy genetyczne potem odchorowuje dwa dni. Ostatnio tak bolała mnie głowa, że ledwo żyłam. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. Na szczęście od wizyty do połówkowych mina dwa tygodnie wiec juz jakiś pogląd na usg malucha bede miała.