reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

Też jestem za mierzeniem butów :) tylko w takim Poznaniu, Łodzi czy Warszawie ten wybór jest naprawdę całkiem inny, jak ja poszłam do sklepu Emela to z sandałek na Igora mieli jedne jedyne w jego rozmiarze [emoji1745]
 
reklama
Też jestem za mierzeniem butów :) tylko w takim Poznaniu, Łodzi czy Warszawie ten wybór jest naprawdę całkiem inny, jak ja poszłam do sklepu Emela to z sandałek na Igora mieli jedne jedyne w jego rozmiarze [emoji1745]
Paula doskonale Cie rozumiem.. ja mieszkam w takiej dziurze ze jedyny obuwniczy to ccc ktory jest w likwidacji.. zeby kupic buty musze jechac do większego miasta albo kupowac online i zwracać jak cos nie pasuje. Moj M pracuje codziennie do 15 i dluzej... Niestety nie znamy dnia ani godz kiedy musi jechać do pracy niespodziewanie.. nad morzem tez ciągle wydzwaniaja.. prywatny tel w osrodku a sluzbowy ma ciągle przy du*ie. Jechac po jego pracy to juz kiepsko bo nim dojade wszystko sie zamyka. Ale np w sierpniu szykuje nam się wyjazd do Poznania moze uda sie wykorzystać pozytecznie na zakupy malemu butów.
 
Paula doskonale Cie rozumiem.. ja mieszkam w takiej dziurze ze jedyny obuwniczy to ccc ktory jest w likwidacji.. zeby kupic buty musze jechac do większego miasta albo kupowac online i zwracać jak cos nie pasuje. Moj M pracuje codziennie do 15 i dluzej... Niestety nie znamy dnia ani godz kiedy musi jechać do pracy niespodziewanie.. nad morzem tez ciągle wydzwaniaja.. prywatny tel w osrodku a sluzbowy ma ciągle przy du*ie. Jechac po jego pracy to juz kiepsko bo nim dojade wszystko sie zamyka. Ale np w sierpniu szykuje nam się wyjazd do Poznania moze uda sie wykorzystać pozytecznie na zakupy malemu butów.
U nas nie jest może tak źle, ale rewelacyjnie wcale z tymi sklepami, zresztą osobiście wolę zamówić kilka par, na spokojnie przymierzyć i odesłać bo Igor nie zawsze chce współpracować [emoji1745]
 
My z jednego konca polski pojechaliśmy w drugi. :D W Bieszczadach piękna pogoda. Ale te podróże samochodem są męczące :(
 
O matko, że wam się chciało [emoji85] ja nie wiem jak przeżyje te 6 godzin jazdy
Ja z małą Julka jezdzilam do mamy do Holandii.. 1000km.. zaliczyłam busem przewozowym podroz 12h pierwsze wsiadlysmy i ostatnie wysiadlysmy.. wtedy właśnie okazało sie ze Jula ma chorobę lokomocyjną i 3/4 podrozy wymiotowała 🙈
 
Ja z małą Julka jezdzilam do mamy do Holandii.. 1000km.. zaliczyłam busem przewozowym podroz 12h pierwsze wsiadlysmy i ostatnie wysiadlysmy.. wtedy właśnie okazało sie ze Jula ma chorobę lokomocyjną i 3/4 podrozy wymiotowała 🙈
Podziwiam, ja bym się busem nie wybrała z dzieckiem. Nie mam tyle odwagi i nerwów :p jeszcze te atrakcje, aż mnie wzdryga na samą myśl
 
Podziwiam, ja bym się busem nie wybrała z dzieckiem. Nie mam tyle odwagi i nerwów :p jeszcze te atrakcje, aż mnie wzdryga na samą myśl
Nikt nie wiedzial o chorobie lokomocyjnej. Ja sie tego busa nie balam.. to nie byl czlowiek co jezdzil w te i we w te niewyspany. Jechal jako zamiennik wtedy goscia ktory sie pochorował i znalam go. Pozniej podroze były albo z mama albo z moim M.. ale tez leki juz mozn bylo podawac na lokomocje, zaklejalismy pępek i najczesciej jeździliśmy w nocy. A ostatnia podroz odbyla sie juz samolotem 😂 i ta opcja najbardziej mi się podobala.
 
Ja z małą Julka jezdzilam do mamy do Holandii.. 1000km.. zaliczyłam busem przewozowym podroz 12h pierwsze wsiadlysmy i ostatnie wysiadlysmy.. wtedy właśnie okazało sie ze Jula ma chorobę lokomocyjną i 3/4 podrozy wymiotowała [emoji85]
My mamy trochę ponad 400 km i nie wiem jak to ogarniemy [emoji86][emoji86][emoji86]
Podziwiam, ja bym się busem nie wybrała z dzieckiem. Nie mam tyle odwagi i nerwów [emoji14] jeszcze te atrakcje, aż mnie wzdryga na samą myśl
Ja też nie, jestem za zbyt nerwowa [emoji23]
 
reklama
Igor zawsze wstaje raz na mleko i wtedy chcieliśmy wyjechać, ale znając nasze szczęście to wstanie albo zdecydowanie za wcześnie albo za późno [emoji86] a jak obudzę lwa to nie wiem jak on zareaguje [emoji23]
 
Do góry