Tak z ciekawości, dlaczego tutaj nie może oprzeć tak samo i nie ma podparcia ? Mi się wydawało, że właśnie z tymi niskimi stolikami jest gorzej.Jestem ciekawa jak takie stoliki sprawdzają się u dzieci, ale jako inż. na początku swojej pracy rysowałam na stołach kreślarskich i przy większej ilości godzin było to bardzo męczące dla kręgosłupa.
Na tradycyjnym stoliczku jednak dziecko rysując, oprze sobie rączki o stół i ma jakieś podparcie dla tułowia
Bardzo ładny ten stolik który wysłałaś, ale moje dziecko pewnie cały dzień waliloby sobie tym blatem zwalając wszystko co ma na nim.