reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

reklama
Mam nadzieję, że dowiedziałaś się czegoś po rozmowie z ludźmi którzy zajmowali się nią w tym szpitalu... Dlaczego uznali, że powinna tam zostać itp. to będzie kluczowe w podjęciu dalszych kroków, bo było na gorąco, mogła dużo mówić... trzymaj się i dużo cierpliwości życzę.
...
 
Ostatnia edycja:
Mallina moim zdaniem sytuacja jest trudna , ale z mojego punktu widzenia nie zrobiłaś dobrze wypisując ja ze szpitala. Jeśli zdiagnozowali jej depresję to czym prędzej idźcie do psychiatry. Sytuacja jest bardzo poważna, a już to że przyjechała karetka pod dom z policją już o czymś świadczy. To, że ona wychodzi ze znajomymi i zachowuje się "normalnie" o niczym nie świadczy. Depresja ma różne oblicza, czasami to problemy z koncentracją, czy z zapamiętywaniem. Może i panikuje, ale faktycznie obecnie mamy problem z depresją u dzieci. Jestem psychologiem, problem z myślami samobójczymi u dzieci nie jest mi obcy i zawsze w takich wypadkach interweniuje. Nie ma czegoś takiego jak puste obietnice czy palniecie głupoty. Jeśli ona szukała sposobu to już jest poważny sygnał. Nie chcę cię straszyć, absolutnie ! Po prostu powinniście coś zrobić. Na pewno znasz świetnie swoje dziecko, ale czasami przez matczyny pryzmat nie dostrzeżesz prawdziwego problemu. I nie będziesz obiektywna w ocenie sytuacji. Trzymam kciuki za was
 
Ja chyba nie powiem nic mądrego. Straszne co przeszliście....
Ale Po prostu jej pilnuj, zabierz do lekarza. Może i to była tylko głupota a może jednak nie i jest to poważniejszy problem. W dzisiejszych czasach dzieci coraz częściej popadają w depresję, mają problemy które je przerastają...
Trzymajcie się tam [emoji17]
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Mallina moim zdaniem sytuacja jest trudna , ale z mojego punktu widzenia nie zrobiłaś dobrze wypisując ja ze szpitala. Jeśli zdiagnozowali jej depresję to czym prędzej idźcie do psychiatry. Sytuacja jest bardzo poważna, a już to że przyjechała karetka pod dom z policją już o czymś świadczy. To, że ona wychodzi ze znajomymi i zachowuje się "normalnie" o niczym nie świadczy. Depresja ma różne oblicza, czasami to problemy z koncentracją, czy z zapamiętywaniem. Może i panikuje, ale faktycznie obecnie mamy problem z depresją u dzieci. Jestem psychologiem, problem z myślami samobójczymi u dzieci nie jest mi obcy i zawsze w takich wypadkach interweniuje. Nie ma czegoś takiego jak puste obietnice czy palniecie głupoty. Jeśli ona szukała sposobu to już jest poważny sygnał. Nie chcę cię straszyć, absolutnie ! Po prostu powinniście coś zrobić. Na pewno znasz świetnie swoje dziecko, ale czasami przez matczyny pryzmat nie dostrzeżesz prawdziwego problemu. I nie będziesz obiektywna w ocenie sytuacji. Trzymam kciuki za was
...
 
Ostatnia edycja:
Mam takie samo zdanie. Dzieci teraz nie radzą sobie z najdrobniejszymi problemami czy przykrościami. Nie ma co obwiniać systemu czy nauczycielki. Dziecko jest rozchwiane emocjonalnie i trzeba pomóc, żeby nie odbiło się na dalszym życiu. To o czym mowa dla mnie to ostateczne myśli nawet u dorosłych. Jestem zdania, że malina sama ja w myślach tłumaczy, ja też bym tak robiła. Ale to jest czerwony alarm. Teraz się przestraszyła, ale może wrócić jak bumerang. Depresja u dzieci jest dużo gorsza niż u dorosłych.
...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry